Nie da się ukryć, że wśród najczęściej adresowanych zarzutów względem polityki Ubisoftu jest fakt, iż w minionych latach zatarły się niemal wszystkie granice pomiędzy największymi markami ekipy. Wydaje się, że dla każdej najwięcej zaczerpnięto z najsilniejszej z nich – Assassin’s Creed. Oczywiście nie ma nic złego w wymianie doświadczeń, rozwiązań, a nawet assetów pomiędzy poszczególnymi projektami, tak długo, jak te utrzymują swoją unikalność. Jednak ta granica została przekroczona i niezbędne są zmiany. Jak donosi redakcja VideoGameChronicle, w firmie Ubisoft szykują się poważne przetasowania – te jednak obejmują wyłącznie dział zajmujący się kierunkiem artystycznym poszczególnych gier.
Wszystkie gry Ubisoftu wyglądają podobnie? Tak, a to dlatego, że do tej pory czuwał nad nimi jeden liczny zespół. Gracze lubią otrzymywać to, co już znają, ale tylko zamknięte w unikalnych ramach, czego nie udało się utrzymać projektantom Ubisoftu. W rezultacie otrzymaliśmy całą listę gier z wielkim otwartym światem, masą aktywności pobocznych i elementami zabawy dla wielu graczy. To ma się zmienić. Ubisoft planuje podzielić swój zespół na szereg mniejszych, które otrzymają większą swobodę kreatywną i będą zajmować się tylko jedną konkretną marką. Nad każdym zespołem będzie sprawowała pieczę inna osoba i chociaż każda z nich będzie bezpośrednio odpowiadać przed Serge Hascoetem, to ten nie będzie musiał uszanować autonomię zespołów i samoświadomość podlegających im markom.
Według VGC omówione tu zmiany były pretekstem, by produkowana przez Ubisoft gra w stylu Destiny trafiła do kosza po 3 latach procesu deweloperskiego, o czym niedawno wspominaliśmy. Cóż, pozostaje czekać i przekonać się jak wprowadzone przez firmę zmiany wpłyną na odbiór poszczególnych gier przez ich fanów.