Jeśli najnowsze plotki o The Elder Scrolls VI okażą się prawdziwe, to sobie (bardzo) długo poczekamy

Wincenty Wawrzyniak
2020/03/08 18:35
1
0

W sieci pojawił się całkiem spory przeciek na temat nadchodzących produkcji od Bethesdy – na pierwszy ogień rzucamy The Elder Scrolls VI.

Tak naprawdę to o The Elder Scrolls VI nie wiemy praktycznie nic. Fanów, którzy niecierpliwie wypatrują jakichkolwiek oficjalnych informacji od twórców, możemy jedynie poklepać po ramieniu i przedstawić najnowsze plotki, bo nic innego nam nie pozostało. Tak czy inaczej, użytkownik o pseudonimie ToddIsMyMom (hm?) postanowił podzielić się (podajemy za serwisem Game Rant) z innymi graczami całkiem sporą garścią informacji na temat szóstej odsłony serii The Elder Scrolls. Oczywiście, wszystko, co zaraz przeczytacie, należy traktować jako plotki i na nic się nie nastawiać. Choć wiadomo, że zawsze może się okazać, że ToddIsMyMom mówi prawdę. Ale dobra, co w ogóle mówi?Jeśli najnowsze plotki o The Elder Scrolls VI okażą się prawdziwe, to sobie (bardzo) długo poczekamyPo pierwsze użytkownik potwierdza, że w The Elder Scrolls VI zobaczymy zarówno region Wysokiej Skały, jak i sąsiadujące z nim Hammerfell – te miejsca akcji były bowiem głównymi gwiazdami spekulacji, które zalały internet po pierwszym oficjalnym zwiastunie produkcji. Co ciekawe jednak, ToddIsMyMom zaznaczył, iż wspomniany trailer nie pokazywał ani pierwszej, ani drugiej lokacji. Była to bowiem Yokuda, archipelag znajdujący się na zachód od Tamriel i będący jednocześnie pozostałością zatopionego lądu, skąd pochodzi lud Redgardów. Nie wiemy wprawdzie, czy historia tej tragedii odegra jakąkolwiek rolę w fabule szóstki. Wiemy natomiast, że ważnym elementem opowieści będzie Adamantowa Wieża, bowiem samo The Elder Scrolls VI ma nosić podtytuł Redfall.

Później użytkownik podejmuje również kwestię ekranów ładowania, które twórcy tym razem chcą oczywiście ograniczyć do absolutnie niezbędnego minimum. Mamy je zobaczyć tylko przy lochach, szybkiej podróży oraz, co ciekawe, domostwach innych użytkowników. Bethesda jest bowiem świadoma, jak bardzo gracze uwielbiają kolekcjonować najróżniejsze przedmioty, które następnie przechowują w swoich kryjówkach, dlatego nie chce, aby w jakimkolwiek stopniu odbiło się to negatywnie na wydajności gry. ToddIsMyMom odniósł się również do plotek dotyczącyc losowo generowanej zawartości – choć twórcy wykorzystają system do generowania niektórych zadań z losowymi celami czy lokacjami, tak tym razem ma być on znacznie bardziej rozbudowany. Później pojawia się informacja o premierze.

GramTV przedstawia:

I boy, oh boy, trochę sobie poczekamy, jeśli to faktycznie prawdziwa data. Autor przecieku przyznaje bowiem, że choć na ten moment nie ma żadnego ustalonego terminu premiery, tak możemy spodziewać się według niego debiutu koło 2025 roku. Oczywiście, pozostaje bardzo mocno wierzyć w to, iż wciąż mamy do czynienia z najzwyklejszym w świecie przeciekiem, a Bethesda wypuści grę wcześniej… Kogo ja oszukuję?


Pełna oferta gier komputerowych w sklepie Sferis

Komentarze
1
Headbangerr
Gramowicz
09/03/2020 13:44

Premiera 6 lat po wypuszczeniu teasera i 14 lat od czasu Skyrim? Nie miałoby to żadnego sensu, jeśli przejrzeć całą aktywność Bethesdy w minionych latach. 

Z drugiej strony - mogłoby to znaczyć, że naprawdę jest z nimi źle...