Fani Szybkich i wściekłych od lat przewidują, że któraś część serii będzie rozgrywać się poza naszą planetą. Stworzenie wysokobudżetowej produkcji na stacji kosmicznej wydawało się karkołomnym wyczynem, raczej w ramach ciekawostki, niż czegoś, co rzeczywiście można pokazać na dużym ekranie przez dwie godziny. Zanim Dominic Toretto wraz z rodziną wybiorą się w podróż na Księżyc, szlak dla nich przetrze Tom Cruise. O nietypowym projekcie Douga Limana, z którym aktor współpracował już przy Na skraju jutra oraz Barrym Sealu: Królu przemytu, usłyszeliśmy już jakiś czas temu – początkowo spekulowano, że skoro Cruise jest w to zaangażowany, to może chodzić o kolejną część Mission Imposible. Okazało się, że Liman szykuje superwidowisko, które nie tylko wyreżyseruje, ale również napisze scenariusz, a przynajmniej część zdjęć będzie kręcona w przestrzeni kosmicznej. Właśnie zgłosił się pierwszy zainteresowany do sfinansowania obrazu.
Universal Pictures jest blisko zyskania praw do pierwszego kosmicznego filmu. Studio jest na etapie negocjacji z twórcami, którzy chcą, aby ich produkcja trafiła na ekran kinowy, a nie do dystrybucji na platformy streamingowe. Jeżeli Universalowi uda się przekonać Limana i Cruise’a, studio będzie musiało wydać co najmniej 200 mln dolarów na produkcję dzieła. Taką kwotę wskazują najbardziej optymistyczne analizy, więc budżet filmu może znacząco wzrosnąć, tym bardziej że będzie to pionierska produkcja, więc ciężko jest poprawnie oszacować koszty planu zdjęciowego w kosmosie.
Imponująco wyglądają również potencjalna gaża, jaką Tom Cruise ma dostać za rolę w tym filmie. Poza główną rolą gwiazdor będzie również producentem, a w kontrakcie ma zostać zawarta klauzula o procencie z zysków produkcji. Wynagrodzenie miałoby sięgać od 30 do 60 mln dolarów, co pozwoliłoby aktorowi wskoczyć do czołówki najlepiej zarabiających aktorów, zaraz obok Dwayne’a Johnsona i Roberta Downey Jr.
Szczegóły dotyczące fabuły najnowszego filmu Limana nie są znane. Obraz nie ma jeszcze nawet tytułu, a scenariusz wciąż jest w fazie tworzenia. Nie wiadomo kiedy ruszą zdjęcia. Cruise zajęty jest kręceniem siódmej i ósmej części Mission: Impossible, które mają pojawić się w kinach w 2021 i 2022 roku. Aktor zobowiązany jest do promocji obu filmów, a wybranie się w kosmos mu to uniemożliwi, więc nieprędko wejdzie na plan produkcji Limana. Podróż na Międzynarodową Stację Kosmiczną ma być możliwy dzięki współpracy z NASA i SpaceX.