Prace na planie nowych odcinków serialowego Wiedźmina przebiegają pomyślnie. Mimo to twórcy muszą poradzić sobie z nowym problemem. Aktor Thue Rasmussen za pośrednictwem swojego Twittera wydał oświadczenie, w których tłumaczy swoją rezygnację z roli Eskela w drugim sezonie serialu. Duński aktor nie pojawi się na planie produkcji Netflixa przez zbyt napięty harmonogram spowodowany przesuwaniem prac nad filmami i serialami przez koronawirusa.
Producentka Lauren Schmidt nie ogłosiła jeszcze nazwiska nowego odtwórcy popularnego wiedźmina, ale wiele wskazuje na to, że rola Eskela została już obsadzona. Jak sugeruje serwis Redanian Intelligence niedawno zakończyły się zdjęcia do drugiego odcinka i obecnie trwają pracę nad trzecim, w którym Geralt i Ciri mają trafić do Kaer Morhen. Tam bohaterowie mają spotkać wielu znanych wiedźminów oraz grupę kobiet, a ich pobyt zakończy się wielką scenę walki. Można więc przypuszczać, że w warowni wiedźminów obecny będzie Eskel, więc twórcy muszą mieć już zastępstwo za Rasmussena.
Redanian Intelligence wskazuje, że jest dwóch możliwych kandydatów do tej roli. Pierwszym z nich jest Basil Eidenbenz, który został zatrudniony do serialu jako jeden z nowych wiedźminów – nie pochodzi z literackiego pierwowzoru. Wydaje się on oczywistym kandydatem, bo nie tylko był już obecny na planie, ale również wyglądem przypomina Rasmussena i może pochwalić się dużym doświadczeniem aktorskim. Nie pasuje on wyłącznie pod względem wieku, gdyż jest nieco młodszy od pozostałych aktorów wcielających się w wiedźminów. Sprawę powinien jednak załatwić makijaż i liczne protezy, które upodobnią go do Eskela.
Drugim kandydatem wskazanym przez portal jest Craig McGinlay. Aktor znany z roli Percivala z Króla Artura: Legendy miecza obecnie nie pracuje nad żadną nową produkcją, więc nie byłoby problemem zatrudnić go do serialu. Problematyczny jest jednak jego wiek oraz postura, gdyż jest nie tylko starszy, ale również wyższy i cięższy od Rasmussena i Eidenbenza.
Na oficjalne doniesienia będziemy musieli trochę poczekać, ale strata Rasmussena jest niepowetowana. Aktor z wyglądu najbardziej przypomina Eskela, którego wizerunek utrwalił się przede wszystkim graczom z trzeciej części Wiedźmina od CD Projekt RED.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!