Czasami ciężko jest zrozumieć amerykańskie wytwórnie filmowe. Najnowszym tego przykładem jest ogłoszenie powstania drugiej części Bloodshota. Film zarobił zaledwie 33,5 mln dolarów na świecie przy budżecie produkcyjnym wynoszącym 45 mln dolarów. Studio DMG, które posiada prawa do ekranizacji komiksów ze stajni Valiant Comics mogłoby zwalić winę na pandemię, ale kiepskie oceny recenzentów i widzów (zaledwie 30% pozytywnych opinii na Rotten Tomatoes), jasno wskazują, że produkcja do najlepszych nie należy.
Przeciwnego zdania musi być wytwórnia i sam Vin Diesel, którzy chcą dać jeszcze jednej szansy Bloodshotowi. Dyrektor DMG, Dan Mintz, potwierdził, że w planach jest kontynuacja przygód komiksowej postaci. Według niego film odniósł duży sukces, pomimo pandemii i zamknięcia kin. Przez szybkie trafienie produkcji do serwisów VOD, więcej osób mogło zapoznać się z obrazem, który przypadł im do gustu.
“Czy Vin Diesel i wszyscy członkowie ekipy będą pracować nad kontynuacją? Tak, ponieważ film dobrze sobie poradził, a reakcje były pozytywne. Premiera nastąpiła w niesprzyjających warunkach, przez co wyniki nie były tak miarodajne, jak miało to miejsce zazwyczaj w przypadku samych liczb z box office” – powiedział Mintz.
Bloodshot opowiada o żołnierzu Rayu Garrisonie, który ginie podczas jednej z akcji. Zostaje przywrócony do życia przez korporację RST jako super-człowiek, posiadający nadludzkie zdolności. W jego żyłach płynie armia nanotechnologicznych robotów, dzięki którym staje się silniejszy, szybszy i niemal nieśmiertelny. Ratując jego ciało, korporacja przejęła kontrolę również nad jego życiem. Wykasowana pamięć wraca jednak do Raya jako niepełne wspomnienia. Garrison nie wie, co jest prawdziwe, a co nie.