Aktor nie jest zwolennikiem grania na zielonych i niebieskich ekranach.
Christian Bale ma już za sobą przygodę zarówno z produkcją DC Comics, jak i Marvela. Aktora mogliśmy w tym roku zobaczyć w roli Gorra Rzeźnika Bogów w Thor: miłość i grom. Gwiazdor niedawno wypowiedział się o jego ewentualnym angażu w Gwiezdnych wojnach, do których nie zamyka drzwi, ale ma jeden, ekscentryczny warunek.W najnowszym wywiadzie dla magazynu GQ Christian Bale opowiedział o głośnym ostatnio metodycznym aktorstwie oraz trudach pracy dla Marvela.
Metodyczne aktorstwo zostało brawurowo wykorzystane przez Joaquina Phoenixa w Jokerze z 2019 roku, który przyniósł mu Oscara. Christian Bale jednak twierdzi, że nie przy każdej roli takie poświęcenie przyniosłoby wymierne skutki. Jedną z takich postaci jest właśnie Gorr i według aktora metodyczne aktorstwo byłoby w tym przypadku po prostu „żałosne”.
To byłaby żałosna próba. Wyobraź sobie, że na chwilę muszę jednak wyjść z odgrywania tej postaci, aby poprosić kogoś o pomoc przy wkładaniu i wyjmowaniu sztucznych zębów lub tłumacząc, że złamałem paznokieć albo potknąłem się o swój strój.
GramTV przedstawia:
Bale opowiedział również o swojej pracy w ostatnim filmowym projekcie Marvela. Aktor przyznał, że granie na zielonym ekranie było dla niego monotonne. Do tego stopnia, że nie był w stanie odróżnić jednego dnia od następnego.
To pierwszy raz, kiedy zrobiłem coś takiego. Monotonia jest tu definicją. Masz dobrych ludzi i aktorów, którzy są w tym znacznie bardziej doświadczeni niż ja. Nie jesteś w stanie odróżnić od siebie dni i nie masz pojęcia, co robić.. Nie potrafiłem nawet odróżnić jednego planu od drugiego. Ciągle powtarzali: „Jesteś na trzecim planie”, a ja pytałem: „Który to jest?” Odpowiadali, że „ten niebieski”. Następnie mówili: „Jesteś na planie siódmym”. „Który to jest?” „Niebieski”. Zapytałem: „E, gdzie?”
Przypomina mi się historia z czarno-białego filmu gdzie dyrektor kazał zmienić stół bilardowy bo jego pokrycie nie było zielone.
Ktoś zwrócił mu uwagę że film jest czarno-biały i widzowie nie będą w stanie się zorientować że stół jest innego koloru niż powinien na co dyrektor odpowiedział:
- ale aktorzy będą wiedzieć
Generalnie chodziło o to że aktorzy muszą wczuć się w rolę i zachowywać się naturalnie więc musza mieć do tego przygotowane odpowiednio środowisko i każda nienormalność otoczenia wpłynie na ich pracę.
Ta sama dyskusja się pojawiła kiedy Marvel zaczął używać "volume" czyli pokój z ekranami LED. Aktorom dużo lepiej jest pracować w sytuacji gdzie otoczenie odzwierciedla lepiej miejsce w który mają się znajdować.
Inna sprawa że Volume też nie jest idealny bo niestety obraz jest dostosowany do kamery a nie oczu aktora.