Lucasfilm pracował już nad nowymi odcinkami Gwiezdnych wojen: Akolity, ale ostatecznie serial poszedł do kosza.
Amerykańskie branżowe media poinformowały wczoraj, że Gwiezdne wojny: Akolita nie wróci z drugim sezonem. Serial został skasowany przez Lucasfilm i historia bliźniaczek Mae i Oshy nie zostanie kontynuowana. Ostatni odcinek został wyemitowany na Disney+ 17 lipca, a miesiąc później Disney i Lucasfilm podjęli decyzję, aby anulować drugi sezon. Okazuje się, że nowe odcinki już powstawały, ale przez kontrowersje, mnóstwo krytyki, słabe oceny oraz niską oglądalność studio nie zdecydowało się dalej prowadzić prac nad drugim sezonem.
Gwiezdne wojny: Akolita – drugi sezon był już w produkcji
O trwającej produkcji nowych odcinków Gwiezdnych wojen: Akolity poinformował dziennikarz John Roch, współgospodarz podcastu The Hot Mic. W najnowszym odcinku przyznał, że istniały wstępne plany na stworzenie drugiego sezonu serialu.
Według moich źródeł w Disneyu i Lucasfilm, studio NAPRAWDĘ tworzyło pokój scenarzystów dla drugiego sezonu Akolity w lutym tego roku wraz z Leslye Headland. Jeszcze w zeszłym miesiącu showrunnerka po cichu pytało o poziom zainteresowania i dostępność reżyserów na sezon 2.
Serial zdecydowanie miał „miękkie” zielone światło dla kontynuacji. Wewnątrz Disneya posługują się językiem, że Akolita został „anulowany”, pomimo tego, jak o serialu wypowiadają się publicznie. Więc tak, został skasowany.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Akcja Gwiezdnych wojen: Akolity rozgrywa się pod koniec ery Wielkiej Republli, około 100 lat przed Gwiezdnymi wojnami: Część I – Mroczne widmo z 1999 roku. Serial przedstawia szanowanego Mistrza Jedi prowadzącego dochodzenie w sprawie serii zbrodni, które prowadzą go do konfliktu z byłą padawanką i ujawniają złowrogie siły.
W obsadzie znaleźli się: Amandla Stenberg, Carrie-Anne Moss, Jung-jae Lee, Manny Jacinto, Dafne Keen, Charlie Barnett, Jodie Turner-Smith, Rebecca Henderson, Dean-Charles Chapman, Joonas Suotamo, Margarita Levieva, Amy Tsang, David Harewood oraz Abigail Thorn.
Może chcieli mu zrobić ten sam treatment co Netflix zrobił z Altered Carbon. Znaleźć jakiś skrajnie lewicowych aktywistów za psie pieniądze, zastąpić nimi obecną ekipę i obciąć im poważnie budżet.
Bo tej tragedii nie udało by się raczej ciągnąć bez tego.