Aktor nie jest przekonany, że druga część Free Guy’a do dobry pomysł.
Pierwsza część Free Guya stała się ogromnym hitem i to w gorącym okresie pandemii, gdy kina potrzebowały wysokobudżetowych produkcji, które nie okażą się klapami. Film w reżyserii Shawna Levy’go przyniósł 331,5 mln dolarów globalnych wpływów przy budżecie 100-125 mln dolarów, co jak na tamte czasy było wynikiem więcej, niż zadowalającym. Nic więc dziwnego, że Disney dał zielone światło dla kontynuacji, która miała uczynić z Free Guy’a zupełnie nową serię.
Powstanie Free Guy 2 może być zagrożone
Chociaż pierwsze informacje o Free Guy 2 pojawiły się w marcu ubiegłego roku, to wciąż nie poznaliśmy żadnych konkretnych szczegółów o nowym filmie. Aż do teraz, gdy Ryan Reynolds podczas festiwalu komediowego Just For Laughs w Londynie przyznał, że nie wie, czy produkcja w ogóle powstanie.
Jest potencjał, by zrobić kontynuację Free Guya, co byłoby zabawne. Kochałbym to. Ale czy teraz każdy film musi mieć kontynuację? Nie wiem. Czasami dobrze jest po prostu nakręcić kolejny dobry film, a potem się rozejść. Jest trochę parcia i nacisku, ale trzeba oprzeć się pokusie natychmiastowego powiedzenia: „Och, zrobienie kontynuacji potwierdzi wartość pierwszej części”. Nie, pierwszy film po prostu potwierdza swoją wartość, więc możesz to zostawić. Nie wiem, wciąż o tym rozmawiamy.
GramTV przedstawia:
Fani pierwszego Free Guy mogą więc z niepokojem patrzeć na wypowiedź aktora. Najwyraźniej plany dotyczące kontynuacji zmieniły się na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy i druga część nie jest wcale pewna. Wciąż jednak Free Guy pozostaje rozpoznawalną produkcją, którą z łatwością można zamienić w dochodową markę. Jeżeli tylko Ryan Reynolds i Shawn Levy będą chcieli zrobić ten Free Guya 2, to Disney nie powinien być przeciwny tej decyzji.
Jedynka miała zamkniętą historię. Dodatkowo sama fabuła nie ma potencjału jaki miał np. Alien. Także nie widzę sensu żeby to zamieniać w serię albo universum albo cokolwiek.