Premiera filmu Barbie już niedługo, ale jego reżyserka - Greta Gerwig – ujawnia kolejne tajemnice tego projektu.
Filmowa Barbie, czyli Margot Robbie, była od samego początku w obsadzie filmu i to wokół niej budowano historię i metodę przeniesienia modnej lalki Mattel na duży ekran. Okazuje się jednak, że reżyserka filmu bardzo chciała pozyskać do swego dzieła Ryana Goslinga, który był jej zdaniem jedynym aktorem, mogącym zagrać Kena. Jednak zaangażowanie tego człowieka nie było wcale takie proste.
W rozmowie z Rolling Stone reżyserka i współscenarzystka Barbie, Greta Gerwig, wyjaśnia, że Gosling był jej jedynym wyborem dla Kena, mimo że tak naprawdę nigdy go nie spotkała.
To miał być Ryan Gosling i tylko on i była to długa podróż. Margot i ja po prostu nie przyjęłybyśmy odmowy. Od chwili, gdy Margot przyszła do mnie, wiedziałem, że robimy film wokół Margot, ale czułam też, że potrzebujemy Ryana. A ja w ogóle go nie znałam. Nigdy go nie spotkałem. Po prostu byłam pewna i gdy tylko o tym pomyślałem, bardzo mnie to ucieszyło. Kto inny mógłby to zrobić? To jakaś kombinacja Marlona Brando, Gene'a Wildera, Johna Barrymore'a i Johna Travolty.
Gerwig nazywa Goslinga „ukrytym aktorem komediowym”, który odnosi sukcesy, traktując komedię bardzo, bardzo poważnie.
Sposób, w jaki rozmawialiśmy o Kenie, był tak dogłębną pracą nad charakterem, jakiej nigdy wcześniej nie przerobiłam z innym aktorem.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!