Kiedyś było lepiej? Billy Idol wspomina klubowe szaleństwa lat 80. z Drew Barrymore

Legenda punk rocka pojawiła się w tym tygodniu w programie The Drew Barrymore Show, gdzie razem z gospodynią wrócili wspomnieniami do wspólnych chwil spędzonych w klubowym świecie lat 80. Choć Barrymore była wtedy jeszcze dzieckiem, dorastała w otoczeniu muzyków, odwiedzając kultowe miejsca jak Studio 54 czy Limelight — często właśnie w towarzystwie Idola.

Lata 80. świetnie nadawały się do rockowych szaleństw

Barrymore wróciła wspomnieniami do starych czasów, po czym na ekranie pojawiła się czarno-biała fotografia z 1986 roku:

Proszę, realizatorzy, powiedzcie, że macie to zdjęcie moje i Billy’ego z Limelight. Tak! Właśnie tak was widzę w mojej pamięci, jako nas w tamtych klubowych czasach. Billy, co ty właściwie pamiętasz z tamtych lat?

Idol ze śmiechem odpowiedział:

Niewiele.

Z kolei Barrymore pociągnęła temat:

Ja też nie! Miałam nadzieję, że ty mi coś dopowiesz.

Choć wspomnienia są nieco zamglone, Idol podkreślił, że doskonale pamięta ducha tamtej epoki:

To był niesamowity czas. Lata 80. były wyjątkowe. Nowy Jork był wtedy niemal bankrutem, więc wszystko uchodziło na sucho. To było jak po apokalipsie... Miałeś wrażenie, że świat się już skończył.

Barrymore uśmiechała się, wspominając, jak wiele dla niej znaczył Idol:

Wiedziałam tylko, że cię uwielbiam, że mogłam z tobą spędzać czas, że byliśmy radośni i trochę szaleni.

Po latach para znów spotkała się na planie filmu “Od wesela do wesela” z 1998 roku, w którym Idol zagrał kultowy epizod u boku Barrymore i Adama Sandlera

Byłam taka podekscytowana, że znów jesteśmy razem. Czułam się, jakbyśmy wczoraj wyskoczyli razem do klubu! Ogarnia mnie fala nostalgii. Czuję, jakby czas w ogóle nie minął. Jakbyśmy znów byli w klubie, znów kręcili Od wesela do wesela. Ty się w ogóle nie zmieniłeś. Nadal świetnie wyglądasz! Boże, jak ja tęsknię za tańcem. Tęsknię za klubami! W tamtych miejscach grano każdy rodzaj muzyki, ale to ty się przebiłeś i zmieniłeś świat. Wszyscy ci za to dziękujemy.

Billy Idol podsumował krótko:

To były naprawdę świetne czasy.