Historia agenta 007 mogła potoczyć się zupełnie inaczej. W najnowszym wywiadzie dla Rolling Stone Liam Neeson przyznał, że w pierwszej połowie lat 90. skontaktowała się z nim Barbara Broccoli, producentka serii filmów o Jamesie Bondzie. Zapytała aktora, czy byłby zainteresowany wcieleniem się w najsłynniejszego brytyjskiego agenta. Świeżo nominowany do Oscara gwiazdor musiał jednak odrzucić tę propozycję. Na drodze do zostania Bondem stanęła jego żona, Natasha Richardson.
Liam Neeson był chętny zagrania Jamesa Bonda
Okazuje się, że Neeson był chętny na wcielenie się w agenta 007, ale żona była kategorycznie przeciwna. Zagroziła, że jeżeli aktor przyjmie tę rolę, to rozpadnie się ich związek.
Znam Broccolich. Przyglądali się różnym aktorom. Dopiero wyszła Lisa Schindlera, a Barbara Broccoli dzwoniła do mnie kilka razy, żeby zapytać, czy jestem zainteresowany rolą, a ja odpowiedziałem, że tak. Ale potem moja żona – niech spoczywa w pokoju – powiedziała do mnie, kiedy kręciliśmy film Nell w Karolinie: „Liam, chcę ci powiedzieć, że jeżeli zagrasz Jamesa Bonda, nie weźmiemy ślubu”.
Trochę to takie żałosne. Niby czemu żona mu zabroniła? Bo z tego wychodzi ze bez powodu. Skoro był powód i go nie mówią to po co cały ten temat zwalania na zmarłą żonę.
dariuszp
Gramowicz
22/02/2023 11:10
Zacznijmy od tego że facet nigdy nie był w dobrej formie. Dlatego musieli robić 15 ujęć jak przeskakuje przez siatkę żeby nikt się nie zorientował że biedny się ledwo rusza.