Dakota Johnson w ostrych słowach skrytykowała Madame Web i osoby, które zniszczyły ten film.
Jak wynika z opinii krytyków, a także wpływów finansowych z kin, Madame Web jest jeszcze gorszą produkcją od Morbiusa. Film ma trudności z dobiciem do 100 mln dolarów globalnych wpływów i wszystko wskazuje na to, że będzie najmniej dochodowym filmem z Sony’s Spider-Man Universe. Jedną z najbardziej zagorzałych krytyczek Madame Web jest Dakota Johnson, czyli główna gwiazda filmu. Aktorka już wcześniej żartowała ze słabej jakości produkcji, ale dopiero teraz w nowym wywiadzie dla magazynu Bustle wprost przyznała, że nie dziwią jej krytyczne reakcje widzów.
Dakota Johnson krytykuje Madame Web
Johnson potwierdziła, że ostatnie tygodnie były dla niej dziwne, a wszystko zaczęło się od premiery w Los Angeles, a następnie pokazu w Mexico City. Aktorka była w tamtym okresie chora i musiała brać silne leki. W powrocie do zdrowia nie pomógł jej sam film, który przyznała, ze nie może brać na poważnie. Gwiazda Madame Web nie jest również zaskoczona, w jaki sposób widzowie odebrali film.
Niestety, nie dziwię się, że to wszystko tak się potoczyło.
Aktorka dodała, że gdy podpisywała kontrakt, to Madame Web miała być zupełnie innym filmem. Skrytykowała więc współczesne podejście wytwórni, które zabierają reżyserom i artystom twórczą wolność, opierając się wyłącznie na statystykach i algorytmach.
Bardzo trudno jest robić filmy, a w tych wysokobudżetowych produkcjach, które powstają – a zaczyna się to dziać nawet w przypadku tych mniejszych, co mnie naprawdę przeraża – decyzje podejmują komisje. Sztuka nie radzi sobie wtedy zbyt dobrze, gdy odpowiadają za nią tacy ludzie. Filmy powstają dzięki reżyserowi i zespołowi artystów. Nie można tworzyć sztuki w oparciu o statystyki i algorytmy. Od dawna mam wrażenie, że odbiorcy są niezwykle inteligentni, ale kadry kierownicze zaczęły wierzyć, że tak nie jest. Publiczność zawsze będzie w stanie poznać się na kiepskich produkcjach. Nawet jeśli filmy zaczną być kręcone przy użyciu sztucznej inteligencji, ludzie nie będą chcieć ich oglądać.
Przykładem takiego złego zarządzania filmem przez producentów z wytwórni jest Madame Web. Dakota Johnson wprost przyznała, że produkcja doczekała się w montażu wielu cięć.
Czasami w tej branży podpisujesz się pod czymś i jest to jedna rzecz, a gdy to robisz, staje się to zupełnie czymś innym i myślisz: „Czekaj, co?”. Ale to było naprawdę pouczające doświadczenie i oczywiście nie jest miło być częścią czegoś, co zostało rozerwane na strzępy, ale nie mogę powiedzieć, że tego nie rozumiem.
GramTV przedstawia:
Gwiazda Madame Web wyznała, ze prawdopodobnie nigdy więcej nie będzie pracować przy podobnej produkcji. Są to zaskakujące słowa, gdyż krótko po premierze Dakota Johnson powiedziała, że chętnie wróci do grania tytułowej postaci w kolejnym filmie.
Ale na pewno praca nad tym filmem była dla mnie przeżyciem. Nigdy wcześniej nie pracowałam przy czymś podobnym. Prawdopodobnie nigdy więcej nie zrobię czegoś takiego, ponieważ nie ma to sensu w tym świecie. I teraz to wiem.
Reżyserką filmu jest S. J. Clarkson, dla której jest to filmowy debiut. Wcześniej pracowała przy takich serialach, jak Dexter, Jessica Jones, Sukcesja, Vinyl, czy Anatomia skandalu. W obsadzie znaleźli się: Dakota Johnson, Sydney Sweeney, Celeste O’Connor, Isabela Merced, Tahar Rahim, Emma Roberts, Mike Epps i Adam Scott.
