Największa tajemnica Star Wars ujawniona. Dlaczego szturmowcy słabo strzelają?

Radosław Krajewski
2021/08/02 18:30
4
0

Najnowszy odcinek Gwiezdnych wojen: Parszywej zgrai przyniósł nam rozwiązanie największej tajemnicy uniwersum.

Gwiezdne wojny: Parszywa zgraja to pierwszy oryginalny animowany serial Lucasfilm stworzony dla Disney+. Akcja serialu rozgrywa się po wydarzeniach z Wojen klonów, gdy dopiero Imperator Palpatine przejął władzę w całej galaktyce. Dla żołnierzy klonów oznaczało to szereg problemów i dostosowania się do nowej rzeczywistości. Jednak Imperium nie chciało kontynuować projektu, który był reliktem dawnej epoki i znakiem Republiki. Przy pomocy klonów rozpoczęli szkolenie własnych żołnierzy, którzy byli zwykłymi ludźmi z podległych im planet. W najnowszym czternastym odcinku serial odkrył największą tajemnicę gwiezdnej sagi, czyli powód, dlaczego szturmowcy popisują się niezwykle niską celnością.Największa tajemnica Star Wars ujawniona. Dlaczego szturmowcy słabo strzelają?Od wielu dekad fani Gwiezdnych wojen zastanawiali się, dlaczego Imperium nie radzi sobie ze szkoleniem swoich żołnierzy. Powodów można dopatrywać się w wielu aspektach, również tych czysto filmowych, w których szturmowcy mieli być jedynie mięsem armatnim i tłumaczy to, dlaczego zwykły chłopak z pustynnej planety, szmugler i księżniczka bez doświadczenia w walce bez większego wysiłku radzą sobie z całymi oddziałami ubranych w białe kombinezony żołnierzy. Jednak Lucasfilm postanowił rozwiązać ten fabularny aspekt i wytłumaczenie tej zagadki wpisać do kanonu serii.

Jak zdradziła nam animacja, niektórzy żołnierze klonów zostali przetrzymani na planecie Daro, na której znajdowała się tajna baza Imperium. Główni bohaterowie wyswobadzają Gregora, który pojawił się w Wojnach klonów oraz Rebeliantach. Komandos oraz inni doświadczeni żołnierze otrzymali od Imperium szkolenia ludzi na szturmowców. Byli to zazwyczaj ludzie, którzy nie mieli innego wyboru, jak zostać żołnierzami i nauczyć się walczyć. Gregor tłumaczy, że zwerbowani ludzie nie posiadają naturalnych predyspozycji do zostania żołnierzami jak klony, które były tworzone wyłącznie do tego zadania.

Bohaterowie serialu słusznie zauważają, że szkolenie ludzi sprawi, że klony nie będą już potrzebne. Gregor doskonale o tym wiedział, dlatego wyjaśnił im, że nie przykłada żadnych starań do szkolenia i nie uczy szturmowców wszystkiego, tym samym żołnierze Imperium nie staną się elitarną armią na miarę klonów. Tłumaczy to, dlaczego szturmowcy nie radzą sobie na polu walki i w momentach zagrożenia. Zwyczajnie brakuje im odpowiedniego przeszkolenia i doświadczenia, aby celnie strzelać pod presją. Jak wiemy z nowej trylogii, do tego aspektu przyłożył się Nowy Porządek, którego armia dużo lepiej radzi sobie podczas walki, niż ich starsi kuzyni z Imperium.

GramTV przedstawia:

Przypomnijmy, że bohaterami serialu jest tytułowa grupa, znana również pod nazwą Clone Force 99, złożona z elitarnych i eksperymentalnych klonów-komandosów. Członkowie Bad Batch różnią się genetycznie od swoich braci z Armii Klonów, mając wyjątkowe umiejętności pozwalające na skuteczniejszą i efektywniejszą walkę. Będą oni musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości po zakończeniu wojen klonów, podejmując niebezpieczne misje jako najemnicy, starając się utrzymać na powierzchni i odnaleźć nowy cel.

Gwiezdne wojny: Parszywa zgraja zadebiutowała na Disney+ 4 maja. Pierwszy sezon serialu liczy 16 odcinków.

Komentarze
4
Yosar
Gramowicz
03/08/2021 18:10

Nie ma to jak rozwiązywać 'zagadkę', która 'zagadką' nie jest i dorabianie teorii do chwytów filmowych.

Za chwilę ktoś będzie dorabiał teorię, czemu te blastery po pierwsze strzelają tak wolno, że w naszej zupełnie nie kosmicznej rzeczywistości byle pocisk ma znacznie większą prędkość, a po drugie czemu idealnie pokazuje się ślad pocisku, umożliwiając takim Jedi ich odbicie, a ostrzelanemu namierzenie rzutem oka skąd padły strzały. Na pewno już to ktoś 'wyjaśnił' równie idiotyczną teorią.

Swoją drogą to czego dokonują chłopak ze wsi, szmugler i księżniczka bez przeszkolenia z pomocą jednak całej Rebelii w oryginalnej trylogii to i tak pikuś w porównaniu z tym co dziewczyna z zapadłej pustyni z 20 kamratami bez pomocy kogokolwiek dokonuje w trylogii sequeli. A skuteczność Nowego Porządku wychwalana powyżej delikatnie mówiąc wydaje się wątpliwa jak zostali pokonani przez 20 parę osób jak na koniec Ostatniego Jedia określa Leia cały Resistance zgromadzony w jednej jaskinii. I dał radę Najwyższemu Porządkowi i Imperatorowi z setkami niszczycieli.

Przy tych wyczynach przygody Rudego 102 to wybitnie realistyczna epopeja wojenna.

Sewycz
Gramowicz
03/08/2021 11:57
CountNiRoPL napisał:

Tylko, że

1. Szturmowcy byli elitą i najlepiej wyszkoloną "formacją" armii Imperium, a to że nie potrafią trafić nikogo z odległości kilku metrów w oryginalnej trylogii jest spowodowane wydaniem rozkazu przez Imperatora, aby spełnił się jego plan, czyli żeby nie zabili Luke'a, a zrobiliby to bez żadnego problemu.

yhy. :D

JakiśNick napisał:

Czyli nie umieli strzelać bo... nie umieli strzelać? Aha, warto było czekać na rozwiązanie tej "zagadki"

Taa, tez mam z tego polew, hahah

CountNiRoPL
Gramowicz
02/08/2021 20:31

Tylko, że

1. Szturmowcy byli elitą i najlepiej wyszkoloną "formacją" armii Imperium, a to że nie potrafią trafić nikogo z odległości kilku metrów w oryginalnej trylogii jest spowodowane wydaniem rozkazu przez Imperatora, aby spełnił się jego plan, czyli żeby nie zabili Luke'a, a zrobiliby to bez żadnego problemu.

2. Niby jakim cudem Imperium było w stanie kontrolować całą Galaktykę jeśli pierwszy lepszy przemytnik był w stanie pokonać cały garnizon Gwiazdy Śmierci, który liczył setki albo nawet tysiące elitarnych żołnierzy?

3. Mam uwieżyć, że Gregor przez kilkadziesiąt lat istnienia Imperium szkolił każdego szturmowca? Nie chce mi się wierzyć, że każdy klon celowo nie szkolił szturmowców tak jak powinien, tym bardziej, że wielu z nich nadal pozostalo w służbie Imperium jako instruktorzy oraz, normalni, żołnierze.




Trwa Wczytywanie