Produkcja Armii Umarłych, najnowszego filmu Zacka Snydera nie należała do najprostszych. Reżyser podczas prac nad filmem zdecydował się usunąć Chrisa D’Elię, który został oskarżony o przestępstwo seksualne. Pomimo tego, że materiał był już praktycznie gotowy, Snyder nie wahał się wyciąć aktora ze wszystkich scen, w których występował. Opóźniło to nie tylko premierę filmu, ale również wymusiło na Netflixie dołożenie kilku milionów dolarów, aby D’Elię zastąpić Tig Notaro. Aktorka nie miała okazji spotkać się z resztą obsady na planie i wszystkie swoje sceny musiała nagrywać na tle zielonego tła. Więcej o tej sytuacji pisaliśmy w tym miejscu. Teraz Netflix podzielił się materiałem zza kulis, na którym możemy zobaczyć proces dodania Notaro do filmu.
Część widzów może być zaskoczona, że aktorka nie odgrywała scen z resztą obsady. Specjaliści od efektów specjalnych zrobili kawał świetnej roboty, dzięki której nie ma w filmie ani jednej sceny z aktorką, która wypadłaby nienaturalnie. Warto pochwalić również samą Notaro, która musiała wykazać się niesamowitą wyobraźnią grania bez żadnych partnerów. Powstanie zdjęć z jej udziałem możemy zobaczyć na poniższym materiale. Przedstawia on również wymagający i czasochłonny proces dodawania aktorki do każdej ze scen. W materiale pokazano także proces powstawania innych efektów specjalnych, w tym zombie, scen akcji oraz słynnego już zombietygrysa.
Przypomnijmy, że Armia Umarłych opowiada o grupie najemników, którzy zatrudnieni przez właściciela jednego z kasyn, mają dokonać największego skoku w historii Las Vegas i odzyskać stracone pieniądze. Nie będzie to jednak takie proste, gdyż miasto wiele lat temu zostało odcięte od świata po wybuchu epidemii zombie.
W obsadzie znaleźli się: Dave Bautista, Ella Purnell, Garret Dillahunt, Ana de la Reguera, Theo Rossi, Nora Arnezeder, Tig Notaro, Matthias Schweighöfer, Omari Hardwick oraz Hiroyuki Sanada. Film zadebiutował na Netflixie 21 maja.