Firma pozostawiła jednak sporo wątpliwości co do interpretacji ujawnionych wyników.
Kwestia oglądalności Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy od pierwszego odcinka wzbudza wiele kontrowersji. Przy pierwszym sezonie Amazon pochwalił się jedynie widownią na premierę, która wynosiła 25 mln widzów w ciągu pierwszych 24 godzin, a dopiero kilka tygodni później, szefowa Amazon Studios, Jennifer Salke, ogłosiła, że na dwa odcinki przed końcem sezonu, oglądalność serialu zbliża się do 100 mln. Jakiś czas temu poznaliśmy oglądalność pierwszych czterech odcinków drugiego sezonu Pierścieni Władzy, które wyniosły 40 mln wyświetleń w jedenaście dni. Nieoczekiwanie Amazon ponownie pochwalił się swoją widownią, która po 34 dniach od premiery i obejmując siedem odcinków wyniosła już 55 mln widzów na całym świecie.
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy – nowe dane oglądalności drugiego sezonu
Jest to więc wzrost o zaledwie 15 mln widzów w ciągu 23 dni. Warto również przypomnieć, że według firmy Luminate, która bada oglądalność, przy serialu między 30 sierpnia a 2 września spędzono nieco ponad pół miliarda minut. Trzeba jednak zaznaczyć, że firma nie przedstawiła wyników za premierowy dzień drugiego sezonu, który przypadał na 29 sierpnia.
Niestety Amazon nie ujawnił, w jaki sposób liczy oglądalność serialu. Nie wiadomo więc, czy podane 55 mln widzów drugiego sezonu Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy obejmuje każdą osobę, która włączyła serial chociaż na kilka sekund, czy też tylko te osoby, które obejrzały choć jeden odcinek lub spędziły przy serialu przynajmniej godzinę. Nie jest więc jasne, ile z tych 55 mln widzów nadal ogląda tę produkcję.
GramTV przedstawia:
Mimo to Amazon zdecydował się pochwalić tymi wynikami, czego nie zrobiono przy okazji pierwszego sezonu. Firma musi być więc zadowolona z osiągniętej przez Pierścienie Władzy oglądalności, chociaż ta jest o wiele niższa niż w przypadku pierwszego sezonu. Warto również zauważyć, że niewiele seriali, nawet największych hitów Netflixa, może pochwalić się taką oglądalnością po około miesiącu od premierze. Ale przy Pierścieniach Władzy trzeba również brać pod uwagę dodatkowe konteksty, takie jak siła i popularność marki, a także największy budżet w historii seriali. Zważając na te kryteria, nietrudno określić, że Pierścienie Władzy nie radzą sobie jednak tak dobrze, jak powinny.
W tym samym dniu, w którym Jennifer Salke pochwaliła się wynikami oglądalności drugiego sezonu Władcy Pierścieni od Amazonu, firma ogłosiła również nowe dane dotyczące Fallouta. Okazuje się, że od czasu premiery pierwszego sezonu, czyli po niecałych pięciu miesiącach, serial na podstawie gry Bethesdy osiągnął 100 mln widzów na całym świecie.
Ja tylko przypominam, że kręcą serial w czasach do których nie mają praw ale mają prawa do Władcy Pierścieni i Hobbita więc korzystają z nazw własnych ale historia nie może się wręcz pokrywać z tym co w Silmarilionie (no chyba, że było to wspomniane we Władcy Pierścieni lub Hobbicie, a mąż Galadrieli o ile dobrze pamiętam nie był wspominany)
wolff01 napisał:
Serio, ktoś wierzy w to co mówi/pisze Amazon? To firma która skłonna jest manipulować średnimi ocen na jednym z najpopularniejszych portali filmowych (IMDB), bo jest ich... właścicielem.
Kto ma oglądać ten serial? Fani którzy wiedzą że zarżnięto bezlitośnie lore (przykład? romans Galadrieli i Elronda, w momencie gdy ta już wtedy miała męża, ale serial usunął tę postać bo by "ograniczała" Galadrielę). Normiki jak mój kumpel który stwierdził że zasnął na pierwszym odcinku? Serio, kto?
Przypominam że to najdroższy serial w historii TV oparty na jednej z najpopularniejszych franczyz w historii popkultury, on powinien generować rekordowe wyniki, to co oni podają to jest śmiech na sali.
Nonsens. Pomijam ze mają prawa do Władcy Pierścieni gdzie mąż Galadrieli występuje. To mają prawa do Dodatków do Władcy Pierścieni gdzie historia z Silmariliona jest dość pobieżenie, ale jednak przedstawiona. Zresztą Silmarilion nie zajmuje się Galadrielą za bardzo. Zajmuje się Feanorem i jego potomkami przede wszystkim.
To jakiś szkodliwy mit, że ponieważ nie mają praw do SIlmariliona to muszą wymyślać takie bzdury jak wymyślają. Albo rozpowszechniany przez Amazonowe trolle, albo przez ludzi którzy nie czytali Silmariliona. Silmarilion zajmuje się trochę dokładniej zdarzeniami sprzed pierwszej Ery, z pierwszej Ery i z drugiej Ery ale tylko w kontekście Numenoru i historii Pierścieni (i też nieprzesadnie dokładnie).
Wydarzenia z drugiej Ery są de facto rozszerzeniem tego co było w dodatkach do Władcy Pierścieni (w sumie to byłem dość rozczarowany jako nastolatek jak przeczytałem rozdział poświęcony temu i niewiele nowego się dowiedziałem), więc w serialu powinny się pokrywać, a nie uskuteczniać jakieś amatorskie fanfiki egzaltowanych nastolatek (bo stąd może pochodzić tylko romans Elronda i Galadrieli).
Hithaeglir
Gramowicz
03/10/2024 22:16
koNraDM4 napisał:
ale historia nie może się wręcz pokrywać z tym co w Silmarilionie (no chyba, że było to wspomniane we Władcy Pierścieni lub Hobbicie, a mąż Galadrieli o ile dobrze pamiętam nie był wspominany)
Tak samo jak nie byli wspomneni Celebrimbor czy Annatar. Co do jej męża, to nie był wspomniany. On był. Zarówno w książce jak i w filmie.
koNraDM4
Gramowicz
03/10/2024 17:00
wolff01 napisał:
Serio, ktoś wierzy w to co mówi/pisze Amazon? To firma która skłonna jest manipulować średnimi ocen na jednym z najpopularniejszych portali filmowych (IMDB), bo jest ich... właścicielem.
Kto ma oglądać ten serial? Fani którzy wiedzą że zarżnięto bezlitośnie lore (przykład? romans Galadrieli i Elronda, w momencie gdy ta już wtedy miała męża, ale serial usunął tę postać bo by "ograniczała" Galadrielę). Normiki jak mój kumpel który stwierdził że zasnął na pierwszym odcinku? Serio, kto?
Przypominam że to najdroższy serial w historii TV oparty na jednej z najpopularniejszych franczyz w historii popkultury, on powinien generować rekordowe wyniki, to co oni podają to jest śmiech na sali.
Ja tylko przypominam, że kręcą serial w czasach do których nie mają praw ale mają prawa do Władcy Pierścieni i Hobbita więc korzystają z nazw własnych ale historia nie może się wręcz pokrywać z tym co w Silmarilionie (no chyba, że było to wspomniane we Władcy Pierścieni lub Hobbicie, a mąż Galadrieli o ile dobrze pamiętam nie był wspominany)