Niecodzienny proces w Indiach zakończył się zwycięstwem 30-letniego mieszkańca Bangalore, który pozwał największą sieć kinową PVR Inox za zbyt długi czas emisji reklam przed seansem. Mężczyzna argumentował, że przez 25-minutowy blok reklamowy przed filmem Sam Bahadur stracił możliwość uczestniczenia w zaplanowanych spotkaniach. Sąd przyznał mu rację, nakazując wypłatę 450 funtów odszkodowania (ponad 2,2 tys. zł) oraz, uwaga, dodatkową rekompensatę za cierpienie psychiczne.

Reklamy w kinie są za długie? Jest decyzja sądu
Kino broniło się, twierdząc, że ma prawny obowiązek wyświetlania ogłoszeń użyteczności publicznej (które, co warto dodać, mogą trwać maksymalnie 10 minut przed filmem i podczas przerwy). Okazało się jednak, że większość reklam miała charakter – a jakże – komercyjny, co sąd uznał za działanie nakierowane na maksymalizację zysków kosztem widzów. W uzasadnieniu orzeczenia podkreślono, że w dzisiejszych czasach "czas każdego jest cenny" i zmuszanie klientów do oglądania długich bloków reklamowych może być nieakceptowalne.