W 2020 roku Ray Fisher, znany z roli Cyborga w Lidze Sprawiedliwości, odpalił prawdziwą bombę w swoich mediach społecznościowych. W postach oskarżył reżysera Jossa Whedona o nieprofesjonalne i toksyczne zachowanie na planie filmu, a nawet o rasizm przy wybielaniu jego postaci i usunięciu z produkcji niemal wszystkich czarnych aktorów. Poinformował również, że producenci filmu, a nawet sam prezes DC Films Walter Hamada, wiedzieli o sytuacji z Whedonem, ale nic w tej sprawie nie zrobili. Aktorzy zaczęli wspierać Fishera, a nawet dzielić się własnymi doświadczeniami z reżyserem. Gal Gadot przyznała, że Whedon groził jej, że zakończy jej karierę. Filmowiec długo kazał czekać na swoją odpowiedź, ale po wielu miesiącach milczenia udzielił wywiadu w magazynie New York, w którym odparł wszelkie zarzuty.Joss Whedon odniósł się do sprawy „wybielania” skóry postaci Cyborga oraz usunięcie z filmu większości scen z udziałem Raya Fishera. Reżyser przyznał, że wszystkie elementy filmu zostały znacznie rozjaśnione poprzez proces korekcji barw podczas postprodukcji, również skóry aktorów. Nie dotyczyły więc wyłącznie tej jednej konkretnej postaci, ale kolorów w całym filmie. Wyznał również, że rola Cyborga została ograniczona, ponieważ w jego wersji filmu sceny z jego udziałem nie miały logicznego sensu dla historii. Whedon twierdzi, że Ray Fisher jest wyjątkowo słabym aktorem i jego zdanie podzielili również widzowie obecni na pokazach testowych, którzy wskazali Cyborga za najgorszą postać w filmie. Reżyser ujawnił, że wielokrotnie rozmawiał z Fisherem o jego warsztacie, a ich rozmowy były prowadzone z szacunkiem. Filmowiec był zdziwiony rozdmuchaniem całej sprawy. Słowa reżysera szybko skomentował Ray Fisher za pośrednictwem swojego Twittera.
Cóż, wygląda na to, że Joss Whedon jednak nakręcił „Koniec gry”. Zamiast odnosić się do wszystkich kłamstw i tej błazenady, będę dziś celebrował dziedzictwo wielebnego dr Martina Luthera Kinga Jr. Jutro wrócę do pracy.