Scena z portalami w Avengers: Koniec gry miała wyglądać inaczej. Ta wersja nie spodobałaby się fanom

Ciężko sobie wyobrazić Avengers: Koniec gry bez kultowej sceny z portalami. To wciąż najważniejszy moment w MCU, w którym niemal wszyscy superbohaterowie z poprzednich filmów Marvela, stanęli do zaciętego pojedynku z Thanosem i jego armią. Niewiele jednak brakowało, aby ta scena wyglądała zupełnie inaczej. Zanim pojawił się pomysł na portale, twórcy filmu mieli zupełnie inną koncepcję na scenę, w której powrócić mieli superbohaterowie, którzy wcześniej zginęli w Wojna bez granic. Współreżyser, Joe Russo, w najnowszym wywiadzie dla Empire ujawnił, jak pierwotnie miała wyglądać ta scena.

Avengers: Koniec gry – scena z portalami pierwotnie miała być inna

Okazuje się, że żadnych portali miało nie być, a widzowie mieli zobaczyć jedynie kręcącą się kamerę wokół osi Kapitana Ameryki, za plecami którego pojawialiby się kolejni bohaterowie. Trzeba przyznać, że byłby to mało widowiskowy sposób na powrót istotnych postaci.

Prawdopodobnie toczyła się debata na temat najsłynniejszego, jak sądzę, momentu ze wszystkich filmów Marvela, czyli otwarcia portali w finałowej bitwie w Avengers: Koniec gry.

Pamiętam, jak walczyłem z tym miesiącami w montażowni. Nie powiem, kto był po której stronie, ale to był zacięty pojedynek. Pamiętam, jak [Anthony] i ja powiedzieliśmy sobie: „piep*** to, nakręcimy scenę podczas dokrętek.

Jedną z zaangażowanych osób w sprawę był scenarzysta Stephen McFeely, który wspomina, że pierwsza wersja sceny wypadła całkiem nieźle. Twórcy byli z niej zadowoleni, ale chcieli coś jeszcze lepszego.

Jedną z lekcji, których nauczyłem się podczas pracy z tymi reżyserami i z Marvelem, jest to, że logika emocjonalna przewyższa samą logikę. To nie jest wymówka. Tego potrzebuje twój film. Tego chce twoja publiczność.