Serialowy reboot Harry’ego Pottera już wcześniej wzbudzał wiele kontrowersji wśród fanów cyklu powieści J.K Rowling. Jednak w ostatnim czasie o produkcji zrobiło się szczególnie głośno ze względu na ogłoszenie castingu do ról Harry’ego Pottera, Hermiony Granger oraz Rona Wesleya, gdzie na samym dole podano informacje o inkluzywności i różnorodności poszukiwanych aktorów. Oliwy do ognia dolał scenarzysta Andy Greenwald, który jeszcze w lutym wprost przyznał, że nie czytał wszystkich książek i nie uważa, aby ścisła kontrola całej marki przez Rowling była czymś dobrym i pobudzała kreatywność dla twórców serialu. Najwyraźniej Warner Bros. wyczuł złe nastroje fanów wokół ich nadchodzącego serialu i postanowili ugasić ogień zapewnieniem, że produkcja skierowana na platformę Max będzie wierniejsza oryginalnym powieściom niż filmowa seria.
Harry Potter – serialowa wersja bardziej zagłębi się w książki
Szefowa Warner Bros. TV Group, Channing Dungey, w przemówieniu podczas Mipcom w Cannes potwierdziła, że prace nad serialem już trwają. Scenarzyści zajęci są opracowywaniem historii, a castingi do ról już ruszyły. Następnie dodała, że serialowa wersja będzie bardziej dogłębnie eksplorować historię z książek. Dungey przyznała, że był to jedyny powód, dlaczego zdecydowali się na stworzenie nowej wersji Harry’ego Pottera.