Podczas konferencji Square Enix Presents na targach E3 oficjalnie zapowiedziano grę Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin. Aby zrozumieć, z czym dokładnie mamy do czynienia, wystarczy udać się pod ten adres i zauważyć, że pierwszy zwiastun może aktualnie pochwalić się większą ilością łapek w dół aniżeli łapek w górę, zaś sekcja komentarzy pełna jest zabawnych komentarzy, wśród których brakuje szczerego zainteresowania samą grą. Niektórzy uznali tę produkcję za coś w rodzaju parodii serii Final Fantasy, inni wytknęli twórcom przestarzałą oprawę graficzną, a jeszcze inni po prostu wzruszyli ramionami.Nie był to jednak koniec problemów. Jak podaje serwis GameSpot, wersja demonstracyjna gry, która została udostępniona na konsoli PlayStation 5, szybko okazała się niemalże kompletnie niegrywalna. Ostatecznie twórcy spin-offu – studio Team Ninja – zdecydowało się wydłużyć okres próbny o dwa dodatkowe dni po tym, jak udało się doprowadzić sytuację do porządku. Choć demo da się już bez większych problemów uruchomić, działa wyłącznie w rozdzielczości 1080p i ma dość ciężką czkawkę, gdy próbuje utrzymać stałą liczbę klatek na sekundę, która waha się od 30 do 60. Stan techniczny przeanalizowało Digital Foundry.
Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin ma zadebiutować w przyszłym roku na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X/S. Zgodnie z doniesieniami, za produkcję odpowiada wspomniane wcześniej studio Team Ninja znane między innymi z serii Ninja Gaiden.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!