Wystarczyły dwa odcinki, aby czwarty sezon Stranger Things dalej śrubował swój rekord oglądalności.
W miniony piątek zadebiutowały dwa finałowe odcinki czwartego sezonu Stranger Things, które łącznie trwały niecałe cztery godziny. Pozwoliło to serialowi na przebicie swojego własnego rekordu oglądalności. W minionym tygodniu serial oglądano łącznie przez 301 milionów godzin, z czego ósmy i dziewiąty epizod wygenerowały aż 220 milionów godzin. I to w zaledwie trzy dni.
Tym samym Stranger Thing 4 stało się dopiero drugą produkcją Netflixa z miliardem godzin na koncie. Najnowszy sezon do tej pory oglądano przez 1,15 miliarda godzin. Absolutnym rekordzistą wciąż pozostaje Squid Game z 1,6 miliarda godzin w pierwszych 28 dniach od premiery. Koreańska produkcja nie może jednak spać spokojnie, gdyż Netflix osobno liczy wyniki z pierwszych czterech tygodni dla pierwszej i drugiej części Stranger Things 4, ale podając łączone wyniki dla całego sezonu. Tym samym jeżeli dwa nowe odcinki utrzymają wysoką oglądalność, serial braci Duffer stanie się numerem jeden rankingu wszech czasów.
Na popularności najnowszych odcinków skorzystały również poprzednie sezonu. Pierwszy wygenerował 34,5 miliona godzin w ubiegłym tygodniu, zaś drugi i trzeci po 30,3 mln godzin. Przypomnijmy, że serial zakończy się na piątym sezonie. Niedawno twórcy zdradzili, że wkrótce ruszają z pracami nad scenariuszami i planują wejść na plan na początku przyszłego roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!