Quentin Tarantino ostro skrytykował Diunę Denisa Villeneuve’a, odmawiając obejrzenia filmu. Według niego ekranizacja ta jest zbędna, bo Diuna Davida Lyncha z 1984 roku wystarczająco wyczerpuje temat. Tarantino w ten sposób skomentował postępującą modę na remaki i odświeżanie starych historii, porównując ją do recyklingu. Według twórcy Kill Billa, kompletnie nie jest to kinu potrzebne.
Tarantino krytycznie o nowej Diunie. Villeneuve reaguje
Wcześniej Tarantino powiedział, że choć oglądał Diunę, to nie tą, którą wszyscy się obecnie zachwycają.
Widziałem Diunę [Davida Lyncha] kilka razy. Nie muszę oglądać tej historii ponownie. Nie muszę oglądać robaków melanżu. Nie muszę oglądać filmu, w którym słowo melanż jest wypowiadane tak dramatycznie
Denis Villeneuve, odpowiadając podczas sesji Q&A na Concordia University w Montrealu i był równie bezpośredni. „Nie obchodzi mnie to” – skomentował, wywołując śmiech publiczności. Dodał jednak, że choć zgadza się z Tarantino w krytyce recyklingu pomysłów w Hollywood, uważa swoje dzieło za oryginalną adaptację, a nie remake filmu Lyncha. „To są dwie różne wizje” – podkreślił Villeneuve.
GramTV przedstawia:
Zgadzam się z nim, że nie podoba mi się ten pomysł recyklingu i przywracania starych pomysłów. Ale nie zgadzam się z tym, że to, co zrobiłem, było remakiem, bo nie było. To adaptacja książki. Uważam to za oryginał. Ale jesteśmy bardzo różnymi ludźmi
Co ciekawe, nie tylko Tarantino nie chce oglądać nowej Diuny. David Lynch, reżyser pierwszej adaptacji książki Franka Herberta, także nie zamierza oglądać filmu Denisa Villeneuve’a. Ujawnił to w niedawnym wywiadzie. Reżyser wyznał, że doświadczenie pracy nad jego wersją pozostawiło bolesne wspomnienia. Wbrew swojej woli stracił kontrolę nad filmem i prosił studio o usunięcie swojego nazwiska z projektu. Pomimo tego Diuna z 1984 roku pozostała częścią jego filmografii, choć wielu widzów, w tym fani Lyncha, uważa ją za jedną z największych porażek w historii kina. Czego nie da się powiedzieć o najnowszej adaptacji, która okazała się dla Warner Bros. niezwykle dochodowym przedsięwzięciem. Już trwają prace nad trzecim filmem.