Przepraszam, czy to nadal 2007?
Trzeba przyznać, że ten rok dla komputerowych maniaków prędkości, gdy idzie o grafikę, jest bardzo wymagający. Do tej pory za nami są już premiery cudnego Test Drive Unlimited oraz nie mniej pięknego Colin McRae: DIRT i właśnie w ten kanon idealnie wpasowuje się MotoGP 07. Co prawda gra nadal wykorzystuje DirectX 9 – na szczęście, bo raz, że mało który gracz w komputerze używa Visty, a dwa, że konsole nie obsługują DirectX 10 – ale za to skok jakościowy jest duży (trzeba jednak zaznaczyć, iż mowa oczywiście o porównaniu dwóch ostatnich dostępnych na PC wersji). W takim momencie idzie sobie uzmysłowić, jak dużym okresem czasu są dwa lata w grafice komputerowej. Przepięknie prezentują się modele motocykli oraz ich kierowcy. Widać, że dopracowany do bólu został każdy, nawet najmniejszy szczegół, dzięki czemu sprawiają wrażenie wręcz żywych. Widać to na załączonych do tekstu screenshotach, zrobionych podczas testów, lecz warto zaznaczyć, iż to co na nich widać i tak wygląda gorzej niż w ruchu. Prawdziwe wrażenie jest jeszcze lepsze niż da się wywnioskować ze statycznych obrazków. Solidnie pracowano także nad dynamicznymi cieniami, czego zasługą jest chyba najbardziej realistyczne ich oddanie, jakie dane nam było oglądać gdziekolwiek do tej pory. Cieszy oko także zupełnie nowa jakość, gdy idzie o otoczenie torów po których się ścigamy. Są one teraz bogate w szczegóły, które nie są zupełnie prostą teksturką – tak jakby panowie twórcy skapnęli się, że świat nie kończy się za bandą ograniczającą tor. Kątem oka idzie więc wyłapać, czające się gdzieś na linii horyzontu, różnorakie budowle i wzniesienia terenu, a na niebie latające nad torem helikoptery obsługujące transmisję wyścigu. Jeszcze lepiej jest, gdy ścigamy się na trasach ulicznych, których to otoczenie jeszcze bardziej bogate jest w szczegóły. Jedyne co mogłoby zostać lepiej wykonane, to efekty związane z duża prędkością –są nieco za delikatne. Określenie „nowa jakość" jak ulał pasuje także do publiczności. Przede wszystkim dookoła toru jest więcej niż dotychczas trójwymiarowych postaci (wreszcie, choć nie wszystkie sprawiają takie wrażenie), które niekoniecznie są zbite w grupkę na trybunach, ale i siedzą gdzieś na wzniesieniach terenu z lornetkami bądź stoją obok bandy obserwując nasze zmagania. Zapowiedziana większa ich interaktywność sprawdza się jednak średnio. Bo co prawda gdy przejeżdżamy to klaszczą, machają do nas i wiwatują, lecz już takich bajerów jak błyskające flesze ich aparatów robiących nam zdjęcia zabrakło (być może tylko w becie). Spore wrażenie robią także interaktywne cut-scenki przedstawiające wjazd lub wyjazd z boksu, rozgardiasz panujący na linii startu przed rozpoczęciem wyścigu, bądź też uhonorowanie trzech najlepszych kierowców w danym wyścigu. Wszystkie te sytuacje wyglądają jak żywo przeniesione z transmisji telewizyjnej. Kolejne mistrzostwo do kompletu Mimo swojej dwuletniej nieobecności, gra nie zmieniła się na tyle, na ile można by się spodziewać. Jest to jednak zdecydowany plus, bowiem poprawiono wszystko to, co było do poprawienia, a także ulepszono rzeczy i tak będące już dobre – bez robienia niepotrzebnej rewolucji.W mechanice zaszły jedynie drobne zmiany. Jednym z dwóch głównych trybów rozgrywki są Mistrzostwa, w których wcielamy się w jednego z motocyklistów naprawdę istniejących i jeżdżących w konkretnej drużynie - przechodzimy nim cały wyścigowy sezon zgodny z wszystkimi zasadami MotoGP, łącznie 18 wyścigów na najsłynniejszych torach świata. Drugim natomiast głównym trybem jest Kariera, w której wcielamy się w nieznanego jeszcze nikomu kierowcę i staramy się sięgnąć po najwyższe miejsce w serii MotoGP. Po skończonym sezonie dostajemy w nagrodę dostęp do trybu Extreme, w którym jeździmy po ulicznych torach, nowych oraz znanych z poprzedniej części - razem jest ich 17 – na trochę innych zasadach. Co ważne, nawet jeżeli trasa nie jest nowa, to nie jest to wielka strata, gdyż oglądanie jej w odświeżonej wersji daje naprawdę sporo frajdy.
Wyrównano poziom trudności poprzez dodanie jednego nowego stopnia. Teraz razem do wyboru są cztery. Na pierwszym nadal przeciwnicy jeżdżą jak na weekendowej przejażdżce, na drugim zaczynają próbować się ścigać, na trzecim jest już naprawdę trudno, a czwarty... no cóż, czwarty nazywa się „legend” i tylko prawdziwe legendy sobie na nim poradzą bez problemu. Do tego usprawniono inteligencję pozostałych kierowców w taki sposób, by rzadziej dochodziło do wywrotek – i to się naprawdę sprawdza. Małej modyfikacji doczekał się model jazdy. Wydaje się być przyjemniejszy, dający więcej radości z gry. Wprowadzono także ślizg tylniego koła, jeżeli podczas brania zakrętu odkręcimy manetkę z gazem zbyt mocno, co najczęściej kończy się poza trasą i to do tego w pozycji poziomej. Najbardziej dokucza to grającym na padzie, którzy posługują się analogiem do prowadzenia motoru. Wiadomo, że trudno jest za jego pomocą lekko skręcić nie dodając jednocześnie w ogóle gazu – można nawet rzec iż praktycznie się nie da, co prowadzi właśnie do kłopotów. Taki efekt nie występuje prawie w ogóle na klawiaturze, a więc gracze sterujący za jej pomocą będą mieli łatwiej... choć jednocześnie gorzej będą czuć motocykl, co z pewnością przełoży się na mniejszą przyjemność z jego prowadzenia. Coś za coś. Zaiste piękny to motor, ale malowanie paskudne Kolejną rzeczą którą trzeba chwalić, chwalić i jeszcze raz chwalić jest strona audio MotoGP 07. Poprawiono – względem części trzeciej – odgłosy motorów, które nareszcie brzmią jak trzeba, wzbudzając jednocześnie dreszczyk u każdego zagorzałego motocyklisty. Do tego piosenki, które słyszymy podczas jazdy, są naprawdę bardzo dobre. Z reguły są to utworu rockowe z fajnym „powerem”, pomagające w jeździe i uprzyjemniające czas spędzony na wirtualnym motorze. Tak trzymać.Ciekawostką jest, iż testowana przez nas wersja beta sprawiała wrażenie mieć bardzo wiele wspólnego z tą na konsolę Microsoftu. Przy jakiś zmianach w konfiguracji proszono o nie wyłączanie konsoli, a podczas wczytywania danego toru pojawiała się lista „achievementów” do zdobycia na nim.
Chylcie czoła przed tą produkcją, bowiem już za niecały miesiąc objawi nam całkowicie nową jakość w grach motocyklowych na PC. Świetna grafika wraz z audio, przyjemny model jazdy, dwa ciekawe tryby rozgrywki – zresztą, co będziemy Wam wymieniać. Jeżeli graliście w którąś część z serii MotoGP to wiecie o co chodzi. A MotoGP 07 będzie po prostu jeszcze lepsze! A co do małych rysek na malowaniu tego pięknego motocykla – jesteśmy pewni, że Climax usunie je do czasu premiery. Po to bowiem są beta-testy, aby takie szczegóły wykryć i dopracować.