Ściągnij kompletny poradnik do gry Assassin's Creed II w formacie PDF
Nic dziwnego, że włodarze z Ubisoft Montreal, przystępując do prac nad sequelem, rozpoczęli od obietnic. Solennie deklarowali jakie to wspaniałe nowości zamierzają wprowadzić w kontynuacji swojego hitu oraz jak wiele ich będzie. Obiecywali poszerzony zakresu ruchów bohatera, zupełnie nowe misje, a także uprawdopodobnienie istniejącego świata poprzez dodanie nowych czynności, które można będzie wykonywać. Nie zabrakło również entuzjastycznych zapowiedzi w odniesieniu do oprawy graficznej, fantastycznej animacji i filmików, które tym razem miały stać się siłą napędową produkcji. I wiecie co? W takich momentach recenzent zazwyczaj może po prostu zestawić obietnice producentów z ich realizacją w finalnym produkcie. W 9 na 10 przypadków takie zestawienie okaże się bolesne dla opisywanej produkcji, bo większość obietnic to marketingowy świergot, który ma za zadanie przyciągnąć większą rzeszę „naiwniaków”. Jeśli jednak spodziewacie się, że w przypadku Assassin`s Creed 2 oszukano kogokolwiek, srodze się tym razem mylicie! Ta gra spełnia niemal wszystkie, jeśli nie kompletnie wszystkie obietnice twórców. Mało tego, stanowi tak grywalny kawałek kodu, że aż ciężko odessać się od ekranu. Jest również fantastycznym uzupełnieniem przygód Desmonda Milesa w warstwie fabularnej, a od zachwytów nad oprawą graficzną ciężko się powstrzymać. Assassin`s Creed 2 zdecydowanie warto mieć w swojej kolekcji. Przeczytajcie dalej, a dowiecie się, dlaczego. Ezio kontra Altair Fabularnie wydarzenia dopełniają te znane z jedynki, a historia zaczyna się dokładnie tam, gdzie wcześniej skończyła, więc kto skończył, ten wie, że będzie dramatycznie. Ponownie wskakujemy w buty wspomnianego już Desmonda Milesa, który pozostając fizycznie w laboratorium Abstergo, łączył się genetycznie z kodem swoich przodków. Na początku jednak czeka nas niespodzianka, której zdradzać nie chcemy. Potem zaś Desmond trafia nie do mrocznego średniowiecza, ale do bajecznie kolorowej i jarmarcznie obfitej rzeczywistości Renesansu. Ściśle zaś do XV-wiecznych Włoch, konkretnie do Florencji z czasów wielkiego Leonarda da Vinci, który zresztą zgodnie z obietnicą wspomagać będzie naszego przodka. I tam właśnie poznajemy Ezio Auditore da Firenze, potomka jednego z najznamienitszych rodów bankowych. Autorzy pozwolili tu sobie na mały żarcik, bowiem sekwencje z udziałem Ezio zaczynają się od porodu (sic!), a potem przez moment jesteśmy nawet noworodkiem (banalna sekwencja QTE). To jednak bardziej ciekawostka niż pełnoprawny element zabawy, jaka nadciąga wkrótce. Jako Ezio stajemy się bowiem stopniowo asasynem – za sprawą mrocznych wydarzeń z życia młodzieńca, o których cicho sza, by nie psuć zabawy grającym. Ekran gry obserwujemy dokładnie tak samo jak w jedynce, a więc zza pleców bohatera. Pewne elementy zabawy pozostały również niezmienione, aby zachować tożsamość i ciągłość. Ponownie większość czasu spędzimy na wspinaczkach na budynki, efektownych ucieczkach i oczywiście walkach z napotkanymi przeciwnikami.Ponownie, wdrapując się na najwyższe budowle, będziemy synchronizować efekciarską maszynę czasu, dzięki czemu na naszej mapie ukaże się więcej ikonek – miejsc, w których można wykonać jakieś misje lub zlecenia. Ponownie z tychże wysokich budowli skoczymy i w efektownym locie wylądujemy w wozie z sianem. Z tą może drobną różnicą, że tym razem wozy i siano mają nieco inną barwę i ustawione są jakby w bardziej widocznych miejscach. Tego całego „podobnie, podobnie, podobnie” jest w grze niemało i przyznać trzeba, że stało się wspaniale, iż autorzy pozostawili grywalne elementy jedynki. Jednak to co najważniejsze kryje się pod kryptonimem „nowości”.
Dodać do tego wszystkiego trzeba również kolejną spełnioną przez Ubi obietnicę. Otóż Assassin`s Creed 2 pełnić może poniekąd rolę całkiem obszernego historycznego przewodnika. W czasie gry odblokowujemy bowiem jakby kolejne karty encyklopedii, które wprowadzają nas w arkana architektury i zaznajamiają ze słynnymi postaciami, które spotkać można na ulicach. A jest ich kilkanaście w czasie dość długiej rozgrywki - i tu, aby nie psuć już zabawy z odkrywania smaczków na własną rękę, powiemy tylko, że warto grać, aby odkryć wszystkie tajemnice. I ważna informacja: Assassin`s Creed 2 to gra - jak na dzisiejsze standardy - megadługa. Sam wątek główny ciężko będzie ukończyć w 15 godzin, a przejście wszystkich questów i misji pobocznych to już harówa na długie zimowe wieczory. Harówa jednak niezmiernie przyjemna również za sprawą oprawy graficznej.
O tę ostatnią nie ma się w żadnym wypadku co martwić. Jeden z zachodnich serwisów bredził coś wprawdzie o oprawie porównywalnej z jedynką, ale wierzcie mi – odpalenie jednej części bezpośrednio po drugiej ukazuje jak na dłoni różnicę tych kilku lat, jakie dzielą obie premiery. Pomińmy już kwestię bardzo drobiazgowego i zgodnego z realiami odtworzenia architektury (za co i tak autorom należą się medale, bo wykonali katorżniczą robotę, a ktoś obeznany z architekturą Florencji czy Wenecji bez trudu rozpozna znajome obiekty). Na pierwszy rzut oka widać też poprawioną mocno jakość tekstur, piękne płaskorzeźby i ornamenty na budynkach, po których z gracją wspina się Ezio, zachowując układ nóg, tułowia i ramion, jak to przy wspinaczce. A co powiecie na gustownie odwzorowaną wodę, która kapie z naszego zabójcy, kiedy wyjdzie z kanału? A jak zareagujecie na wszelkie drobiazgowe zdobienia strojów? Na butach widać gustowne wzorki, klamry, zapięcia i zdobienia, płaszcze są artystycznie „pomięte”, sprawiając wrażenie używanych – no miodzio! O Assassin`s Creed 2 można by pisać wiele w samych tylko superlatywach. Wstyd powiedzieć, ale grając nie byliśmy stanie odkryć wad tej produkcji (zapewne przez zestawienie z nie do końca jednak udaną jedynką). No owszem, można narzekać na brak zróżnicowanego poziomu trudności albo stylizowane na komputerowe „tworzenie się z linii prostych” wirtualnego otoczenia. Oczywiście wiemy, że pasuje to do sprawy z Desmondem, wiemy, że bieganie wśród znaczków było już w jedynce, ale mimo wszystko klimat to nieco rozbijało. Ale w zasadzie ta wada została dopisana na upartego... Assassin`s Creed 2 jest grą wielką, dającą mnóstwo satysfakcji, ogromny poziom grywalności i atrakcji czekających na odkrywców. Udany sequel. Ba! Bardzo udany! A nie jest to przecież wcale takie codzienne doczekać się udanej kontynuacji bardzo dobrej produkcji. Werdykt może być tylko jeden, bo Assassin`s Creed 2 bije Assassin`s Creed pod każdym względem.