MAG - betatest

Rafał Dziduch
2010/01/16 19:00

Beta MAG dała mi okazję sprawdzić, jak wyglądają starcia 256 graczy na PS3. I mogę wam powiedzieć jedno: MAG wymiata, choć konkurencja wśród shooterów MMO jest duża.

Beta MAG dała mi okazję sprawdzić, jak wyglądają starcia 256 graczy na PS3. I mogę wam powiedzieć jedno: MAG wymiata, choć konkurencja wśród shooterów MMO jest duża.

Beta-testy MAG już się zakończyły. Spieszę więc z relacją. Zaczęło się od ściągnięcia pokaźnej paczki danych na dysk PS3. Potem przystąpiłem do krótkiego tworzenia postaci. MAG opowiada o futurystycznym konflikcie zbrojnym między trzema korporacjami. Musiałem więc wybrać między Raven, S.V.E.R. a Valor. Zdecydowałem się na Raven. Oto moja opowieść z placu boju, czyli testów bety.

Beta MAG dała mi okazję sprawdzić, jak wyglądają starcia 256 graczy na PS3. I mogę wam powiedzieć jedno: MAG wymiata, choć konkurencja wśród shooterów MMO jest duża., MAG - betatest

Gra oferować będzie w sumie cztery tryby. W becie dostępne były dwa: sabotaż i dominacja. Jednak już w nich MAG pokazał pazurki. Pierwsza ważna informacja dotyczy lokalizacji. Miło zaskoczył mnie fakt, że już wersja beta była po polsku. Na początku zacząłem oczywiście jako zwykły trep. Do wydania miałem zaledwie jeden punkt, który należało przypisać do umiejętności.

Tych ostatnich jest całkiem sporo i w miarę zdobywania kolejnych poziomów uzyskuje się do nich dostęp. Dla przykładu można zdecydować się na usprawnienia dotyczące broni maszynowej, elektroniki, materiałów wybuchowych i wielu innych dziedzin. Wszystkie są świetnie i przystępnie opisane. Przed rzuceniem się w wir akcji zahaczyłem też o zbrojownię. Tam można wybrać sobie broń i akcesoria (łącznie sześć dostępnych slotów), a także ustawić kilka predefiniowanych schematów. Jest to wygodne i sensowne, więc MAG zyskuje kolejnego plusika.

Masowo i dynamicznie

W sumie broni w grze dostępnych jest dużo, więc nie ma na co narzekać. Każdy powinien dostosować arsenał do własnych upodobań. MAG ma jeszcze jedną cechę, o której koniecznie trzeba wspomnieć. Otóż żołnierze są podzieleni odpowiednio na: ośmioosobowe oddziały, 32 osobowe plutony oraz 128 osobowe kompanie. Ma to znaczenie po odpowiednim podniesieniu poziomu postaci. Uzyskuje się wtedy dostęp do zaawansowanych funkcji zarządzania i wzywania wsparcia.

Pierwsze minuty obcowania z betą MAG pokazały, że gra jest z jednej strony dynamiczna, z drugiej chaotyczna, ale kryje się w niej duży potencjał. Sabotaż polega na zajmowaniu kolejnych punktów (A i B) - rzecz jasna, przeciwna drużyna stara się do tego nie dopuścić. Kiedy uda się nam już to zrobić i oba punkty utrzymać, przechodzimy do finalnej fazy i zajmujemy punkt C. W tym trybie bawić się może maksymalnie 64 graczy.

Masowo i dynamicznie, MAG - betatest

Z kolei dominacja, w której starcia mogą angażować nawet 256 uczestników, jest nieco bardziej skomplikowana. Wiadomo, że chodzi w zasadzie o rzeźnię, ale w czasie walki należy zajmować wskazane obszary. Atakujący muszą zajmować bunkry i linię umocnień, przy okazji unikając pułapek broniących się. Finalnie trzeba dotrzeć do bazy i przejąć ważne struktury.

Punkty za leczenie, przedobrzone granaty

Wszystko w grze przebiega błyskawicznie. Respawny odbywają się w falach, a wybrać możemy zazwyczaj jedną z kilku lokacji, w której się odrodzimy. Pewien problem polega na tym, że jeśli zbyt długo będziemy decydować o miejscu, minie nasza „kolejka” i trzeba będzie czekać te „naście” sekund. Jest wszakże sposób, aby tego uniknąć. To współpraca polegająca na reanimowaniu i leczeniu towarzyszy. MAG bardzo premiuje takie zachowanie, obdarzając nas sowicie PD (punktami doświadczenia). Te, rzecz jasna, są potrzebne do dalszego rozwoju postaci.

W sumie może to trochę dziwić, bowiem niejako promuje taktykę „przebywania z tyłu”, więc kto wie – może zostanie to nieco poprawione w finalnej wersji. Autorzy MAG powinni popracować również nad granatami, bo te są zbyt mocne w stosunku do innych rodzajów uzbrojenia. Wyraźnie widać, że sieją niezły zamęt i wyMAGają chyba lepszego zbalansowania.

GramTV przedstawia:

Za to do arsenału wielkich nie mam wielkich zastrzeżeń. Broni w becie MAG było dużo. Zabawki są w zasadzie typowe (karabiny maszynowe, automatyczne, snajperki itd.) i sprawdzają się w ściśle określonych sytuacjach. Walcząc w zwarciu, da się też zastosować argument pięści. Na wyposażeniu mamy również specjalny aplikatur medyczny, który, co ciekawe, wykorzystuje się do leczenia siebie i innych.

Punkty za leczenie, przedobrzone granaty, MAG - betatest

Taktyka w MAG liczy się ponad wszystko

MAG, jak na zbliżone do realizmu strzelaniny przystało, wymusza uzupełnienia arsenału. Skrzynie z amunicją zostały zlokalizowane w takich miejscach, że aby do nich dotrzeć, musimy narazić się na ostrzał wroga. Łatwo więc nie będzie. Jest to jednak aspekt mobilizujący. Można wyobrazić sobie jednak drużynową współpracę (paru osłania, paru uzupełnia amunicję), co akurat jest plusem.

Zresztą MAG wyraźnie stawia na taktykę i współpracę. Samodzielne bieganie, jak w grach spod znaku Call of Duty, na niewiele się tutaj zdaje. Przeciwnie, grając solo, prędzej przyczynimy się do porażki teamu niż do zwycięstwa. Oddzielanie się od towarzyszy kończy się szybko i boleśnie. Faktem jest jednak, że takich chaotycznych rozgrywek było podczas testów dużo. Oznacza to tylko tyle, że ważne jest, na kogo trafimy. Na razie większość graczy parła do przodu, ginąc na potęgę.

Taktyka w MAG liczy się ponad wszystko, MAG - betatest

Kolejny aspekt zabawy to dowodzenie. Dowódcy mają tę właściwość, że żołnierze w ich bliskości mają czasowo zwiększone statystyki (np. wytrzymałość). Rzecz jasna, gra umożliwia budowanie bazy znajomych, wysyłanie zaproszeń itp. Jest również możliwość komunikacji głosowej, co ułatwia sprawę.

Po becie MAG mówię: więcej!

Na zakończenie jeszcze słówko na temat oprawy audiowizualnej. Jest całkiem niezła. Zaprezentowane mapy zawierały sporo obiektów, które mogą świetnie służyć budowaniu strategii i zachodzeniu wrogów z flanki. Ładnie wyglądają drzewa i roślinność. Kiedy biegniemy, obraz nieco się trzęsie, a kiedy dostajemy postrzał, na ekranie pojawia się czerwona obwódka. Lokacje są też zróżnicowane pod względem scenerii. Widać było to już w becie, finalna wersja MAG powinna być pod tym względem jeszcze atrakcyjniejsza. I wiecie co? Przy tej całej niezłej grafice i obciążeniu serwerów mnóstwem graczy, lagów brak.

Po becie MAG mówię: więcej!, MAG - betatest

Finalnie beta MAG jawi się jako tytuł dopracowany. Trzeba zadbać tylko o kilka mniejszych spraw, ale gra już na tym etapie jest dobra. Oznacza to, że po premierze posiadacze PS3 zyskają znakomitą i faktycznie masową strzelankę online. Może nie będzie to hit przez duże „H”, ale może trochę namieszać w tym segmencie rynku MMO. Jeśli chcecie się o tym przekonać, możecie w każdej chwili zamówić MAG w sklepie gram.pl.

Komentarze
43
Usunięty
Usunięty
23/01/2010 17:59

Szkoda tylko, że duża część graczy w ogóle nie chce współpracować i jest po prostu sieczka i gra dla fragów, a nie zwycięstwa drużyny :P

Czaroxxx
Gramowicz
19/01/2010 17:57

Coś czuje, że jak wyjdzie BC 2 to ta gra odejdzie w niepamięć, ale to są tylko moje spekulacje z resztą mam 360 więc i tak nie mógłbym w to zagrać.

Usunięty
Usunięty
19/01/2010 17:45

Chciałbym żeby MS wydał coś podobnego bo taka mapa i prawdziwe odgłosy ostrzałów na dużej mapie z ilością 256 osób to coś pięknego!




Trwa Wczytywanie