Jednym z czynników, który zadecydował o sukcesie serii Assassin's Creed, było wierne odtworzenie realiów historycznych. W realia te wpleciono konflikt między asasynami a templariuszami oraz wątek Prekursorów, odpowiedzialnych za stworzenie człowieka. Oczekuję, że i w Unity znajdzie się...
1. Porywająca fabuła
Rewolucja francuska była krwawym etapem w historii. Zadłużenie Francji, przywileje szlachty i duchowieństwa oraz klęska nieurodzaju doprowadziły do buntu chłopów i mieszczan. Były to czasy naznaczone masowymi egzekucjami. Czy odegramy ważną rolę w zdobyciu Bastylii, podpisaniu Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela, Masakrze na Polu Marsowym i ścięciu Ludwika XVI, czy też niektóre wydarzenia będziemy obserwować jedynie z daleka? Jak w te realia wpisze się odwieczny konflikt między asasynami a templariuszami? W jaki sposób Jabłko trafi w ręce Napoleona Bonaparte? Liczę na to, że w Unity otrzymamy porywającą fabułę, w której główny bohater odegra niemałą rolę w wydarzeniach znanych z kart historii.
Mówiąc o fabule, nie sposób zapomnieć o wątku we współczesności i nieustających wysiłkach Abstergo, mających na celu odnajdywanie cennych artefaktów i niezwykłych miejsc - pozostałości po Pierwszej Cywilizacji. Trzeba także pamiętać o Junonie, czekającej cierpliwie na okazję, by narozrabiać. Liczę na to, że jej wątek zostanie popchnięty do przodu i przekonamy się, do czego jest zdolna. W Unity raczej nie staniemy się świadkami klęski Junony, ale chciałabym już zobaczyć pierwszą potyczkę z tą potężną, przebiegłą istotą.
Z Prekursorami wiąże się jeszcze jeden ważny element, czyli...
2. Tajemniczość
Assassin's Creed IV: Black Flag było wspaniałą grą, ale zabrakło w niej zagadek, które skłaniały graczy do przetrząsania internetu w poszukiwaniu odpowiedzi, co mogą znaczyć różne dziwne napisy, symbole i zdjęcia. Pierwsza część Assassin's Creed kończyła się w momencie, gdy Desmond dostrzegł na ścianach i podłodze laboratorium Abstergo wiadomości pozostawione przez swego poprzednika. W kolejnych odsłonach pojawiły się zagadki Obiektu 16, które jeszcze bardziej zmuszały do wysilenia szarych komórek. Chciałabym, by w Unity powróciły tajemnicze przekazy, które rozbudziłyby wyobraźnię i ucieszyłabym się, gdyby w grze znów znalazły się niezwykłe lokacje, a dokładniej...
3. Misje przypominające Grobowce Asasynów
Grobowce Asasynów, Leża Romulusa i inne liniowe lokacje rodem z Prince of Persia bardzo przypadły mi do gustu. Chciałabym, by w Unity powrócił ten element gry - tym razem moglibyśmy odkrywać tajemnice katedry Notre Dame, tak jak kiedyś sprawdzaliśmy, co kryje bazylika Santa Maria del Fiore czy kościół Hagia Sophia. XVIII-wieczny Paryż wydaje się doskonałym miejscem dla tego typu zadań.
Wdrapywanie się na stele Majów w Black Flag i dopasowywanie wzorów do obiektów na ziemi nie było żadnym wyzwaniem w porównaniu ze zdobywaniem pieczęci odblokowujących dostęp do zbroi Altaira w "dwójce", a odnajdywane w ten sposób kamienie nie charakteryzowały się niczym szczególnym np. w porównaniu z kluczami do Masjafu w Revelations.
A skoro już mowa o znajdźkach...
4. Mniej znajdziek, ale trudniejszych do zdobycia
Znajdźki w Assassin's Creed to nieodłączny element serii. Ubisoft postanowił nie zadręczać graczy lubujących się w odkrywaniu wszystkich sekretów koniecznością szukania map w internecie, co jest zmianą na plus. W Black Flag zebranie wszystkich Fragmentów Animusa w miastach czy fortach nie stanowiło problemu, ale opuszczanie statku w celu przedostania się na dwudziestą, identyczną wysepkę - pustą, nie licząc Fragmentu - było po prostu nudne. Chciałabym, żeby w Unity znajdziek było mniej, ale dostanie się do nich wymagało odrobiny kombinowania - tak, by zdobycie każdej z nich przynosiło pewną satysfakcję.
Ze znajdźkami wiąże się też system ekonomii. Otwieranie skrzynek zawsze było dobrym źródłem dochodów, ale same skrzynki to za mało, by zdobyć fortunę potrzebną do wykupienia wszystkich rodzajów broni i szat. Polowanie na zwierzęta było ciekawe, ale czy w Unity znajdzie się na to czas? Wolałabym, by w grze powróciło stare, dobre rozwiązanie, a mianowicie...
5. Silne bractwo asasynów
Bractwo asasynów w każdej części serii wyglądało inaczej. Chciałabym, by w Unity powróciło ono jako tajne ugrupowanie, wystarczająco wpływowe i potężne, by powstrzymać zapędy templariuszy. Nie mam nic przeciwko temu, by poznawać historię z perspektywy różnych bohaterów, niekoniecznie wierzących w ideały bractwa (Edward Kenway był świetny!), ale asasyni w Black Flag bardziej przypominali grupę dzikusów niż organizację, z którą należy się liczyć.
Z nostalgią wspominam też czasy, gdy przewodziliśmy bractwu i mogliśmy przywoływać na pomoc rekrutów w czasie walki albo wysyłać ich na misje i w ten sposób gromadzić fortunę. W Assassin's Creed IV: Black Flag system ten został zastąpiony możliwością posiadania własnej floty. Jeśli w Unity nie będziemy mieli z morzem zbyt wiele do czynienia, czemu nie mielibyśmy znów korzystać z pomocy innych asasynów?
Dość jednak rozwodzenia się nad starymi, sprawdzonymi rozwiązaniami. W grze musi znaleźć się...
6. Wyjątkowy element rozgrywki wyróżniający Unity na tle innych części
Krótki zwiastun Unity, który mieliśmy okazję obejrzeć w marcu, przywodzi na myśl wcześniejsze części Assassin's Creed, pozwalające na zwiedzanie najciekawszych miast Starego Świata, pełnych niezwykłych obiektów architektonicznych. W Black Flag Hawana czy Kingston były młodymi miastami, natomiast Paryż to wielki ośrodek kulturalny i intelektualny, w którym będziemy mieli okazję zobaczyć m.in. słynną katedrę Notre Dame czy Pałac Luwru, zamieniony na muzeum podczas rewolucji francuskiej przez Zgromadzenie Narodowe. Jakie zadania tam na nas czekają?
Ubisoft eksperymentował z rozmaitymi elementami rozgrywki, poczynając od odbudowy miast i wyzwalania ich dzielnic spod wpływu templariuszy, przez obronę kryjówki w stylu Tower Defense, polowanie na zwierzęta, rozwój własnego bractwa i rozbudowę osady po bitwy morskie. Stopniowe przejmowanie kontroli nad miastem było ciekawym rozwiązaniem, ale gdybyśmy mieli w każdej części inwestować w sklepy i poszerzać wpływy asasynów, szybko poczulibyśmy znużenie. Tower Defense okazało się zupełnie nietrafionym pomysłem. Bitwy morskie z kolei nie pasują do każdych realiów, a nawet one, choć są innowacyjne i ciekawe, szybko by się przejadły, gdyby miały stać się nieodłącznym elementem serii.
Ponieważ w Assassin's Creed Unity osią wydarzeń będzie rewolucja francuska, możemy nawet wcale nie ujrzeć morza. Jeśli w grze zabraknie takich elementów, jak łupienie statków, nurkowanie w poszukiwaniu skarbów w zatopionych wrakach czy polowanie na rekiny i wieloryby, co otrzymamy w zamian? Na chwilę obecną trudno mi wyobrazić sobie coś, czego już wcześniej nie było, ale liczę na ciekawą niespodziankę. Może będzie to...
7. Tryb współpracy
O trybie współpracy gracze marzą od dawna - właściwie już od chwili wydania pierwszej części Assassin's Creed. Teraz, kiedy Ubisoft zakończył wątek Desmonda, fabularnie nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać dwa Animusy (lub więcej) i pozwolić nam na wcielenie się w kilku członków bractwa asasynów. Chciałabym móc przechodzić kampanię solo lub w trybie kooperacji, na zasadzie drop in - drop out. Oznaczałoby to ogromne zmiany: misje musiałyby zostać dostosowane do współpracy. Trzeba by też zdecydować, czy pozwolić każdemu z graczy swobodnie przemieszczać się po świecie gry, rozwiązać kwestię znajdziek, podziału zdobytych pieniędzy, postępów gracza, który dołączy do zabawy i wielu innych. Jeśli nie dałoby się przystosować całej gry do trybu kooperacji, może znalazłoby się inne rozwiązanie, jak np. w serii Splinter Cell - osobny wątek fabularny, przygotowany z myślą o co-opie?
8. Wykorzystanie możliwości konsol nowej generacji
Pojawienie się konsol nowej generacji na rynku to niełatwy okres dla twórców gier. Nie jest to moment, w którym wszyscy użytkownicy przesiadają się na nowy sprzęt i zapominają o wysłużonych już urządzeniach. Ubisoft, tworząc Assassin's Creed IV: Black Flag, wyszedł naprzeciw oczekiwaniom obu grup graczy: tych, którzy zdecydowali się na PS4 lub Xboksa One i tych, którzy postanowili jeszcze poczekać. W ten sposób twórcy musieli jednak nadal liczyć się z ograniczeniami narzucanymi przez poprzednią generację.
W przypadku Assassin's Creed Unity, które ominie PS3 i Xboksa 360, mogą wykorzystać znacznie szerszy wachlarz możliwości. Nie chodzi tu tylko o jakość tekstur czy rozmaite efekty graficzne, ale też o elementy mające wpływ na rozgrywkę, jak np. zwiększenie liczby NPC-ów na ekranie. W bardzo gęstym tłumie ludzi asasyn mógłby ukryć się bez najmniejszego trudu, co otwiera nowe możliwości dla mechaniki skradania - a to tylko przykład. Chciałabym, by Assassin's Creed Unity było grą, która wyciśnie sporo z next-genów i udowodni, że warto było w nie zainwestować.
A skoro już mowa o elemencie skradankowym, w Unity przydałaby się...
9. Ulepszona mechanika skrytego działania
Assassin's Creed IV: Black Flag, w porównaniu z poprzednikami, oferował znacznie bardziej rozbudowane możliwości, jeśli chodzi o misje, w których nie należało rzucać się w oczy. Nie jestem fanką skradanek, ale rabowanie plantacji przypadło mi do gustu. Mogłam czekać do woli, obserwować, zwabiać i ogłuszać. Było tam mnóstwo miejsc, w których mogłam się ukrywać, czekając cierpliwie na sposobność wyeliminowania kolejnego strażnika, gdy jego koledzy akurat patrzyli w drugą stronę. Nawet jeśli udało się im wykryć Edwarda, nie oznaczało to niepowodzenia - mogłam grać dalej i po prostu ich pokonać po wywołaniu alarmu. Gdyby mi zależało na dodatkowej nagrodzie za przedostanie się do magazynu po cichu, zawsze mogłam wczytać ostatni punkt kontrolny i zacząć wszystko od początku.
Z kolei misje polegające na podsłuchiwaniu spacerujących ludzi były dla mnie zmorą. Jeśli mam się skradać, chcę mieć czas na zastanowienie, gdzie iść dalej, którą kryjówkę wykorzystać. Odnajdywanie właściwej trasy metodą prób i błędów oraz kolejne desynchronizacje z powodu wykrycia bądź pozostania w tyle były frustrujące. Starając się zachować odpowiednią odległość od celów, przebiegając od kryjówki do kryjówki, nie mogłam skupić się rozmowie i kończyłam zadanie nie wiedząc, co właściwie udało mi się podsłuchać.
Chciałabym, by w Unity podczas skradania zawsze był czas na zastanowienie się, co zrobić i gdzie się ukryć. Liczę też na to, że misje nie będą kończyć się desynchronizacją, jeśli przeciwnik wykryje mnie na sekundę przed swoją śmiercią. Ostatnim grzechem w misjach skradankowych są oskryptowane scenki, gdy strażnicy wszczynają alarm i zmuszają nas do ucieczki, co oznacza, że na próżno podejmowaliśmy wysiłek, by działać w tajemnicy.
W moim przypadku wykrywanie przez przeciwników często było przyczyną desynchronizacji, natomiast walka raczej nie sprawiała problemów. Jeśli gra nie jest wyzwaniem, może szybko się znudzić. Można temu zaradzić w bardzo prosty sposób przez...
10. Wybór poziomu trudności
W Assassin's Creed system walki od początku opierał się na QTE i nie oczekuję, że zostanie on opracowany na nowo. Opanowanie kontr, a w dalszych częściach - serii zabójstw oznaczało, że właściwie każda potyczka stawała się banalnie prosta. Ubisoft, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom graczy, utrudnił walkę w "trójce" i "czwórce", redukując pasek życia bohatera, rezygnując z apteczek na rzecz automatycznego odnawiania zdrowia, znacząco zwiększając obrażenia od broni palnej i wprowadzając strażników, którzy potrafią bić naprawdę mocno. Pojawili się też wrogowie, na których kontra nie działa i trzeba ich rozbroić lub wytrącić z równowagi.
Dla niektórych graczy taki poziom trudności jest odpowiedni, dla innych walka jest nadal zbyt łatwa, gdyż bez większego problemu mogą poradzić sobie z kilkunastoma czy nawet kilkudziesięcioma przeciwnikami, korzystając z rozmaitych gadżetów. Istnieje bardzo proste rozwiązanie, które mogłoby zadowolić obie grupy: wybór poziomu trudności, opierający się na wykorzystywaniu innych zachowań SI i zwiększeniu liczby silniejszych strażników.
Nie wątpię, że Assassin's Creed Unity dorówna poziomem dopracowania swoim poprzedniczkom, ale zdaję sobie sprawę, że gra nie spełni wszystkich wymienionych oczekiwań. Do powyższej listy można by dopisać wiele innych podpunktów, jak np. możliwość zwiedzenia kilku większych miast i okolicznych lokacji, rozbudowanie opcji personalizacji bohatera, dodanie nowych rodzajów broni i gadżetów, ulepszenie systemu wytwarzania przedmiotów i tak dalej. A co, waszym zdaniem, powinno znaleźć się w Unity?