O początkach Margonem, trudach i radościach związanych z rozwijaniem gry tego kalibru oraz przyszłości zarówno jej, jak i twórców opowiada nam jeden z nich - Salem.
O początkach Margonem, trudach i radościach związanych z rozwijaniem gry tego kalibru oraz przyszłości zarówno jej, jak i twórców opowiada nam jeden z nich - Salem.
Piotr Bajda: Kto stoi za Margonem? Jak, kiedy i w jakim składzie zaczynaliście?
Salem: Margonem w chwili obecnej ma 8 lat. Początkowo był to projekt Thinkera - administratora gry, który miał być tematem jego pracy magisterskiej. Wraz z upływem czasu rozrastała się ekipa twórców, gdyż graczy przybywało. Pomysł się spodobał, a fakt, że w Margonem dało się grać na niemal każdym komputerze, który wyposażony był w przeglądarkę i połączenie internetowe, popularyzował grę w szkołach, kafejkach czy też bibliotekach . Do grona najważniejszych osób można zaliczyć: Thinkera, Złego Patryka, Xentisa oraz Cahir. Jednakże przez firmę przewinęło się wiele osób. Równie dużo graczy pomagało w przeróżnych kwestiach, takich jak tworzenie mapek, moderowanie forum lub czatu gry. Spis najważniejszych osób na dzień dzisiejszy znajdziecie pod tym adresem. Dlatego konieczne było uruchamianie kolejnych serwerów. W chwili obecnej mamy 15 serwerów zwykłych, 35 prywatnych oraz blisko 300 tysięcy graczy.
Początkowo ekipa tworząca grę funkcjonowała pod nazwą RNT, jednakże z czasem zostaliśmy przeniesieni do osobnej firmy, którą nazwano Garmory. Wraz z upływem czasu, zapadła decyzja aby rozpocząć prace nad kolejnymi projektami. Aktualnie pracujemy nad Petsbury, Realm of Steam, Neurostazą oraz angielską wersją Margonem. Trzon firmy jest niezmienny i stanowią go cały czas ci sami ludzie. Zapewne to wpłynęło na sukces - dobrze zgrana ekipa jest podstawą, aby móc tworzyć i rozwijać już stworzone gry. Ważnym krokiem było przeniesienie biura do Katowic i ściągnięcie do niego pracowników. Możliwość rozmowy na żywo, a nie tylko przez komunikatory pozwoliła sprawniej realizować zadania i robić to efektywniej. Oczywiście nadal mamy pracowników pracujących zdalnie, aczkolwiek dla firmy zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest, gdy większość ludzi pracuje w biurze.
Jak zmieniło się przez te 8 lat Wasze podejście?
W chwili obecnej oprócz pracy nad projektami skupiamy się na wyjściu do graczy. Coraz częściej pojawiamy się na przeróżnych targach, chętnie bierzemy także udział we wszelkich inicjatywach takich jak na przykład WOŚP. Samo Margonem jest dość specyficznym projektem, ponieważ od samego początku administracja dyskutowała z graczami na forum, często dając im realny wpływ na rozwój i wprowadzanie zmian. To rzadki przypadek, że osoby z administracji logują się do gry i wchodzą w interakcję z graczami. Z reguły ograniczają się głównie do publikacji newsów i suchych informacji. Kolejną zaletą jest sposób rozwoju projektu. W każdym miesiącu coś się dzieje. Nie ma u nas aktualizacji co pół roku, które przewracają rozgrywkę do góry nogami - są za to niespodzianki w formie nowych promocji, questów, mini eventów, czy nowych funkcjonalności.
Margonem i Garmory kiedyś i dziś? Cały czas idziemy do przodu. Osoby, które chciałyby, aby nic się nie zmieniało niestety będą rozczarowane. Zarówno stare grafiki są wymieniane na nowe, jak również modyfikujemy różne elementy gry, dodajemy coś nowego, poprawiamy mapki. Dla niektórych to zabijanie 'klimatu' dla innych coś intrygującego, bo nigdy nie wiadomo co skrywa nowo wprowadzony potwór, jakie przedmioty z niego wypadną. Jeśli chodzi o firmę - poprawia się niemal wszystko. Od samej organizacji wewnętrznej, poprzez podział obowiązków. Poza tym, nie tworzymy już jednego projektu lecz kilka. To wyzwanie, jednak myślę że mu sprostamy.
Czym jest samo Margonem?
Margonem, to graficzna gra 2D o grafice wykonanej metodą pixel artową. Rozgrywkę prowadzi się za pośrednictwem przeglądarki. W samej grze chodzi o to, aby stworzyć swojego bohatera, uzbroić go, zdobywać doświadczenie pokonując przeróżne potwory. Można zakładać klany, poszukiwać wyjątkowo rzadkich herosów lub umawiać się z przyjaciółmi na grupowe walki z najsilniejszymi w krainie przeciwnikami - tytanami. Możliwości jest wiele. Osoby, które uwielbiają fabularne części gry, również znajdą tu coś dla siebie. W Margonem znajduje się kilkaset questów do wykonania, wśród których są zadania, które naprawdę wymagają ruszenia głową, rozwiązywania zagadek i logicznego myślenia. Osoby, które uwielbiają rywalizację, nie będą się nudzić. Oprócz walk PVP, można brać udział w turniejach, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. Możliwe jest również prowadzenie wojen klanowych.
Z racji młodego wieku naszych graczy i ich zachowań, często przypisywana jest mu łatka polskiej Tibii. Sama grafika gry jest często powodem do narzekań czy wyszydzania projektu, aczkolwiek to co dla jednych jest wadą, dla innych stanowi zaletę. W Margonem da się grać niemal na każdym sprzęcie nie obciążając swojego komputera, bez konieczności ściągania czegokolwiek. A fakt, że po śmierci nie traci się nic poza czasem, jaki potrzebny jest naszemu bohaterowi do ocknięcia się sprawia, że gra jest bezstresowa - nie tracimy niczego, na co pracowaliśmy przez wiele godzin czy dni.
Jak popularna jest gra? To czołówka MMO W Polsce? Podejrzewam, że to największa polska gra tego typu - mam rację? Możecie podać liczby?
Mamy około 300 tysięcy aktywnych kont. Oprócz tego w całej historii gry zarejestrowano u nas kilka milionów kont. Rekord ilości graczy online wynosi ponad 9000 osób przy 5-6 tysiącach online w ciągu zwykłego dnia. 15 serwerów zwykłych, to liczba dość imponująca i mamy w planie otwieranie kolejnych. Jesteśmy jedną z największych gier MMORPG przeglądarkowych w Polsce. A to nie wszystko, bo każdy, kto ma taką chęć, może zamówić u nas swój prywatny serwer gry, na którym może prowadzić rozgrywkę tylko z zaproszonymi przez niego osobami na wybranych przez siebie statystykach/współczynnikach gry (np. ilość otrzymywanego doświadczenie z potworów można zwiększyć aż do 5 razy). Gra jest bardzo popularna, a my jesteśmy dumni z naszych graczy, bo tworzą naprawdę wspaniałą społeczność.
Grają przede wszystkim Polacy czy Margonem jest popularna także poza granicami naszego kraju?
W wersją polską grają głównie Polacy. Pracujemy również nad anglojęzyczną wersją gry, która cieszy się sporym powodzeniem i mamy nadzieję, że odniesie podobny sukces, co wersja polska.
Co sprawia najwięcej trudności przy rozwijaniu i prowadzeniu gry takiego kalibru?
Jeśli chodzi o problemy, możemy wymienić ich kilka - na przykład niską rozpoznawalność nazwy Garmory oraz samego Margonem w sieci i branży nad czym aktualnie pracujemy. Drugi dość poważny problem - to znalezienie doświadczonych programistów. Pomimo cały czas trwającej rekrutacji, jest ich niezwykle mało na rynku pracy i są przechwytywani przez większe firmy, z którymi nie możemy konkurować. Konkurencja na rynku gier również jest bardzo duża. Każdy marzy o stworzeniu gry takiej jak Angry Birds jednak nie każdy wie, że Rovio wydało wcześniej 51 tytułów. W tej branży trzeba wiele cierpliwości, ciężkiej pracy, mądrego planowania działań i odrobiny szczęścia.
Trudność potrafi sprawiać także support, na który otrzymujemy tysiące zgłoszeń. Rzetelne opracowanie każdego z nich jest czasochłonne - a przy tak dużej ich ilości, zdarza się, że nie jesteśmy w stanie na wszystkie odpowiedzieć tak szybko jakbyśmy tego chcieli, dlatego czasem okres oczekiwania na odpowiedź się wydłuża. W okresach świątecznych w grze uruchamiane są wydarzenia specjalne - eventy. Nawet jeśli wszystko zostanie przygotowane na czas, zawsze trzeba monitorować grę, naprawiać ewentualne błędy i odpisywać na zgłoszenia. Przy tak dużym projekcie nie możesz sobie pozwolić na dłuższą nieobecność.
Z czego jesteście dumni?
W zasadzie ze wszystkiego po trochu. Z Margonem, gdyż jest dużym projektem ze wspaniałą społecznością graczy. Z tego, że firma funkcjonuje sprawnie. Z pracowników, którzy są profesjonalistami w swoim fachu. Mamy wielkie ambicje i dużo zapału do pracy, cieszymy się że możemy rozwijać swoją pasję i tworzyć gry.
Plany na przyszłość - co chcecie osiągnąć? Jak zdefiniujecie sukces? Czy Margonem kiedykolwiek będzie skończone?
Będziemy rozwijać aktualnie prowadzone projekty. Margonem nigdy nie będzie skończone. Cały czas zamierzamy wprowadzać tam nowe elementy. Gry, w których nic się nie dzieje, są nudne. Aktualnie skupiamy się na Petsbury - grze, w której gracz ma za zadanie opiekowanie się bezdomnymi zwierzakami, a następnie znalezienie im nowego domu. Smaczku dodaje fakt, że część dochodów będzie przekazywana na prawdziwe schroniska.
Oprócz tego zamierzamy uczestniczyć w kolejnych targach gier, aby pokazywać to, nad czym pracujemy i zdobywać tam nowe doświadczenia. Chętnie nawiązujemy współpracę z innymi firmami. Nie widzimy problemu w realizowaniu z pozoru szalonych pomysłów. Autobusy oklejone grafikami Margonem? Dlaczego nie? Nie mamy jasno sprecyzowanego celu, którego osiągnięcie będzie sukcesem, ponieważ wciąż chcemy więcej. Nie zamierzamy spoczywać na laurach, będziemy cały czas działać. Gdybyśmy zrobili grę, która osiągnęłaby podobną popularność co Angry Birds - byłoby świetnie, ale wtedy następnym celem byłoby zrobienie gry, która swojego poprzednika przebije.
Dzięki za poświęcony czas i powodzenia!