Kingdom Hearts 2.5 HD ReMIX - recenzja

Jakub Zagalski
2015/01/07 15:00
4
0

Płyta z Kingdom Hearts 2.5 HD ReMIX jest wypełniona zawartością po brzegi. I chociaż nie wszystkie elementy są na tym samym, wysokim poziomie, to cała kolekcja skutecznie broni się przed określeniami "odgrzewany kotlet" i "łatwy skok na kasę".

Kingdom Hearts 2.5 HD ReMIX - recenzja

Połączenie uniwersów Final Fantasy z kultową twórczością Disneya było niezwykle karkołomnym przedsięwzięciem, ale od premiery Kingdom Hearts w 2002 roku wiemy, że udanym i zdecydowanie potrzebnym. Przez kolejnych kilkanaście lat seria Shinjiego Hashimoto (pomysłodawca i producent) i Tetsui Nomury (między innymi reżyser i scenarzysta) rozwinęła skrzydła w szeregu kontynuacji, by ostatecznie wrócić do korzeni pod postacią reedycji HD. Dwóch zestawów gier, które przypominają fanom serii wspaniałe godziny spędzone przed laty na graniu w Kingdom Hearts. A przy okazji zapraszające do zabawy zupełnie nowych odbiorców. HD ReMIXy wydane na PlayStation 3 kończą okres narzekania na niską rozdzielczość i konieczność sięgania po różne konsole, na których pojawiały się poszczególne rozdziały tej historii.

Na kolekcję Kingdom Hearts 2.5 HD ReMIX składają się trzy elementy: Kingdom Hearts II Final Mix z PlayStation 2, Kingdom Hearts: Birth by Sleep Final Mix z PSP oraz Kingdom Hearts Re:coded z NDS-a. Nota bene, jest to remake gry wydanej wyłącznie w Japonii na telefony komórkowe jako Kingdom Hearts: coded. Dwa pierwsze tytuły są grywalnymi remakami oryginalnych gier, zaś Re:coded potraktowano tak samo, jak Kingdom Hearts 358/2 Days (NDS), które wchodziło w skład kompilacji 1.5 HD ReMIX. Czyli wyciągnięto z DS-owej gry przerywniki filmowe, przerobiono je do standardów wyższej rozdzielczości i sklejono w jedno niegrywalne widowisko.

Na potrzeby recenzji tej kolekcji nie będę się zajmował zarysem fabuły, opisem postaci etc. Wszystko co należy wiedzieć na ten temat zostało już dawno powiedziane i nie widzę sensu w powtarzaniu formułek, które w przypadku Kingdom Hearts II recenzenci wałkowali już dziesięć lat temu. Jeżeli jednak przez ostatnie trzynaście lat udało wam się uniknąć poznania jakiejkolwiek informacji na temat tej serii, to śpieszę z wyjaśnieniem, że Kingdom Hearts zabiera gracza w magiczną i niezapomnianą podróż, która w fantastyczny sposób łączy światy i bohaterów Disneya z bohaterami Final Fantasy. Chociaż nie tylko. Widok Myszki Miki i Kopciuszka stojących w scenerii z filmu Disneya obok Clouda czy Yuny nie jest więc tutaj niczym niezwykłym.

Chociaż Kingdom Hearts jest siłą rzeczy mocno związane z cyklem Final Fantasy, to ekipa Nomury wybrała inny styl rozgrywki niż ten charakterystyczny dla słynnych jRPG-ów. Widać to przede wszystkim w sposobie prowadzenia walki, jako że gry z serii Kingdom Hearts to pełnoprawne action RPG z bezpośrednim (bez podziału na tury) zadawaniem ciosów i poruszaniem się po planszy.

Systemy walki w Kingdom Hearts II i Birth by Sleep są do siebie zbliżone, jednak bardziej przypadł mi do gustu ten z gry na PSP. Największa w tym zasługa wprowadzeniu Command System i pozbyciu się punktów magii na rzecz dodatkowego systemu Focus. To oczywiście nie jedyne różnice, które przemawiają na korzyść lub niekorzyść danego stylu walki. Tym niemniej oba modele mają swoich zagorzałych zwolenników, są krokiem naprzód w stosunku do "jedynki" i zapewniają solidną rozrywkę dla fanów gatunku. Przed rozpoczęciem gry decydujemy się na jeden z kilku poziomów trudności, więc próg wejścia dla nowicjuszy nie jest wcale wysoki. Zaś weterani mogą od razu wybrać najtrudniejszy wariant, by spotkać najtwardszych zawodników i mieć szansę na poznanie prawdziwego/ukrytego zakończenia.

PlayStation 3 widziało już niejedną reedycję HD i nie da się ukryć, że poziom wykonania poszczególnych remasterów budził rozmaite emocje. I tak, obok świetnie odświeżonej trylogii Ratcheta & Clanka można było natrafić na koszmarki pokroju Silent Hill HD Collection. Na szczęście dla fanów Kingdom Hearts kompilacja 2.5 HD ReMIX to kawał dobrze wykonanej roboty i przykład na to, że hasło "edycja HD" nie musi się kojarzyć wyłącznie z podrasowaniem tekstur i modeli postaci. Tym niemniej oprawa graficzna to element, który ocenia się w pierwszej kolejności przy tego typu reedycjach. Czy jest na co narzekać? Zdecydowanie nie. Twórcy przystosowali obraz do standardu 16:9 i zrobili wszystko, by poszczególne produkcje przypominały gry robione z myślą o PlayStation 3. Nie wszystko udało się zamaskować, chociażby relatywnie proste modele postaci i wiejące pustką lokacje, tym niemniej całość sprawia bardzo dobre wrażenie. Dodatkowo muszę pochwalić jakość wykonania Birth by Sleep, które może śmiało konkurować z niejedną produkcją z PlayStation 2 w wersji HD. Odpalając tę grę z PSP byłem szczerze zaskoczony jej wyglądem, mając w pamięci kolekcję Metal Gear Solid HD, w której przenośny Peace Walker znacznie odstawał od odświeżonych MGS 2 i 3.

GramTV przedstawia:

Poza tym ogromny plusem przeniesienia Birth by Sleep na PlayStation 3 jest możliwość grania na padzie. Nie ma co ukrywać, że ta gra i wspomniany wyżej Metal Gear Solid: Peace Walker nie były szczególnie wygodne pod względem sterowania w oryginalnych wersjach na PSP. Brak drugiego analoga i dwóch przycisków L/R doskwierał mi aż nadto, dlatego Birth by Sleep na dużym ekranie i przede wszystkim z DualShockiem w ręku okazał się dla mnie największym prezentem z całej kolekcji.

Kingdom Hearts II nie doczekało się wprowadzenia rewolucyjnych zmian w sterowaniu (bo nie trzeba było wiele zmieniać), tym niemniej sama gra została konkretnie odnowiona. O grafice już wspomniałem, ale jednocześnie nie można zapomnieć o zremiksowanej ścieżce dźwiękowej. Warstwa muzyczna była od zawsze kluczowym elementem Kingdom Hearts, dlatego tym bardziej cieszy fakt, że twórcy podeszli na poważnie do ulepszenia udźwiękowienia. A przecież mogli zostawić wszystko po staremu i podejrzewam, że mało który fan miałby powód do narzekań. Kolejny plus dla 2.5 HD ReMIX i powód, by traktować to jako przemyślaną i świetnie zrealizowaną kompilację.

Na wstępie wspomniałem, że cały zestaw nie trzyma równie wysokiego poziomu i pora to udowodnić na przykładzie najmniej udanego elementu - Kingdom Hearts Re:coded. Czyli trzygodzinnego seansu w HD, który może i ma jakąś wartość dla zagorzałych fanów serii. Wszak zawiera wcześniej niepublikowane materiały, znajdujące się obok filmików wyciągniętych z DS-owej gry. Tym niemniej dla przeciętnego odbiorcy, który nie zna na pamięć każdego Kingdom Hearts, filmowe Re:coded to nudne, a przez to niezbyt wciągające doświadczenie. Jeżeli macie okazję poznać historię tego tytuły w grywalnej wersji na DS-a, to polecam sięgnąć po oryginał. Cała reszta może sobie zostawić Re:coded na zakończenie przygody z 2.5 HD ReMIX, albo najzwyczajniej w świecie odpuścić oglądanie. Dodatkowe trzy godziny w świecie Kingdom Hearts II bądź Birth by Sleep (w którym czekają trzy grywalne postacie) to o wiele lepsza inwestycja wolnego czasu.

Warto przy tym pamiętać, że zarówno Kingdom Hearts II jak i Birth by Sleep trafiły do 2.5 HD ReMIX w rozszerzonych edycjach Final Mix. Oznacza to dorzucenie dodatkowych scenerii, bossów, misji, przedmiotów czy przerywników filmowych, które były dotychczas zarezerwowane dla japońskich wydań. Dla fanów serii to prawdziwa gratka i pierwsza okazja do poznania kompletnej zawartości w nieimportowanej wersji. Zaś nowicjusze dostają po prostu jeszcze więcej pierwszorzędnej zabawy. Square Enix długo kazało czekać graczom z Zachodu na Final Miksy, ale powiedzenie "lepiej późno niż wcale" pasuje do tej sytuacji jak ulał.

Fani Kingdom Hearts nie powinni się zastanawiać nad zakupem drugiego zestawu HD, tylko czym prędzej gnać do sklepu po swój egzemplarz. Pod wieloma względami to po prostu wzorowo wykonane reedycje w długo oczekiwanych wersjach Final Mix, czyli prawdziwy pożeracz czasu dla miłośników action RPG, Disneya i twórczości Square Enix. Za łyżkę dziegciu robi tutaj filmowy Kingdom Hearts Re:coded, przy którym nie wynudzą się wyłącznie fanatycy serii.

Zupełnych nowicjuszy ostrzegam, że Kingdom Hearts 2.5 HD ReMIX stanowi dziwną, nomen omen, mieszankę gier, która dosyć drastycznie skacze po chronologii serii. I tak, drugi z dostępnych tytułów na płycie, czyli Birth by Sleep Final Mix, jest tak naprawdę prequelem całej serii. Zaś scenariusz Kingdom Hearts II rozpoczyna się dopiero po wydarzeniach widocznych we wszystkich grach z kompilacji 1.5 HD ReMIX. Tak czy inaczej, jeżeli nie zetknęliście się wcześniej z bajkową serią Square Enix, to sięgnięcie po obydwa zestawy jest doskonałym sposobem na nadrobienie zaległości. Tudzież metodą na zabicie czasu przed premierą Kingdom Hearts III, które zbliża się w kierunku PlayStation 4 i Xboksa One.

8,3
Więcej takich remasterów HD
Plusy
  • Dwie świetne i długie gry
  • Final Mix pierwszy raz w Europie
  • grafika i udźwiękowienie
  • Birth by Sleep na padzie
Minusy
  • Kingdom Hearts: Re:coded
  • chronologiczne przeskoki
Komentarze
4
Usunięty
Usunięty
15/01/2015 10:09

Powinni dać jako bohaterów Gooby''ego i Dolana ;)

Usunięty
Usunięty
07/01/2015 21:19

Ogrywam aktualnie i jest spoko. Jeszcze przyjemniej się pyka niż za czasów PS2. Ostatnim aktem było by zrobienie Dream Drop Distance Hd remaster na PS3. Wierzę w to Amen.

Usunięty
Usunięty
07/01/2015 17:18

Dawać to na PC.




Trwa Wczytywanie