Rozmowa z twórcami Hearthstone: Nie wykluczamy, że pojawi się coś poza dodatkami i przygodami

Kamil Ostrowski
2015/04/18 12:00
2
0

Hearthstone: Heroes of Warcraft z małego, robionego przez niewielki zespół projekciku, wyrasta na jedną z najważniejszych pozycji w portfolio Blizzarda. O planach dotyczących tego tytułu udało mi się porozmawiać z twórcami gry.

Rozmowa z twórcami Hearthstone: Nie wykluczamy, że pojawi się coś poza dodatkami i przygodami

Kamil Ostrowski: Niedawno wypuściliście Czarną Górę, albo raczej zaczęliście ją wypuszczać. Nie wydaje Wam się, że nie minęło wystarczająco dużo czasu od premiery Gobliny konta Gnomy? Macie zamiar utrzymać to wysokie tempo wydawania kolejnych przygód i dodatków?

rzut-oka-na-hearthstone-czarna-gora

Ben Brode, starszy projektant: Wiesz, zawsze zastanawiamy się, co w danym momencie będzie najlepsze dla Hearthstone'a. Jaki jest odzew po dodaniu ostatniej zawartości, jaki jest stan społeczności, itd.

Inną sprawą jest, że między przygodami, a dodatkami jest spora różnica. Wraz z przygodami wprowadzamy o wiele mniej kart. Dzięki temu mogliśmy wypuścić Czarną Górę krótko po Gobliny kontra Gnomy. Odświeżyliśmy meta-game nie wywracając znów całości do góry nogami.

Nie jesteśmy jeszcze pewni czy istnieje optymalna formuła tego, w jakich odstępach powinny pojawiać się kolejne dodatki i przygody. Jak wspominałem, wsłuchujemy się w głos społeczności i dajemy się ponieść fali. Staramy się reagować, a nie forsować swoje plany.

KO: W tej chwili nowa zawartość pojawia się w dwóch postaciach: dodatkach i przygodach. Macie w planach coś jeszcze? Jakąś inną formę?

BB: Przygody i dodatki to główne formy wydawania nowej zawartości, jakie sobie założyliśmy projektując Hearthstone. Wiele osób jednak daje nam znać, że chcieliby aby pojawiły się nowe tryby gry i sposoby na zabawę, więc temu poświęcamy ostatnio dużo czasu.

W przyszłości coś może się pojawić, ale nic konkretnego nie mamy na razie do ogłoszenia. Póki co jesteśmy skupieni na wypuszczaniu Czarnej Góry.

KO: Mówisz o nowych formach, nowych sposobach zabawy. Mnie interesuje jeszcze sam klient gry, jego tak zwane "utility". Niedawno udostępniliście możliwość obserwowania gier znajomych, nie kusi Was, aby dać możliwość powszechnego obserwowania gier publicznych, na przykład turniejowych, podobnie jak to wygląda np. w Dota 2?

BB: Na pewno chcemy wzbogacić klienta Hearthstone o kolejne elementy. Rzeczy o których mówisz to w dużej mierze takie rozwiązania, które pozwoliłyby osobom publicznym związanym ze sceną na zwiększenie swojego zasięgu. Na pewno chcemy zrobić więcej, aby rozwinąć klienta w kierunku, który by to umożliwił.

Nie mamy jednak planów, aby dało się obserwować "publiczne gry". Wiele osób ogląda takie wydarzenia czy osoby przez Twitcha i inne usługi pozwalające na streamowanie na żywo. Wydaje nam się, że to świetnie zdaje egzamin. Nie będziemy próbować powielać użyteczności, którą już oferuje Twitch i jemu podobni. Chcemy natomiast dodawać nowe elementy, które wzbogacą doświadczenie dla naszych graczy.

KO: Okej, teraz troszkę o ekonomii w grze. Od pewnego czasu poczułem, że system pyłowania kart nieco przestaje zdawać egzamin. Z powodu pojawienia się bardzo wielu nowych kart wraz z GvG, a później bardzo szybko Czarnej Góry, nawet te osoby, które grają bardzo dużo, wykonują wszystkie daily-questy, grają od czasu do czasu z powodzeniem na Arenie, nie są w stanie zdobyć wystarczająco drogich, ale powszechnie używanych kart i pozostają w tyle.

Planujecie zrobić coś z tym? Zmienić wartość przelicznika, który w tej chwili wynosi aż 4:1 (w przybliżeniu), albo dać możliwość zarabiania złota w jakiś dodatkowy sposób?

BB: Wydaje mi się, że nie musimy posiadać wszystkich kart w Hearthstone, aby grać na wysokim poziomie i móc współzawodniczyć z innymi. Ważne jest dla nas, żeby gracz mógł zdobyć karty, które potrzebne mu są do konkretnego decku, jeżeli naprawdę tego chce i go potrzebuje. Za darmo oczywiście.

GramTV przedstawia:

Bardzo wielu naszych graczy bawi się nic nie płacąc, utrzymują się na wysokich pozycjach w rankingach, po prostu współzawodniczą na wysokim poziomie. Oczywiście musimy zwracać uwagę na to, w jakim tempie ludzie zdobywają nowe karty, aby Hearthstone w dalszym ciągu był grą "free-to-play", a nie "pay-to-win". Póki co jesteśmy zadowoleni z obecnego stanu rzeczy.

KO: Dodatkowe pytanie: "a co z nowymi graczami?". Nie wydaje Wam się, że nowi członkowie społeczności mogą czuć się bardzo sfrustrowani faktem, że mają tak wiele do nadrobienie, tyle kart do stworzenia, bądź znalezienia w paczkach?

BB: Oczywiście jest kwestia tego, że mamy już bardzo dużo kart, które mogą przydawać się w różnych deckach. Wielu graczy udaje się jednak wejść nawet do grupy graczy legendarnych (szczyt tabeli rankingowej - dop. Kamil Ostrowski), używając tylko podstawowych kart, które zdobywa się na samym początku swojej przygody z Hearthstone. Da się zatem szybko zostać bardzo dobrym, nawet zaczynając teraz, używając tylko tego co znajdziemy, bądź tanich do stworzenia kart. Jeżeli jesteś dobrym graczem, to nawet bez posiadania szeregu legendarnych kart jesteś w stanie wspiąć się bardzo wysoko w rankingu i dobrze się bawić.

KO: Dalej będziemy mówić o wydawaniu pieniędzy w Hearthstone, ale to pytanie nie powinno być tak ostre jak poprzednie. Czy wydaje Wam się, że gra potrzebuje, albo czy jest w ogóle miejsce na to, żeby pojawiły się nowe możliwości dokonywania zakupów? Np. nowe plecki dla kart, głosy narratora, alternatywne głosy postaci, itd.?

BB: Dotarło do nas wiele głosów, w których gracze proszą o niektóre z rzeczy, które wymieniasz, a także inne. Sądzę, że mamy miejsce, aby rozwijać Hearthstone i dodawać nowe elementy, które można zakupić, aby poprawić doświadczenia płynące z obcowania z grą. Przede wszystkim chodzi o kosmetyczne rzeczy, mamy wiele pomysłów i mogą się pojawić tego typu elementy.

Jednakże jedną z naszych podstawowych zasad jest, aby wszystko, co w jakiś sposób wpływa na mechanikę gry, było do zdobycia za darmo. Chodzi przede wszystkim o budowanie decków, które ma być sprawiedliwe.

KO: Jedno pytanko o e-sport. Nie liczę na to, że dacie mi wyczerpującą odpowiedź, ale co mi tam. Czy zamierzacie zainwestować w stałą, dużą ligę, organizowana przez Was, bądź przez zakontraktowane podmioty, podobną do WCS (liga StarCrafta II)?

BB: W tej chwili centrum świata e-sportu, jeżeli chodzi o Hearthstone są mistrzostwa świata, mające swój finał podczas Blizzconu. W tym roku aby dostać możliwość zagrania tam, musimy zbierać punkty poprzez branie udziału w zewnętrznych turniejach i plasowanie się wysoko w rankingu.

Do tego mamy sieć imprez organizowanych przez społeczność, pod wspólnym hasłem Fireside Gathering, gdzie spotykają się gracze i mogą walczyć ze sobą. To też daje możliwość zawalczenia o udział w mistrzostwach świata. Skupiamy się w tej chwili wokół tego systemu, to jest nasz sposób na określenie, kto jest najlepszym graczem w Hearthstone na świecie - ostatecznie chcemy móc ukoronować najlepszego pro-playera podczas turnieju właśnie na Blizzconie.

KO: Ostatnie pytanie. Odnośnie samego procesu tworzenia kart. Czy macie specjalny zespół, który zajmuje się wymyślaniem kolejnych kart, a może każdy z pracowników może podejść i powiedzieć "Hej, mam super pomysł, sprawdźcie to"?

BB: Zazwyczaj zbieram najlepsze pomysły od wszystkich, którzy tylko chcą się nimi podzielić. Od członków ekipy, a także najlepsze koncepty z tych, które mogę znaleźć gdzieś w sieci, na forach czy grupach dyskusyjnych poświęconych Hearthstone.

Wszystko zaczyna się zazwyczaj w momencie, w którym siadamy razem w pokoju i po prostu na głos zastanawiamy się: "Co byłoby fajnie dodać? Nad czym fajnym możemy popracować teraz?". Tak to wyglądało z Czarną Górą. Strasznie nakręciła nas wizja przełożenia "raidów" znanych z World of Warcraft do Hearthstone. Kiedy już jakiś pomysł zaskoczy, wtedy zaczynamy krążyć wokół tego pomysłu. "Hej, skoro mamy już smoki w grze, to może dajmy możliwość stworzenia smokowego decka". Później zastanawiamy się nad tym, jakie mogłyby być konkretne karty.

Mamy zespół bardzo utalentowanych projektantów balansu, którzy dbają też później o to, żeby wszystko grało, a karty nie były zbyt słabe, ani zbyt mocne. Pracują oni z nami przez wiele miesięcy, aż wreszcie powoli, powoli, zaczyna pojawiać się rozwiązanie, które wydaje się być satysfakcjonujące i dobrze wpasowuje się w to, co już w Hearthstone jest. Wtedy zaczynamy projektować konkretne misje (śmiech).

KO: Okej, z mojej strony to wszystko. Dzięki za wywiad.

BB: Nie ma sprawy!

Komentarze
2
Usunięty
Usunięty
19/04/2015 18:12

Kolega mnie namowil miesiac temu na ta karcianke i powiem szczerze jest super nie znudzila mi sie do tej pory wciaga brakuje jak dla mnie jakis trudniejszych zadan dziennych 1 na dzien to jest za mało

Usunięty
Usunięty
18/04/2015 13:33

Fajny wywiad, zabrakło mi tylko pytania o pojedynki 2vs2, o których kiedyś mówił Blizzard