Czy przy przenoszeniu jednej z najlepszych bijatyk ostatnich lat na konsolę nowej generacji można coś zepsuć? Okazuje się, że tak, i to całkiem sporo, czego niechlubnym przykładem jest Ultra Street Fighter IV w wersji na PlayStation 4.
Czy przy przenoszeniu jednej z najlepszych bijatyk ostatnich lat na konsolę nowej generacji można coś zepsuć? Okazuje się, że tak, i to całkiem sporo, czego niechlubnym przykładem jest Ultra Street Fighter IV w wersji na PlayStation 4.
W dniu premiery Ultra Street Fighter IV na PlayStation 4 zakrawał o nieśmieszny żart. Lagi w menu powodujące długie wczytywanie się ekranów były jeszcze do przełknięcia. Natomiast opóźnienie w reakcjach zawodników na komendy wychodzące z pada podczas offline'owych pojedynków to już kpina z graczy. Tym bardziej, że na PlayStation 3 coś takiego nie miało miejsca.
Próba zagrania meczu online szybko spaliła na panewce. Coś co było nie do pomyślenia na poprzedniej generacji, na PlayStation 4 zwyczajnie nie działało, wyszukiwanie przeciwnika i rozegranie meczu bez opóźnień graniczyło z cudem. Nie dziwiła zatem fala negatywnych komentarzy kierowanych pod adresem producenta gry od rozczarowanych i rozgoryczonych graczy. Sam Capcom musiał zdawać sobie sprawę z marnej jakości tego produktu, bowiem nie włączył go do listy turniejowej. Ja z kolei nawet nie miałem ochoty grać w tak niedopracowaną grę.Niestety gracze, którzy kupili Ultra Street Fighter IV na PlayStation 4 w dniu premiery, okazali się być głównymi testerami tej gry. Na szczęście twórcy wzięli sobie do serca krytyczne opinie i dość szybko przygotowali patche, które naprawiają większość wspomnianych wyżej błędów. W obecnej wersji gra jest już grywalna. Niesmak z premiery jednak pozostaje.
Nie udało się natomiast zatrzeć śladów konwersji w oprawie wizualnej. Grafika w Ultra Street Fighter IV zdążyła się mocno zestarzeć, co widać zwłaszcza na PlayStation 4, gdzie, nie ukrywajmy, to jedna z brzydszych gier, jakie wyszły na tę konsolę. Spodziewałem się solidnego liftingu, a dostałem jedynie tekstury podbite do rozdzielczości 1080p, w której wszystkie braki wygładzeń i rozmycia kłują w oczy.Czy warto zatem inwestować po raz kolejny pieniądze w tę samą grę, tylko w wydaniu na nowszą konsolę? Absolutnie nie. Jeżeli macie swój egzemplarz Ultra Street Fighter IV na PlayStation 3, darujcie sobie ten zakup. Jeśli jednak do tej pory nie mieliście okazji zagrać w jedną z najlepszych bijatyk ostatnich lat, możecie spokojnie nadrobić zaległości. Choć pamiętajcie, że już niedługo pojawi się w końcu Street Fighter V, który, mam nadzieję, pokaże się z dobrej strony na konsolach nowej generacji. Póki co bowiem, Capcom zaliczył falstart na nowych platformach.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!