Rewolucja, która przyniosła nam dziesiątki znakomitych gier dostępnych za darmo była tylko trochę mniej istotna od wcześniejszego przełomu, który pozwolił na cyfrową dystrybucję gier poza kanałami wielkich wydawców, co doprowadziło do wielkiego rozkwitu grania na komputerach osobistych... i pośrednio również do pojawienia się wspomnianych gier free-to-play. Dziesięć lat temu nikt by nie uwierzył, że w tyle świetnych gier można będzie grać za darmo i zupełnie legalnie. Co więcej, patrząc na jakość grafiki w tych tytułach, zaskakujące jest to, że aby w nie grać nie musimy wcale posiadać bardzo drogiego PCta. Poniżej udowodnimy Wam, że do komfortowej zabawy świetnie sprawdzi się nowy laptop, którego można kupić za mniej niż 3000 zł..
Na każdym nowym komputerze ze średniej półki cenowej, na przykład na Acerze V3-371 z grafiką Intel Iris, przygodę z grami powinniśmy zacząć właśnie od takich tytułów. Głównie z powodów ekonomicznych, czyli żeby nie wydawać więcej, niż naprawdę chcemy. A choć gry darmowe podpierające się mikrotransakcjami mają opinię wyciągaczy kasy, to w bardzo wielu przypadkach jest to opinia niezasłużona i krzywdząca, propagowana głównie przez tych, którzy tych gier najzwyczajniej w świecie w ogóle nie znają. A poznać je warto. Poniżej wymieniamy w kolejności alfabetycznej dziesięć naszym zdaniem najlepszych gier tego typu, które doskonale skomponują się z mobilnym Acerem V3-371 z Intel Iris.
Card Hunter
Znakomite połączenie gry karcianej i taktycznej turówki, z dużą ilością dobrego humoru, wystylizowaną grafiką i mnóstwem darmowej zawartości. Pozycja obowiązkowa dla każdego szanującego się fana "papierowych" gier RPG, o której napisaliśmy:
"Trudno jest nie dać się uwieść urokowi Card Hunter. Z jednej strony z uwagi na swoją darmową, przeglądarkową naturę wydaje się to być typowy biurowy zjadacz czasu Ale można się też w Card Hunter mocno wgryźć i serwować sobie długie, wielogodzinne sesje starć z innymi graczami, przeplatane kolejnymi krokami w kampanii - i będzie zaskakująco przyjemnie, o wiele ciekawiej niż można by się spodziewać po internetowej darmówce."
Hearthstone
Stworzona przez legendarne studio Blizzard kolorowa gra karciana, nawiązująca tematyką do uniwersum Warcrafta, z miejsca zdobyła sobie serca nie tylko dotychczasowych, ale również i nowych fanów. Układanie talii, planowanie taktyk i sprawdzanie ich w pojedynkach z innymi graczami okazało się być nie mniej uzależniające, niż rajdy w World of Warcraft. Tak pisaliśmy o tym sympatycznym tytule na naszych łamach:
"Od Hearthstone najtrudniej jest oderwać się jednak ze względu na charakterystyczny dla gier karcianych efekt uzależniający - zbieranie nowych kart. Przechodząc samouczek, grając przeciwko SI i potem zbierając doświadczenie w grach z ludźmi można odblokować wszystkie karty podstawowe dla każdego z bohaterów. Ale te rzadsze, potężniejsze, dające większe możliwości da się zdobyć tylko poprzez granie do upadłego."
Heroes & Generals
Ta wyprodukowana w Danii drużynowa strzelanka jest w prawie prostej linii potomkiem dawnych gier z serii Battlefield, bowiem tak samo stawia na współpracę w ramach zespołu i stosowanie ciężkiego sprzętu, jak czołgi i samoloty. Jeśli dodamy do tego klimaty II wojny światowej oraz ciekawą warstwę strategiczną, w której sami gracze planują kolejne bitwy, otrzymamy bardzo solidną i ciekawą pozycję. Tak pisaliśmy o niej na Gram.pl:
"Heroes & Generals to gra specyficzna z wielu powodów, ale jestem pewien, że mogłaby się spodobać wieku fanom sieciowych strzelanek, zwłaszcza zaś tym, którzy tęsknią za pełnymi rozmachami bitwami ze starych Battlefieldów i modów do nich. Nie jest to produkcja najnowocześniejsza z możliwych, ale gra się dobrze, zwłaszcza jeśli trafią się w miarę wyrównane drużyny i mapa z dużą ilością sprzętu."
Heroes of the Storm
Nowoczesna odpowiedź Blizzarda na sukcesy innych gier MOBA. HotS to ich prostsza, bardziej przystępna wersja, która dodatkowo kusi fanów kultowymi postaciami z uniwersów Warcrafta, Starcrafta oraz Diablo. Gra zdobywa coraz więcej fanów i choć nadal pozostaje daleko z tyłu za liderami, to być może kiedyś osiągnie taką popularność jak oni. A pisaliśmy o niej tak:
"Nie wyobrażam sobie grania na dłuższą metę w inną MOBĘ czy inne free-to-play. Heroes of the Storm to świetnie pomyślana, świetnie wykonana i dająca ogrom radości gra. Przyjemna i nie tak stresująca, a jednocześnie równie głęboka, co konkurencyjne produkcje. Nie sądziłem, że Blizzardowi uda się coś ugrać na rynku, w którym dwójka już robi tłum, aczkolwiek myliłem się. Jestem pewien, że z takim produktem jest tylko kwestią czasu, aż mówiąc o najpopularniejszych grach MOBA będziemy do League of Legends i DOTA 2 dodawać Heroes of the Storm."
League of Legends
Niekwestionowany król jeśli chodzi o liczbę regularnych graczy. Jednocześnie najstarszy przedstawiciel gatunku, stworzony przez oryginalnych autorów moda Defence of the Ancients. League of Legends to już nie jest po prostu gra, to growa kultura, z jedną z największych i najbardziej aktywnych społeczności. A oto fragment naszej recenzji:
"Naprawdę warto i zdecydowanie każdemu polecam - League of Legends to moim zdaniem aktualnie najlepsza gra sieciowa. Grałem w wiele takich tytułów, spędzałem w nich setki godzin i żadna nie może się równać z tą jeśli chodzi o głębię i skalę. Jeszcze przez całe lata będę miał dzięki niej czego się uczyć i do czego dążyć, bo samodoskonalenie tutaj nie ma końca. Koniecznie ściągnijcie, koniecznie zagrajcie. W najgorszym wypadku po prostu nie spodoba się, w najlepszym przez najbliższy rok nie będziecie potrzebowali i chcieli żadnej innej gry. Albo i dłużej. Serio."
Path of Exile
W dużym skrócie Path of Exile to bliski kuzyn Diablo II, dużo mroczniejszy i bazujący na bardziej klasycznych dla action-RPG rozwiązaniach niż trzecia część słynnego cyklu Blizzarda. Gra jest bardzo rozbudowana, można w nią grać samemu lub kooperacyjnie, a mikrotransakcje są całkowicie nieinwazyjne i opcjonalne. Tak podsumowaliśmy grę w naszym tekście:
"Dobra, to nie jest najdoskonalszy z możliwych action-rpg w historii tego gatunku. Ale i tak bawiłem się tu dłużej i lepiej, niż w Diablo 3 i Torchlight 2 razem wziętych. To tylko tłuczenie stworków po łbach (lub podpalanie im łbów magią), nic wymyślnego, wręcz przeciwnie, to raczej bezmózgi relaks... ale w strasznie fajnym klimacie, z odświeżająco ponurą i realistyczną grafiką, mnóstwem łupów, kombinowaniem z rozwojem postaci i klejnotami umiejętności. Miło jest się na kilka godzin wyłączyć i poklikać sobie w mrocznych okolicznościach wrogiej przyrody. I to za darmo."
Star Wars: The Old Republic
Jedna z najdroższych gier w historii poniosła spektakularną porażkę jako abonamentowe MMORPG. Z kolan wstała dopiero po przejściu na model darmowy. Szczególną zaletą gry jest bardzo rozbudowana i świetnie przedstawiona fabuła, rozbita na wiele wątków dla Ciemnej i Jasnej strony Mocy oraz poszczególne klasy postaci. Warte uwagi zwłaszcza w perspektywie zbliżającego się gwiezdnowojennego szaleństwa związanego z premierą Przebudzenia Mocy. Tak pisaliśmy o niej w naszej recenzji:
"Największymi atutami The Old Republic pozostają więc otoczka fabularna, wyeliminowanie lub skuteczne zamaskowanie grindu, kilka ciekawych patentów (takich, jak nasi towarzysze, czy system „karmy”), przejrzysta, łatwa do opanowania i sprawnie działająca mechanika oraz ciekawy system craftingu. Jeśli to wystarczy, by Was zainteresować i przyciągnąć do gry, macie szanse na wiele godzin dobrej zabawy."
Tales of Maj'Eyal
Jedyny przedstawiciel ponownie rozkwitającego nurtu hardkorowych gier roguelike w naszym zestawieniu nie został wybrany przypadkowo. Ma więcej fabuły niż inne tego typu tytuły, ma funkcjonalną, ładną oprawę graficzną i siedemset ton najprzeróżniejszych opcji i dróg rozwoju dla oryginalnych klas bohaterów. Tak wypowiedzieliśmy się o TOME w naszej recenzji:
"Ta gra składa się z samych fajnych opcji. I to nawet dla fana klasycznych rogalików, bo TOME wprowadza te swoje uproszczenia i ułatwienia takie jak grafika, która nie wydłubuje oczu, oraz obsługa myszki, w sposób naturalny. A na dodatek gra jest naprawdę świeża, ma wiele ciekawych rozwiązań, wiele fajnych pomysłów, duży ładunek kreatywności i niepowszedniości. I fabułę niezłą ma, jak się wczytać. I jest za darmo. Za darmo!"
Team Fortress 2
Tej radosnej, kolorowej gry nie trzeba nikomu przestawiać. Nigdzie nie udało się tak idealnie połączyć dobrego humoru i drużynowego strzelania z eksplozją kreatywności ze strony społeczności fanów. Team Fortress 2 to największa darmowa strzelanka na świecie i zdecydowanie warto w nią zagrać. Tak też radziliśmy w na naszych łamach:
"Jeśli lubicie samotne pojedynki, a przy tym na myśl o oprawie rodem z kreskówek przechodzą was ciarki, to raczej nie macie tu czego szukać. Z drugiej strony, jeśli interesuje was dynamiczny shooter, w którym najbardziej liczy się różnorodność klas i zgranie zespołu, to TF 2 stanowi smakowity kąsek. Zapewnia nieskończone pokłady grywalności, bogate statsy oraz ciekawe wyzwania."
World of Tanks
O "czołgach" słyszeli wszyscy, a większość w nie grała lub gra nadal. Pancerne bestie z II wojny światowej roztaczają majestatyczny, nieodparty urok, który wciąga i nie puszcza przez setki albo i tysiące godzin, spychając w cień wszelkie inne produkcje i uzależniając gracza od siebie. Tak pisaliśmy o World of Tanks:
"Gra została przez ostatnie lata poddana ogromnej ewolucji i z niszowej produkcji rozwinęła się w potężny pancerny kombinat, będący przy okazji fundamentem do całej serii kolejnych produkcji mniej lub bardziej bezpośrednio się do niej odwołujących. World of Tanks stworzyło nowy gatunek i nadal pozostaje jego najpopularniejszym przedstawicielem"
Oczywiście, tych dziesięć tytułów to tylko kropla w morzu darmowych produkcji. Jest ich tyle, że można grać całymi latami, nie wydając na to ani grosza. Wszystkie one są z konieczności doskonale zoptymalizowane, więc trudno jest sobie wyobrazić coś bardziej odpowiedniego dla posiadaczy Acera V3-371 z grafiką Intel Iris, na którym każda z tych gier będzie działała znakomicie. Wszędzie, czy to w hotelu, czy w kawiarni, czy nawet w podróży. Dzięki mobilności Acera V3-371 oraz jego mocnej baterii, swoją ulubioną grą nie trzeba już cieszyć się tylko w jednym miejscu. Można ją ze sobą zabrać gdziekolwiek się wybierzemy.
Tekst powstał w ramach wspólnej akcji marketingowej firm Intel i gram.pl
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!