Największy pożeracz czasu powraca - recenzja gry Football Manager 2018

Adam "Harpen" Berlik
2017/11/14 10:15
0
0

Football Manager 2018 nie ustrzegł się błędów, ale w ogólnym rozrachunku Sports Interactive po raz kolejny stworzyło niesamowicie angażującą strategię.

Największy pożeracz czasu powraca - recenzja gry Football Manager 2018

Z grami sportowymi wydawanymi co roku jest zawsze ten sam problem. Wydaje się, że poprzednia odsłona zawierała już wszystkie możliwe opcje, a twórcom pozostało jedynie usunięcie niedociągnięć, by zaproponować fanom idealną część serii. Za każdym razem okazuje się jednak, że producenci dysponują kolejnymi pomysłami, w efekcie czego na rynek trafia produkcja obszerniejsza od swojej poprzedniczki. Tak jest chociażby w przypadku Football Managera, który co roku niewątpliwie zaspokaja oczekiwania fanów elektronicznej rozrywki, a w tym z pewnością zrobi to ponownie. Gdyby nie błędy, moglibyśmy powiedzieć, że Sports Interactive nie ma co tworzyć kolejnej odsłony swojej sztandarowej serii, no ale cóż - jak zwykle wraz z nowościami w Football Managerze 2018 twórcy zaserwowali sporo bugów, a przy okazji niepotrzebnie zmodyfikowali interfejs użytkownika.

Ciężko powiedzieć, która cecha Football Managera 2018 jest kluczowa, ale niewątpliwie największe znaczenie ma obecność nowej zakładki o nazwie dynamika. To właśnie ona sprawia, że wszystko, co dzieje się w klubowej szatni, ma ogromny wpływ na zachowanie piłkarzy w trakcie meczów. W każdym zespole mamy do czynienia z pewnego rodzaju hierarchią. Drużyny zbudowane są z liderów będących autorytetami dla pozostałych i to właśnie o ich morale należy dbać najbardziej, by nie posypała się cała piramida. Trzeba również pamiętać o najbardziej wpływowych członkach drużyny znajdujących się na wykresie tuż pod liderami, a nad resztą ekipy. Ostatnia z wymienionych grup także jest ważna, to oczywiste, ale jeśli podpadniemy piłkarzom mającym niewiele do powiedzenia, nie będzie to miało większego znaczenia.

Football Manager 2018 oferuje znacznie więcej opcji w zakresie wyszukiwania nowych talentów. W tegorocznej odsłonie FM-a na scouting mamy osobny budżet, a jego wysokość możemy sami określić (warto to zrobić, bo wtedy otrzymujemy raporty z dodatkowych zakątków globu, a mówiąc prościej - zwiększamy bazę obserwowanych zawodników), mając jednak na uwadze fakt, że nie dysponujemy workiem z pieniędzmi. Większy budżet na skauting oznacza, że mniej funduszy będziemy mieli na transfery czy też pensje dla naszych piłkarzy. Nowy system skautingu w grze pozwala również na jeszcze dokładniejsze zapoznanie się z kartami zawodników, którzy być może niedługo zasilą szeregi naszego zespołu. Karta potencjalnego nabytku zawiera rekomendację skauta przedstawioną w skali od 1 do 100, dzięki czemu łatwiej ocenić nam czy warto interesować się danym piłkarzem. Sports Interactive postanowiło również wprowadzić dwa poziomy skautingu: ogólny i krótkoterminowy. Drugim z wariantów można zainteresować się wtedy, kiedy szybko chcemy nabyć piłkarza na daną pozycję (gdy np. nasz najważniejszy skrzydłowy "wypadł z gry" na pół roku).

Kontuzjowani zawodnicy to oczywiście zmora trenerów, ale warto wiedzieć, kto z niedysponowanych zawodników wkrótce powróci do treningów, a następnie będzie mógł rozegrać choćby kilka minut w trakcie nadchodzącego spotkania. Dlatego też w Football Managerze 2018 powinniśmy regularnie odpalać ekran centrum medycznego, gdzie znajdziemy wszystkie niezbędne informacje na temat piłkarzy zmagających się z rozmaitymi urazami. Jednocześnie w ten sposób dowiemy się, co zrobić, by w przyszłości zapobiec kontuzji poszczególnych zawodników za sprawą rozbudowanych paneli ukazujących naprawdę szczegółowe dane o kondycji zespołu.

Korzystając z tych wszystkich opcji i doskonale znanych już rozwiązań dostrzeżemy zapewne, że Football Manager 2018 doczekał się zmian w interfejsie użytkownika, co uważam za kompletnie niepotrzebne. Sama gra jest z pewnością trudniejsza od poprzedniczki, bo dodaje nowe rozwiązanie w mechanice zabawy wymagające jeszcze więcej uwagi, ale mniej lub bardziej istotne "usprawnienia" wyglądu poszczególnych okien nie ułatwiają nam zadania - wprost przeciwnie. Zastosowana kolorystyka budzi negatywne odczucia, a liczne modyfikacje sprawiają, że ciężko dotrzeć do niektórych opcji bez konieczności przeklikiwania się przed kilka ekranów. Za sprawą niekoniecznie udanego interfejsu mamy także mniej czasu na reakcję w trakcie meczów, gdzie czasem i sekundy bywają kluczowe. Wszystko to wygląda tak, jakby panowie ze Sports Interactive zapomnieli o słynnym powiedzeniu, które mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Nie pozostaje nic innego, jak czekać na fanowskie skórki, dzięki którym rozgrywka stanie się dużo bardziej komfortowa.

GramTV przedstawia:

Po spędzeniu kilku godzin w rozmaitych menusach Football Managera 2018 w końcu rozegramy pierwsze, na razie jedynie towarzyskie spotkanie, podczas którego zobaczymy nowy silnik meczowy. Osobiście przepadam za klasycznym 2D, ale recenzencki obowiązek wymagał przetestowania tego, co przygotowało Sports Interactive w kwestii prezentacji spotkań w trzech wymiarach. Trzeba przyznać, że różnica między tym, co otrzymaliśmy w tym roku, a edycją wydaną 12 miesięcy temu, jest znaczna. Nie oznacza to jednak, że FM 2018 nagle pod tym względem zaczyna konkurować z serią FIFA lub Pro Evolution Soccer, bo graficznie nadal jest lata świetlne za wspomnianymi produkcjami. Mimo to zawodnicy prezentują się dużo lepiej, doszło też wiele nowych animacji oraz ujęć z licznych kamer przedstawiających lepiej odwzorowane stadiony.

Skoro już przy minusach jesteśmy, a przy okazji omawiamy silnik meczowy, to warto również wspomnieć o sztucznej inteligencji zawodników. Ci niekiedy poruszają się po murawie wręcz truchtem mimo zupełnie innych zaleceń taktycznych. Pal licho, gdy dzieje się tak w sparingach czy też mniej istotnych meczach, ale do takich sytuacji dochodzi również w arcy ważnych spotkaniach. Piłkarzy nie interesuje piłka w kluczowych momentach (czasem się nawet od nich po prostu odbija), a ich sposób poruszania się przypomina ślizganie się po lodzie. Niekiedy nawet pomocnik z futbolówką przy nodze potrafi kręcić kółeczka wokół siebie prawie że w nieskończoność, tak jakby nie wiedział, co chce zrobić z "łaciatą" - na szczęście nie zawsze kończy się to stratą.

O nowym Football Managerze można by pisać jeszcze długo, wspominając zmiany czy usprawnienia, jak chociażby obecność kolejnych opcji na ekranie taktycznym czy też pisząc o nowych rozwiązaniach zauważalnych podczas zabawy w trybie Fantasy Draft, ale recenzja ta wydłużyła by się do granic możliwości, co wcale nie jest potrzebne, by stwierdzić, że Football Manager 2018 to z pewnością najlepsza odsłona serii. Może nie idealna, bo interfejs użytkownika jest na tyle irytujący, że mocno wpływa na końcową ocenę, a sztuczna inteligencja wymaga licznych poprawek, podobnie zresztą jak silnik graficzny. Nie zmienia to jednak faktu, że zaproponowane nowości, w tym usprawniony scouting czy nowy system dynamiki, skutecznie rozbudowują grę i sprawiają, że trudno się w niej nie zatracić.

8,0
Football Manager 2018 sprawi, że jesień (wiosna, lato...) minie jak z bicza strzelił
Plusy
  • zakładka "dynamika" wpływająca mocno na rozgrywkę
  • rozbudowany scouting dający większe możliwości
  • centrum medyczne oferujące dostęp do bardzo szczegółowych informacji
  • udoskonalony Fantasy Draft
  • więcej możliwości taktycznych
Minusy
  • niepotrzebne zmiany w interfejsie użytkownika
  • liczne błędy SI
  • silnik graficzny jest lepszy, ale wciąż wymaga poprawek
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!