To będzie świetny rok dla symulatorów. 10 gier, które mogą pokazać potencjał gatunku

Mateusz Mucharzewski
2020/01/19 12:00
0
0

Można mówić, że to bardzo mało ambitny gatunek, ale nie można odmówić mu popularności. Za nią idzie również coraz wyższa jakość.

To będzie świetny rok dla symulatorów. 10 gier, które mogą pokazać potencjał gatunku

Jeśli spojrzymy pod odpowiednim kątem, symulatory jawią się jak disco polo świata gier wideo. Brakuje im ambicji i budżetu, nikt oficjalnie nie przyznaje się, że w to gra, a jednak wyniki sprzedaży ciągle zachwycają. Nie mam nawet na myśli takich „symulatorów” jak Untitled Goose Game, które jest prędzej grą logiczną. Chodzi mi o klasycznych przedstawicieli gatunku, w których często wykonujemy z pozoru nudne czynności. Mimo licznych problemów z wykonaniem, gry te cieszą się ogromną popularnością i coraz częściej potrafią przekroczyć poziom miliona sprzedanych egzemplarzy (najczęściej tylko na PC). Warto więc poświęcić im odrobinę miejsca.

Postanowiłem więc sprawdzić najciekawsze premiery planowane na 2020 rok. Pominąłem tytuły, które mogą być najgłośniejsze. Stety lub niestety, ale powstaje kilka kontrowersyjnych produkcji z symulatorem masturbacji na czele (serio, istnieje coś takiego). Zamiast tego skupiam się na ciekawszych grach, które mają większy potencjał. Możliwe, że świetnie się sprzedadzą, ale również mogą dostarczyć wiele radości fanom gatunku. W kilku przypadkach są to nieco bardziej ambitne symulatory, niekiedy podejmujące ważne tematy. Warto więc im się przyjrzeć. Tym bardziej, że gatunek ten to nasza rodzinna specjalność. Nic więc dziwnego, że każda z poniższych produkcji powstaje w Polsce.

112 Operator

Zestawienie zaczynamy od kontynuacji jednego z najlepszych symulatorów na rynku, w dodatku podchodzącego bardzo ambitnie do swojego tematu. 911 Operator, bo to o tym hicie wspominam, to symulator dyspozytora numeru alarmowego. Kontynuacja przenosi nas do Europy (stąd zmiana numery w tytule). Największa zmiana to jednak znaczące zwiększenie skali. Twórcy obiecują aż 60 różnych scenariuszy zgłoszeń, 25 razy większe miasta (!!!) i budynki w 3D. Zwiększy się również liczba operatorów czy pojawi system zmiany pogody. To wszystko sprawia, że w 112 Operator nie tylko będziemy zarządzać pojedynczymi zgłoszeniami, ale i zajmiemy się koordynacją akcji związanych ze znacznie większymi wydarzeniami jak kataklizmy naturalne, uliczne zamieszki czy ataki terrorystyczne. Pozostaje tylko pytanie czy znaczące zwiększenie skali nie spowoduje, że gra straci swój urok. Myślę, że ekipa Jutsu Games wie co robi i dostarczy kolejny, wciągający symulator ze sporymi ambicjami.

Alaskan Truck Simulator

Symulatory na licencji programów stacji Discovery okazały się sporym sukcesem, a więc nic dziwnego, że powstają kolejne. Nie powinno również dziwić to, że gry te są coraz większe i bardziej rozbudowane. Jednym z takich przykładów jest Alaskan Truck Simulator. Jak łatwo się domyślić, w trakcie zabawy zwiedzimy zróżnicowaną i pełną niebezpieczeństw Alaskę. Celem będzie oczywiście dostarczenie naszego ładunku w idealnym stanie. Ze względu na niesprzyjające warunki, gra będzie miała sporo mechanizmów typowych dla survivali. Fani grzecznych przejażdżek w Euro Truck Simulator tutaj będą musieli zmierzyć się ze znacznie większymi wyzwaniami niż czerwone światło na skrzyżowaniu. W czasie jazdy nie raz trzeba będzie pokonać przeszkody naturalne czy naprawić pojazd. Łatwo nie będzie.

Drift20

Lubicie driftować w grach? Produkcja studia ECC Games skupia się właśnie na tym. Twórcy mocno stawiają na realizm i wierne odwzorowanie sposobu poruszania się auta. Jest to ważne, ponieważ deweloperowi udało się pozyskać kilka licencji takich marek jak Mazda czy Subaru. Jak przystało na symulator, pojawi się również wiele zaawansowanych opcji tuningu. Przy tym aspekcie gry studio ECC Games współpracowało między innymi ze znaną firmą ECUMASTER. Niestety z Drift20 wiąże się jedna wątpliwość. Gra miała zostać wydana w zeszłym roku, ale po testach realizowanych przez wewnętrzny zespół PlayWay (inwestor studia) uznano, że produkcja nie nadaje się jeszcze do wydania. Stąd przełożenie daty premiery i zmiana nazwy na Drift20. Z drugiej strony deweloper niedawno nawiązał współpracę z 505 Games (wydawca między innymi Control), co pozwoliło pozyskać istotnego partnera. Mimo opóźnienia premiery Drift20 może więc być jednym z ważniejszych tegorocznych symulatorów.

ElectriX

Skoro naprawianie samochodów było wielkim hitem to dlaczego nie zająć się innymi rzeczami? Na przykład stworzyć symulator elektryka reperującego różne urządzenia elektryczne? Na taki pomysł wpadła ekipa SimFabric. W ich ElectriX znajdziemy 40 unikatowych urządzeń i ponad 1000 części do naprawy. Na liście pojawią się konsole, telefony czy komputery, nowoczesne oraz retro. W grze jest jednak twist. Nasz bohater to zwykły elektryk, który przyjmuje proste zlecenia. Z czasem jednak zostanie wplątany w mroczne intrygi, w których będzie musiał wykorzystać swoje niezwykłe umiejętności techniczne. Brzmi jak klasyczny symulator oblany sosem z powieści kryminalnej. Może jednak takie połączenie okaże się strzałem w dziesiątkę?

House Flipper City

O produkcji studia CreativeForge Games nie będę się rozpisywał, ponieważ więcej opowiadałem o niej przy okazji tekstu o 10 najciekawiej zapowiadających się polskich grach 2020 roku. W skrócie napiszę tylko, że jest to projekt w pewien sposób przypominający sytuację z 112 Operator. Tutaj również mówimy o kontynuacji wielkiego hitu i znaczącym zwiększeniu skali działania w „sequelu” (trzeba jednak pamiętać, że w projekt nie jest zaangażowane studio Frozen District, twórcy oryginału). Warto więc powtórzyć pytanie czy nie spowoduje to utraty klimatu i balansu rozgrywki, który był kluczowy przy sukcesie 911 Operator oraz House Flipper. Mam jednak nadzieję, że tak nie będzie i produkcja CreativeForge Games będzie kolejnym bardzo udanym symulatorem. City może w szczególności zainteresować fanów strategii ekonomicznych. Im powinno przypaść do gustu remontowanie całych kamienic czy budynków, trzymanie się budżetów oraz zarabianie na ich komercjalizacji.

Junkyard Simulator

Dla jednych złom to śmieci, dla innych źródło dużych pieniędzy. Właśnie o tych drugich jest Junkyard Simulator. W czasie zabawy wcielimy się w właściciela złomowiska, który zbiera różne rzeczy, a później je sprzedaje. Szybkie pozbycie się złomu nie zawsze jednak jest najlepszym rozwiązaniem. Czasami lepiej poświęcić czas na odrestaurowanie starego grata i sprzedanie go z większym zyskiem. Jeśli się nie uda, zawsze pozostaje ogromna niszczarka, której nie oprze się żaden złom. Wszystko zależy od fantazji gracza oraz zleceń, które przekażą klienci. Dla jeszcze większego urozmaicenia i emocji można od czasu do czasu kupić jakiś kontener. Ten jak zwykle niesie za sobą niespodziankę – puste kartony lub prawdziwe skarby!

Model Builder

Składanie modeli to na pewno jedno z lepszych wspomnień z dzieciństwa wielu graczy. W Model Builder będzie można wrócić do tych czasów bez brudzenia sobie palców klejem. Gra studia Moonlit zaoferuje mnóstwo modeli samochodów, helikopterów czy samolotów z różnych okresów. Wszystkie będzie można składać, a później personalizować, korzystając z szerokiego wachlarza opcji malowania. Dodatkowo, co wcale nie jest zbyt powszechne w gatunku symulatorów, gra oferuje bardzo ładną oprawę wizualną. Zapowiada się więc ciekawa produkcja nie tylko dla fanów zbierania modeli.

Natural Instincts

Kolejny w zestawieniu „ambitny” symulator. W Natural Instincts wcielimy się niemalże w Boga, w którego rękach znajdzie się los dzikich zwierząt. Naszym zadaniem będzie pomaganie im w znalezieniu pożywienia, wody czy schronienia. Pojawią się również wyzwania związane z działalnością człowieka czy katastrofami naturalnymi. Będziemy także łączyć zwierzęta w pary, co pomoże w rozmnażaniu. Gra zaoferuje sześć różnych obszarów z odmienną fauną, florą, warunkami pogodowymi i przede wszystkim wyzwaniami. Oprócz rozrywki Natural Instincts niesie również wartości edukacyjne. Obserwując zwierzęta możemy poznawać ich rytuały i zwyczaje, a także sposoby na przetrwanie.

Uboat

Jeśli mielibyśmy obstawiać, który z umieszczonych w zestawieniu symulatorów będzie hitem, na 100% będzie to Uboat. Bardzo wysoki poziom tej produkcji udowodnił steamowy wczesny dostęp, w którym do teraz pojawiło się prawie 5 tysięcy recenzji. W większości pozytywnych. Sama gra to symulator łodzi podwodnej z okresu II wojny światowej. Oprócz sterowania samą maszyną musimy dbać o naszą załogę. Jej formę fizyczną, psychiczną, morale czy wyżywienie. Ważną mechaniką jest również zaawansowany system zniszczeń statku. W wyniku poniesionych uszkodzeń czasami trzeba będzie kombinować, aby nie pójść na dno. Niekiedy konieczne będzie poświęcenie kilku członków załogi, aby uratować resztę. Nic więc dziwnego, że Uboat to tak samo symulator jak survival.

Save the Forest

To, że ekologia i dbanie o środowisko naturalne jest w cenie wiemy od dawna. Dlaczego więc dopiero Save the Forest chce się wpisać w ten trend? Na pewno wśród ekologów będzie to bardzo ceniona produkcja. Na poziomie rozgrywki zaoferuje możliwość chodzenia po malowniczej okolicy i zbieranie śmieci. Po przyniesieniu ich do domu możemy je posegregować, a jeśli trafi się coś wartościowego, sprzedać. Za kasę można kupić samochód, narzędzia czy wyposażenie domu. Niektóre rzeczy możemy też zostawić i dalej używać. Jeszcze bardziej ekologiczni gracze będą mogli niszczyć pułapki na zwierzęta, budować domki dla ptaków czy naprawiać pasieki. Wszystko po to, aby otaczająca gracza okolica zachowała swój niesamowity, naturalny urok.

GramTV przedstawia:

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!