Recenzja Rick and Morty. Zamieniłem się w ogórka, ale wy i tak tego nie zrozumiecie

Kamil Ostrowski
2020/06/30 08:45
3
3

Czwarty sezon kultowego już serialu Rick and Morty parę tygodni temu wreszcie doczekał się swojego końca. Pytanie brzmi - czemu jeszcze go nie oglądaliście?

Spis Treści

Głos pokoleń zestresowanych od maleńkości

Serial tworzony na potrzeby stacji Adult Swim przybliża nam historię międzypokoleniowego duetu. Numerem jeden jest Rick Sanchez, trochę (okej, trochę mocno) szalony naukowiec, który dosyć bezceremonialnie zaprzęga swojego wnuka, Morty’ego Smitha, do udziału w jego odjechanych przygodach. Jego eskapady wiążą się zazwyczaj z podróżami wykraczającymi poza granice kraju, planety, galaktyki czy wymiaru. Krótko mówiąc, wjeżdża tutaj pełne science-fiction, w najbardziej odjechanym wydaniu. Takie połączenie Autostopem przez Galaktykę z Family Guy’em. Do tego okazjonalne występy reszty rodzinki, które również są dosyć przyjemne. Fajtpłapowaty ojciec Jerry, sfrustrowana matka Beth i typowa nastolatka Summer mogą na pierwszy rzut oka wydawać się nijacy, ale oni również są elementem pewnego kolorytu.

Rick and Morty stoją przede wszystkim absurdalnym, a jednocześnie niezwykle błyskotliwym humorem. Nie przesadzę, jeżeli stwierdzę, że ze świecą szukać jakiekogolwiek serialu, animowanego czy nie, który miałby do dyspozycji równie utalentowanych scenarzystów. W internecie krąży dowcip (pasta/mem?), który swoje źródło ma w jednym z fanów komentujących w sieci, a który zwraca uwagę na to, że trzeba mieć niesamowicie wysokie IQ, żeby zrozumieć humor w Ricku i Mortym. Trzeba przyznać, że nie bez powodu cała sieć naśmiewa się z tego tekstu, aczkolwiek jest w nim trochę prawdy.

Głos pokoleń zestresowanych od maleńkości, Recenzja Rick and Morty. Zamieniłem się w ogórka, ale wy i tak tego nie zrozumiecie

GramTV przedstawia:

Niesamowicie błyskotliwy humor, czasami dosyć wymagający i obładowany setkami alegorii, nawiązań czy popularnonaukowych zwrotów wręcz nas bombarduje przez każde dwadzieścia minut, które spędzamy z Rickiem i Mortym. Żartów jest tyle, że można bez problemu obejrzeć serial drugi, a nawet trzeci raz i z pewnością znajdziecie coś nowego, czego wcześniej nie wyłapaliście. Co za tym idzie, animację polecam oglądać uważnie, bo spoglądanie na ekran jednym okiem i równoległa zabawa telefonem skończy się tym, że będziecie po prostu przewijać odcinki do początku.

Trzeba też powiedzieć, że serial potrafi być momentami nieco dołujący. Wpisuje się on w pewną współczesną modę, żeby w typowo komediowe animacje wplatać wątki nihilistyczno-depresyjne. To chyba znak naszych czasów i pewien rodzaj wołania o pomoc pokolenia zmęczonego wiecznymi kryzysami, znieczulonego relacjami na żywo z miejsc katastrof i stref działań wojennych, przygniecionego wizją katastrofy klimatycznej, na którą ciężko pracowało kilka pokoleń, a której wizję odegnać trzeba w ciągu kilku dekad. Znak naszych czasów, że najbardziej trafia do nas najczarniejszy z humorów, najlepiej podlany sosem z egzystencjalizmu.

Rick i Morty to lektura obowiązkowa dla wszystkich kochających kulturę popularną i ważny głos młodego pokolenia, wybrzmiewający spod gradobicia świetnie napisanych żartów. To zdecydowanie jeden z najważniejszych seriali ostatniej dekady, który spodoba się każdemu o millenialsowi czy zetce o bystrym intelekcie (i mówię to bez ironii). Jeżeli szukacie solidnej dawki humoru, to odpalajcie Netfliksa na którym siedzą już wszystkie cztery sezony. Nie pożałujecie.

Strona 2/2
9,5
Rick i Morty to jeden z najważniejszych seriali animowanych ostatniej dekady. Jest błyskotliwy, ciężki od setek żartów, alegorii i nihilizmu. Krótko mówiąc, znakomity
Plusy
  • Ogromne natężenie żartów na minutę kwadratową
  • Zgrabne połączenie Autostopem przez Galaktykę z Family Guy'ego
  • Wyobraźnia autorów robi wrażenie
  • Jeden z ważniejszych głosów pokolenia '89-'01
Minusy
  • Trzeba mieć wysokie IQ żeby zrozumieć humor
  • Prawdę powiedziawszy ciągłe bekanie Ricka jest trochę obrzydliwe
Komentarze
3
Gregario
Gramowicz
03/07/2020 02:36

Chyba jeden z nielicznych seriali, w których polski dubbing jest lepszy od oryginalnego.

Tailung
Gramowicz
01/07/2020 13:33

Ja osobiście wolę Gumballa. Rick & Morty ma dla mnie zbyt ordynarny język. Ze współczesnego świata można się nabijać w inteligentniejszy sposób. 

kindziukxxx
Gramowicz
30/06/2020 20:52

"Trzeba mieć wysokie IQ żeby zrozumieć humor"

Ja bym bardziej określił że w 4 sezonie a zwłaszcza jego drugiej części wysoce wskazana jest znajomość popkultury bo nawiązań mają naprawdę sporo. Oczywiście można dodać świetny dubbing (czy zdarzyło się komuś specjalnie obejrzeć w obu wersjach by ogarnąć różnice i różnice w niektórych smaczkach?)

Z resztą recenzji zgadzam w zupełności. 




Trwa Wczytywanie