Chcesz poprawić jakość dźwięku ze swojego PlayStation, telefonu czy Switcha? Creative Sound Blaster G3 będzie dla Ciebie łakomym kąskiem!
Creative Sound Blaster G3 to mały, przenośny wzmacniacz z DAC na USB-C, który potrafi odczuwalnie poprawić jakość dźwięku, płynącego z urządzeń mobilnych. Oprócz smartfonów obsługuje także konsole takie jak PS4 czy Switch i nie pogardzi łącznością z PC.
Największym plusem tej dźwiękówki jest jednak możliwość sterowania głośnością mikrofonu, a także miksowania dźwięku z gry i czatu głosowego (GameVoice Mix). Do miksu trzeba jednak wspomóc się kablem sygnałowym, samo USB nie wystarczy.
Co potrafi Creative Sound Blaster G3?
Tak jak już wspominałem we wstępie, Creative Sound Blaster G3 jest kompatybilny z wieloma sprzętami na rynku. Jeżeli chodzi o konfiguracje tego sprzętu, to zapraszam do przejrzystego materiału, przygotowanego przez producenta, który wszystko krok po kroku opisuje.
Jak widać, nie wszystkie funkcjonalności są dostępne na każdej platformie, niemniej sama poprawa jakości dźwięku jest słyszalna praktycznie w każdym przypadku. Może PS4 było trochę w tyle stawki, niemniej smartfon czy Switch dostały odczuwalnie lepsze audio.
Dobre jest to, że w każdym trybie jest dostępny system poprawy słyszalności kroków. Mobilne granie zyskuje cały czas na popularności, a wraz ze zwiększającą się wydajnością smartfonów pojawiają się coraz lepsze gry. Sukces PUBG Mobile czy CoD pokazują, że poprawa słyszalności kroków może się przydać.
Cieszy też możliwość regulacji głośności mikrofonu. Ten będzie też miał trochę lepsze wzmocnienie, więc jego jakość się poprawi, a przy okazji będziesz mógł go dopasować do preferencji rozmówców. Taka możliwość świetnie łączy się z mobilnym gamingiem, o którym przed momentem wspominałem.
Jak gra Creative Sound Blaster G3?
Można śmiało powiedzieć, że Creative Sound Blaster G3 może być też traktowany jako zewnętrzna karta dźwiękowa. Możliwość napędzenia słuchawek studyjnych z 300 Ohmami w specyfikacji i własna aplikacja z equalizerem i efektem wzmacniania kroków jest dla wielu kompletnym pakietem.
Gdy porównywałem jakość dźwięku z kartą od Creative i bez niej praktycznie zawsze słychać było więcej detalu i dynamiki na jej korzyść, niezależnie od tego, czy porównywałem integrę w PC, czy w smartfonie (Mi 8 Pro).
Tak jak już wspominałem we wstępie, jedynie PS4 trochę mnie rozczarowało, bo nie usłyszałem wielkich różnic podczas grania w Wiedźmina, ale to też może być wina kompresji ścieżek w grach ogólnie.
Podoba mi się też to, że equalizer nałożony jest nadrzędnie, więc nie trzeba już cyfrowo zmieniać sygnału w odtwarzaczu. Czasami się to przydaje, szczególnie przy konsolach. Wiem, że mamy tu na sali purystów, którzy equalizerom mówią nie, ale ja trzymam się tezy, że każdy słyszy tak jak lubi i nie ma w tym nic złego, jeżeli przegina z basem czy górą.
Dzień z Sound Blaster G3
Załóżmy na potrzeby tego materiału, że kupiłeś sobie już Sound Blaster G3 i zaczynasz codziennie używać tej zewnętrznej dźwiękówki. Od razu pojawia się pierwszy problem, bo w zestawie nie ma żadnego woreczka czy pokrowca transportowego. Teoretycznie masz odpowiednią kieszonkę w obwolucie na Switcha, ale przy telefonie już tak łatwo nie będzie.
GramTV przedstawia:
G3 ratuje to, że jest solidnie wykonane i nie ma zbyt wielu ruchomych elementów, więc wrzucenie jej luzem do plecaka czy kieszeni nie powinno zaszkodzić. Nawet jeżeli pojawią się jakieś ryski na obudowie, to nie wpłyną na działanie sprzętu, a ekranu nie rozwalisz, bo go nie ma.
Bierzesz więc swoje duże słuchawki nauszne, bo G3 radzi sobie nawet z takimi do 300 Ohm, podpinasz i ruszasz w swoją drogą, załóżmy, że do pracy. Masz pod ręką regulację głośności mikrofonu, więc przy rozmowie możesz dopasować go do preferencji rozmówcy. To fajne, bo przy dłuższych debatkach, na przykład podczas spaceru, możesz w zależności od głośności otoczenia dopasować odpowiednio czułość mikrofonu.
Jeżeli masz komputer w pracy, to możesz bez problemu podpiąć pod niego swoją G3 za pomocą adaptera na zwykłe USB, który dostaje się w zestawie. Nie potrzebujesz żadnego dodatkowego oprogramowania, żeby korzystać z dobrodziejstw tej dźwiękówki, więc w teorii nie ingerujesz w sam komputer. Jeżeli masz bardziej restrykcyjny kodeks w pracy, to upewnij się u administratora, czy możesz takiego sprzętu przy stanowisku używać.
Dużym plusem jest to, że podczas wszelkich konferencji na odległość będziesz miał lepszą jakość dźwięku oraz mikrofonu, co przekłada się na Twój profesjonalizm.
Na powrót z pracy znów możesz delektować się lepszą jakością dźwięku w telefonie, a w domu możesz G3 podpiąć pod konsolę lub PC. Jak dla mnie to całkiem kompletne doświadczenie, jak na zewnętrzną dźwiękówkę.
W idealnym świecie byłaby nieco mniejsza, ale wtedy nie zmieściłby się wszystkie potrzebne porty, co ograniczyłoby jej użyteczność.
Podsumowanie
Creative Sound Blaster G3 to karta dźwiękowa, która kupiła mnie przede wszystkim uniwersalnością. Rzadko spotyka się tak wiele funkcji w jednym opakowaniu, szczególnie z perspektywy gracza. Możliwość obsługi sprzętu z poziomu telefonu dzięki apce na Bluetooth, gdy dźwiękówka jest hen daleko przy konsoli, takie rzeczy mnie cieszą.
Jeżeli nie wyobrażasz sobie korzystania z komunikacji zbiorowej bez grania i muzyki, to jesteś w odpowiednim miejscu, bo dzięki tej małej karcie dźwiękowej na USB dostaniesz sporo udogodnień.
Do stacjonarnego użytkowania ten sprzęt też nadaje się całkiem nieźle, choć myślę, że G6 byłoby tu bardziej na miejscu. Niemniej jednak mówimy tu wciąż o trybie mieszanym, a tutaj G3 jest nie do pobicia.
9,5
Creative Sound Blaster G3 cechuje się uniwersalnością i jakością dźwięku, której nie spodziewałem się w tym przedziale cenowym.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!