W dzisiejszym rankingu temat nietypowy, bo związany stricte z polską branżą i tym, czego potrzebuje do dalszego rozwoju. Obecnie rynek to ponad 400 firm - dużych i ogromnych, średnich, ale też małych czy wręcz mikroskopijnych. Różnorodność jest więc sporo. Nie brakuje też problemów do rozwiązania. Dzisiaj właśnie o nich.
Obserwując rynek od wielu lat widzę dziesięć moim zdaniem największych problemów jakie musi rozwiązać polska branża, aby wejść na jeszcze wyższy poziom. Jest to do zrobienia, chociaż łatwo na pewno nie będzie. Dajcie znać czy zgadzacie się z takim punktami.
Konsolidacja
Na świecie trwa wielka konsolidacja i przejmowanie zespołów. Każdy kto ma gotówkę inwestuje w nowe studia i wydawców. Więksi masowo przejmują mniejszych. Gdzie w tym wszystkim jest polska branża? Z inwestycji zagranicznych w naszym kraju można mówić głównie o mniejszościowych pakietach akcji, które kupuje Tencent czy ostatnio też NetEase. Rodzime firmy przejmują, ale skala nie jest specjalnie duża. Czy to źle? Przejęcia to najszybsza forma rozwoju, bo pozwala w krótkim czasie pozyskać zespół i marki. W kraju mamy wielu deweloperów, którzy posiadają gotówkę, którą mogą przeznaczyć na ten cel. Niektóre z firm dysponuje też dużymi kompetencjami, które można ulokować w nowych studiach. Jest też druga strona - wielu ekipom bardzo by się przydał mocny partner, krajowy czy zagraniczny. Konsolidacja jest też naturalnym etapem rozwoju rynku i właśnie trwa jej czas. Głupio byłoby nie wsiąść do tego pociągu. Za jakiś czas może być za późno.
Więcej porządnych wydawców
Był taki moment, w którym w szybkim tempie pojawiło się sporo studiów z jakimś sukcesem komercyjnym. Wielu uznało, że ma już na tyle kompetencji i kapitału, że może uruchomić swój dział wydawniczy. Efekty były jednak kiepskie. W większości przypadków skończyło się mniejszą lub większą porażką. W sumie tylko 11 bit studios potrafiło zbudować porządny biznes na wydawaniu cudzych gier. Powstała więc całkiem spora luka. Oczywiście na rynku nadal jest kilku wydawców, którzy dzielnie walczą. Mimo wszystko ewidentnie widać, że na tym polu nie wiedzie się polskiej branży. Trudno mieć pretensje o to, że nie produkuje się u nas na przykład sprzętu, ale kilku mocnych wydawców bardzo by się przydało. Na razie widać w tym miejscu ogromne pole do rozwoju.
Wzrost w sektorze AAA
Akurat w tym punkcie należy dostrzec, że coś się dzieje. Zacznijmy jednak od tego co mamy. Obecnie w Polsce gry AAA robi CD Projekt, Techland, CI Games i People Can Fly. Blisko, ale jednak nieco niżej jest Flying Wild Hog, które w mojej opinii od dłuższego czasu stoi w miejscu i nie zmieniły tego aż trzy tegoroczne premiery. Na tym koniec. Pozytywnym akcentem jest to, że coś zaczyna się dziać. W kierunku segmentu AAA zmierza 11 bit studios i Bloober Team. W takiej skali chce też pracować powstające Rebel Wolves. Pytanie czy tyle wystarczy. Zwróćmy uwagę, że tylko ostatnia ekipa jest nowa, cała reszta istnieje od dawna. Widać więc, że w temacie gier AAA niewiele się dzieje, a sukcesy CD Projektu i Techlandu nie przełożyły się na powstanie nowych zespołów zdolnych do tworzenia tak dużych produkcji (np. dzięki przejęciom i inwestycjom). Myślę więc, że przydałoby się nieco świeżości w tym temacie. Na szczęście mamy sporo studiów kręcących się wokół projektów AA, a więc możliwe że niektórzy w przyszłości wejdą do najwyższej ligi.