Hazbin Hotel, czyli animacji dla dorosłych widzów od studia A24 namiesza Wam w głowach. To naprawdę piekielnie dobry serial. Amazon Prime Video ma prawdziwą perełkę.
Droga do powstania tego pokręconego serialu była dość długa. Wystarczy przypomnieć, że tak naprawdę wyrósł on z odcinka pilotażowego, który pojawił się w sieci, ponad cztery lata temu. Początkowo nie było wielkiego zainteresowania zakupem praw do jego rozwijania, ale wydaje mi się, że nie decydowały tutaj względy jakości, a raczej tematyka i kompletnie odjechana wersja historii, którą zna chyba każdy z nas. Ostatecznie wyzwanie podjęło studio A24 i jestem przekonany, że nie żałuje. Serial trafił do zasobów Amazon Prime Video, gdzie szybko stał się bardzo popularny.
Twórcy Hazbin Hotel postawili nie tylko na iście piekielnie skonstruowaną opowieść, ale na dokładkę zafundowali widzom animowany musical. Coś, co może wydawać się kompletnym szaleństwem, załapało i widzowie pokochali tę opowieść, a serial stał się sukcesem.
Hazbin Hotel to rewelacyjny serial animowany dla dorosłych, który koniecznie trzeba zobaczyć
Centralną postacią historii jest księżniczka Charlie, córka samego Lucyfera, której misją jest walka z przeludnieniem w królestwie, ale postanawia wykonać swoje zadanie delikatnie i bez rozlewu krwi. W tym celu otwiera tytułowy hotel, który ma być miejscem oczyszczenia dla duszyczek, które chciałyby przenieść się do nieba. Oczywiście jej pomysł spotyka się z całkowitą szyderą ze strony piekielnych pomiotów, ale dzięki pierwszemu lokatorowi, byłemu aktorowi filmów porno, Angelowi Dustowi, hotel ma szansę wypełnić swoje zadanie. Zresztą jego postać stanie się ważna dla opowieści także z powodu swego tragizmu i skrywanych przez lata uczuć.
To nie koniec zaskoczeń, jakie czekają na widzów, pragnących wybrać się do piekła. Autorka serialu, Vivienne Medrano, stworzyła niezwykły świat. Wszyscy mniej więcej znamy opowieści o piekle i wiemy czemu trafiają tam niektóre dusze zmarłych ludzi. Znamy obrazki prezentujące piekielny, wypełniony rozbłyskami ognia i jękami potępieńców krajobraz. Wiemy też kto tym wszystkim rządzi i jak to działa. Jednak w opisywanym serialu wiele rzeczy jest innych. Nie powiem, że piekło w tym wydaniu to fajne miejsce, a demony to spoko stwory. Nic takiego. Piekło oglądamy raczej jak nowoczesne, podzielone na dzielnice miasto, a zamieszkują je przedziwne istoty. Wszystko narysowano unikalną kreską, dzięki czemu animacja nabiera niebywałego klimatu. W miarę jak zagłębiamy się w opowieść poznajemy nie tylko główną bohaterkę, ale także wiele demonów i wielkich tamtego świata.
GramTV przedstawia:
Opowieść szybko urzeka i opętuje oglądającego, a więc łatwo dajemy się wciągnąć w intrygę i dopingujemy poczynaniom księżniczki Charlie. To właśnie wokół jej wysiłków koncentruje się cała fabuła, ale nie brakuje tu wprowadzanych licznie wątków pobocznych, dzięki którym nie tylko lepiej poznajemy drugoplanowe postacie, ale autorzy mają okazję poruszyć trochę ważnych tematów. Są tu takie sprawy jak samotność, zdrada, czy uzależnienia. Dzięki temu historia staje się wielowymiarowa i jeszcze bardziej intrygująca. Ten patent nie zawsze udaje się scenarzystom w innych, którzy zapominają o rozwoju postaci pobocznych, pozostawiając je całkowicie bezbarwnymi marionetkami.
Hell Is Forever – tak się śpiewa w Hazbin Hotel
Okazuje się, że musical, którego początkowo nieco się obawiałem, okazał się doskonałym wyborem. Kompozytorzy piosenek okazali się absolutnymi mistrzami świata, a wykonania są wręcz brawurowe. Mamy tu pełne spektrum utworów – od absolutnie lirycznych ballad, poprzez skoczne pieśni, aż po pełne energii rockowe numery. Wiele z nich pozostaje ze mną na dłużej, bo spokojnie wychodzą poza ramy widowiska i potrafią żyć własnym życiem.
Zakończenie Hazbin Hotel daje pewien niedosyt, bo nie zostały zamknięte niektóre wątki, a wielu postaciom nie pozwolono się na dobre rozkręcić. Jednak nie traćmy nadziei. Powstaje już kolejny sezon, który z pewnością zaspokoi te oczekiwania. To, co już mamy to świetnie skonstruowana opowieść w pozornie znanym nam miejscu, ale pokazująca piekło w zupełnie inny sposób, jak zostaliśmy do tego przyzwyczajeni. Z pewnością wpływa na to niebanalny wizual i świetnie skrojona fabuła oraz oprawa muzyczna, która zostaje z widzami na dużo dłużej niż trwa pierwszy sezon. Serial mocno angażuje widza i sprawia, że chce się więcej. Jeśli szukacie niebanalnej opowieści, nie zraża Was tematyka i forma musicalu, to koniecznie musicie zobaczyć ten serial.
9,0
Serial mocno angażuje widza i sprawia, że chce się więcej. Jeśli szukacie niebanalnej opowieści, nie zraża Was tematyka i forma musicalu, to koniecznie musicie zobaczyć ten serial.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.
Odcinek pilotażowy zrobił na youtube 100 mln wyświtleń a dwa sezony Helluva Boss robią po 40-50mln także trudno mówić że amazon kupował w ciemno mało znane IP
Dokładnie o tym mówię. Generalnie popularność Vivziepop zaczęła się od jej fan-animacji do piosenki Keshy (po latach zresztą ta piosenkarka napisała tekst do piosenki w jej animacji, choć z przyczyn prawnych nie mogła też zaśpiewać) i chyba od jej webcomicu ZooPhobia.
Generalnie nie wszystko mi się w jej animacjach podoba (czuć tu ideologicznie przesiąknięcie współczesną CALARTSową szkołą, ciemne strony furry itd), natomiast jako takie "dorosłe" Cartoon Network z lat 90-tych (bo pewnie na tym się wychowała) sprawdza się dobrze.
"Wystarczy przypomnieć, że tak naprawdę wyrósł on z odcinka pilotażowego, który pojawił się w sieci, ponad cztery lata temu. Początkowo nie było wielkiego zainteresowania zakupem praw do jego rozwijania, ale wydaje mi się, że nie decydowały tutaj względy jakości, a raczej tematyka i kompletnie odjechana wersja historii, którą zna chyba każdy z nas."
Nie zgadzam się z autorem recki. Vivziepop czyli Vivienne Medrano stworzyła całe uniwersum wokół którego zebrał się już pokaźny fandom. Zaczynała od webcomiców, później stwierdziła, że zacznie tworzyć własne animacje (również popularny Helluva Boss). Jeszcze zanim kupiono prawa do serialu animowanego już przyciągała całkiem znanych VA, w jednym z odcinków jej serii głosu posatci goscinnie użyczył nawet Norman Reedus. Na samym merchu podejrzewam kosi już grubą kasę, bo przypominam że do tej pory wszystkie animacje wypusczała ze darmo na YT i jakoś sobie radziła. Myślę że to do niej przyszli po prawa do adaptacji niż ona jakoś specjalnie szukała...
Piszę o momencie nabycia praw do powstania serialu. Nie umniejszam roli autorki ani fandomu. Wskazuję tylko czas jaki upłynął i to, że pewnie A24 i Amazon nie żałowali decyzji.