Najbardziej wyczekiwane gry planszowe 2022 - dogrywka

Patryk Purczyński
2022/02/17 17:10
2
1

Ten rok już teraz jest tak obfity w mocne zapowiedzi planszówek, że jedna dziesiątka to zdecydowanie za mało, by rzucić światło na wszystkie interesujące gry. Dlatego mamy drugą!

The Shadow Planet

The Shadow Planet, Najbardziej wyczekiwane gry planszowe 2022 - dogrywka

Częściowo kooperacyjne planszówki, w których każdy z graczy ma własny ukryty cel, są wyjątkowo bliskie memu sercu, toteż bardzo czekam na The Shadow Planet. Jako członkowie grupy ratunkowej trafiamy na obcą planetę, by odkryć co stało się z zaginionym statkiem kosmicznym. Będziemy poruszać się pomiędzy lokacjami, zyskując coraz mocniejsze karty. Gra ma zresztą nietuzinkowe podejście do kwestii budowania talii - pozostali również będą bowiem czerpali korzyści z umacniania talii przez danego gracza. Nie zabraknie też esencji gier z motywem zdrajcy, czyli odgrywania ról. Nawiązywanie sojuszy, próba identyfikacji gracza, który wcielił się w obcego, a wszystko to w klimacie horroru, wzmaganego przez atmosferę wzajemnych podejrzeń i próbę manewrowania między realizacją własnego celu a pozostawieniem go w tajemnicy przed resztą. The Shadow Planet oparte jest na noweli graficznej pod tym samym tytułem od Blasteroid Bros.

  • Dla kogo: 3-5 graczy
  • Wydawca: Galakta
  • Premiera: 2022

GramTV przedstawia:

Strona 1/10
Komentarze
2
pepsi
Redaktor
Autor
17/02/2022 18:02
Ramirez napisał:

I znów zabrakło tutaj planszówki Wolfenstein, która już właściwie jest na dniach od premiery. Szkoda, raz, ze robili ją Polacy, dwa, że to uznana marka.

Zgadza się, zabrakło Wolfensteina. Jest to wybór świadomy, podyktowany faktem, że mam z tą grą związane pewne obawy, o których na razie nie chcę pisać. Być może zostaną one rozwiane po premierze gry, czego życzę sobie i jej autorom, ale na razie podchodzę do niej z pewną rezerwą.

I oczywiście może to wyglądać karykaturalnie biorąc pod uwagę, że w czołowej dziesiątce umieściłem grę, o której na razie prawie nic nie wiadomo (Sherlock). Jest to krytyka poniekąd uzasadniona, którą jestem gotowy przyjąć na klatę. Z mojej perspektywy wygląda to jednak tak, że Sherlock jest strzałem w ciemno, który na razie tylko pobudza wyobraźnię. O Wolfensteinie dużo wiadomo i na podstawie tych informacji pewne wnioski (choć nie ostateczne) jestem w stanie już wysnuć.

Ale na zakończenie dodam, że o Wolfensteinie też niebawem napiszemy, bo to jeszcze nie wszystko o nadchodzących planszówkach. ;)

Ramirez
Gramowicz
17/02/2022 17:18

I znów zabrakło tutaj planszówki Wolfenstein, która już właściwie jest na dniach od premiery. Szkoda, raz, ze robili ją Polacy, dwa, że to uznana marka.