Najlepsze seriale 2021 roku – TOP 15 tytułów które trzeba zobaczyć

Powoli kończy się 2021 rok więc czas na rozpoczęcie podsumowań minionych dwunastu miesięcy. Popkulturowe top listy rozpoczynamy od najlepszych seriali roku. Wybranie jedynie piętnastu produkcji nie było łatwym zadaniem, nie tylko ze względu na dużo interesujących tegorocznych premier, ale również wielu pozycji, które trzymały zbliżony poziom. Mimo to obecny jeszcze rok nie należał do najlepszych i wartych uwagi seriali było mniej niż w zeszłym roku. Zawiodły przede wszystkim miniseriale, których co prawda było całkiem sporo, ale wiele z nich okazało się rozczarowaniem. Poniżej znajdziecie 15 moim zdaniem najlepszych seriali 2021 roku, więc zapraszam do zapoznania się z poniższą listą.”Gdzie Arcane? Gdzie Niezwyciężony?” – moglibyście zapytać po obejrzeniu poniższej listy. Otóż nie ma. Ranking jest subiektywny i pomimo licznych starań i wyrzeczeń, nie byłem w stanie obejrzeć wszystkich najpopularniejszych seriali 2021 roku, aby sprawdzić czy rzeczywiście są tak dobre, jak się o nich mówi. Musicie mi więc wybaczyć, że niektórych pozycji zabrakło na liście. Wynika to wyłącznie z tego, że jeszcze ich nie obejrzałem, albo uznałem, że w tym roku były lepsze pozycje, które powinny znaleźć się na liście. W komentarzach podzielcie się własnymi propozycjami najlepszych seriali 2021 roku.

15. Q: Nadchodzi burza

• Typ: serial dokumentalny
• Gdzie obejrzeć: HBO GO

Ranking rozpoczynamy nietypowo, bo od jedynego znajdującego się na tej liście serialu dokumentalnego. Wspomniałem we wstępie, że 2021 rok nie należał do miniseriali, ale sytuacja z serialami dokumentalnymi była jeszcze gorsza. W ubiegłym roku mieliśmy kilka naprawdę mocnych pozycji, jak Obsesję zbrodni lub Ostatni taniec. Tym razem tylko jedna dokumentalna produkcja zasłużyła na wyróżnienie i jest to niesamowicie interesujący serial o prawdziwym internetowym fenomenie ostatnich lat.

Jeżeli nie słyszeliście jeszcze o ruchu zwanym QAnon, to serial HBO dokładnie wyjaśni Wam sprawę. Produkcja nie tylko w przystępny sposób przedstawia fanów teorii spiskowych i przy okazji wyborców Donalda Trumpa, którzy wierzą w wielki, międzynarodowy spisek, ale również stara się zdemaskować osobę, która za wszystkim stoi. I choć tropów jest wiele, a ciągnące się latami śledztwo zdaje się zmierzać donikąd, to zadaniem Q: Nadchodzi burza nie jest tylko znalezienie słynnego QAnona, ale pokazanie mechanizmów, które stoją za tworzeniem internetowych teorii spiskowych i z jaką łatwością każdy może stać się cyfrowym bogiem, kierującym własną sektą. Na pewnych płaszczyznach przerażający i dający do myślenia serial, po którym inaczej spojrzycie na współczesną Amerykę.

14. Hawkeye

• Typ: serial dramatyczny
• Gdzie obejrzeć: Disney+
• Nasza recenzja: LINK

Fani najbardziej pomijanego Avengera z Kinowego Uniwersum Marvela w końcu doczekali się sprawiedliwości dla tej postaci. Clint Barton zawsze był tylko tym dodatkiem do filmów studia, a że nie posiadał takiej siły jak Hulk, to musiał pogodzić się z mniejszą rolą, niż na to zasługiwał. Z pomocą przyszła platforma Disney+ i decyzja Marvela o produkcji jego własnego serialu. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo Hawkeye wyrósł na jedną z najlepszych tegorocznych produkcji z MCU.

Serial działa przede wszystkim na świetnych relacjach między Clintem a jego nową podopieczną, Kate Bishop. W Hawkeye możemy odpocząć od ratowania świata i wielkich czynów, na rzecz skromniejszej, ale nie mniej efektownej historii, która jeszcze lepiej pozwala poznać tytułowego bohatera. Dodatkowo serial jest bezpośrednio połączony z Czarną Wdową, opowiadając o braniu konsekwencji za swoje czyny, nawet jeżeli jest się bohaterem, a także przywraca jednego z najbardziej ikonicznych komiksowych złoczyńców. Wszystko to sprawia, że na każdy kolejny odcinek Hawkeye czekało się z wypiekami na twarzy.

13. Gwiezdne wojny: Parszywa zgraja

• Typ: serial animowany
• Gdzie obejrzeć: Disney+
• Nasza recenzja: LINK

Ten rok zdecydowanie nie należał do Gwiezdnych wojen. Gdy na Disney+ właśnie skończył się czwarty aktorski serial Marvela, a w kinach wyświetlany jest właśni kolejny film z uniwersum, Gwiezdne wojny pozostały tym razem trochę na uboczu. Seria doczekała się tylko dwóch seriali animowanych oraz aktorskiej Księgi Boba Fetta, która właśnie jest emitowana. Kolejny rok zapowiada się pod tym względem trochę lepiej, ale fani Star Warsów nie są ostatnio rozpieszczani.

Mimo to powinni cieszyć się, że przynajmniej jedna z produkcji okazała się strzałem w dziesiątkę. Na ocenę Księgi Boby Fetta przyjdzie jeszcze czas i kto wie, może produkcja pojawi się w przyszłorocznym rankingu, ale Parszywa zgraja to animacja, która nie musi się niczego wstydzić. Nie oznacza to jednak, że produkcja nie ma wielu problemów, jak oparci na kliszach bohaterowie, czy kilka odcinków w środkowej części sezonu, które odstają poziomem od reszty. Ale całość broni się przede wszystkim świetnym klimatem i ciekawym wypełnieniem luki między trzecią a czwartą częścią Sagi. Bez wątpienia fani świata Gwiezdnych wojen nie mogą przejść obok tej pozycji obojętnie.