Definicja studia niezależnego jest szalenie trudna. Są tacy, którzy chwalą się byciem indie, ale w praktyce są uzależnieni od finansowania od wydawców. Niewielu może samodzielnie opłacać swoje produkcje, posiada własne IP i nie ma nad sobą dużego inwestora (niekoniecznie branżowego), który wymusza pewne działania. To luksus na który, wbrew pozorom, niewielu może sobie pozwolić.
10 największych studiów niezależnych jest więc zestawieniem szalenie trudnym do skompletowania. Czasami wydaje się, że ktoś się nadaje, ale po głębszej analizie danych okazuje się, że w akcjonariacie ma na przykład Tencent, który posiada chociaż mały pakiet akcji. Dobrym tego przykładem jest Epic Games, który wydaje się niezależny, ale jednak udziałowcami jest wiele dużych firm, między innymi producent klocków LEGO czy Sony. Z kolei szefostwo Larian Studios lubi mówić o swojej niezależności, ale nie dodaje, że 30% udziałów w spółce ma chiński Tencent (chociaż podobno bez wpływu na działalność operacyjną). Z kolei MercurySteam, Supergiant Games czy Avalanche Studios wydają się niezależne, ale wszystkie trzy studia łączy jeden udziałowiec - fundusz Nordisk Games.
Mam więc nadzieję, że w poniższej liście nie ma żadnej wpadki. Tak właśnie powinno wyglądać zestawienie największych niezależnych producentów gier. Jej skompletowanie było skomplikowane, zwłaszcza po tym jak przed laty Tencent masowo kupował udziały u takich deweloperów.
Valve Corporation
Zaczynamy od chyba najbardziej niezależnego dewelopera na świecie, w dodatku trzęsącego branżą gier wideo. Valve nie jest częścią żadnej dużej grupy, a pakiet kontrolny ma w rękach Gabe Newell. Dodatkowo Steam generuje ogromne zyski, które pozwalają robić co tych studio chce - przede wszystkim w ich własnym tempie. Niezależność Valve jest więc widoczna na każdym polu - technologii, posiadanych IP, finansów oraz grupy odbiorców. Jak nikt inny deweloper może też wypiąć się plecami do całego świata, bo ma nawet własną, ogromną platformę sprzedaży. Nic dziwnego, że w ostatnich latach praktycznie wszystkie nowe rzeczy od tego zespołu są wydawane wyłącznie w ich własnym sklepie.
CD Projekt
Pierwszy polski przedstawiciel w zestawieniu. Oczywiście CD Projekt jest spółką giełdową, a więc teoretycznie może podlegać pewnym naciskom z najbliższego otoczenia. To prawda. W praktyce jednak największym zewnętrznym podmiotem posiadającym udziały w spółce jest bank Goldman Sachs, który regularnie kupuje i sprzedaje jakieś akcje, krążąc w okolicach 5% udziałów. Z kolei najważniejsze osoby w firmie (założyciele i członkowie zarządu) mają ich około 35%. Reszta jest rozdrobniona i należy do polskich funduszy. Wiele lat temu CD Projekt dokonał nawet zmian w statucie, które przeciwdziałają potencjalnemu wrogiemu przejęciu. Spółką rządzą więc niezależnie jej kluczowi pracownicy, związani z nią od początku istnienia lub niewiele krócej. Do tego ogromne zaplecze finansowe, setki milionów rezerw, dwa własne IP (Cyberpunk w całości, Wiedźmin w wielu, ale nie wszystkich obszarach) i ogromna baza fanów. Dzięki temu CD Projekt zachowuje dużą niezależność i może podejmować autonomiczne decyzje.
Sabre Interactive
Czas na dosyć nietypowy przykład. Saber Interactive to ogromne studio, które w ostatnich latach, troszkę bez większego rozgłosu, znacząco zwiększyło skalę działalności. Swego czasu była to też jedna z największych inwestycji Embracer Group. Niedawno doszło jednak do uniezależnienia się studia. Wykupu dokonała nowa spółka Beacon Interactive. Jej szefem jest Matthew Karch, a więc założyciel Saber Interactive, który po przejęciu przez szwedzką grupę zrezygnował z funkcji prezesa i przeszedł do zarządu Embracera. Obecnie więc Saber Interactive jest niezależną firmą. Formalnie należącą do innej spółki, ale w praktyce wszystko pod kontrolą ma jeden człowiek. Warto też dodać, że mówimy nie tylko o pojedynczym studiu, ale całej grupie, w skład której wchodzą też takie ekipy jak 4A Games czy 3D Realms. Razem jest to 13 zespołów.