Bracia Mario i Luigi szaleją już nie tylko na konsoli Nintendo, ale również w kinach. Oceniamy, czy to odpowiedni wstęp do większej serii.
Księżniczka jest w tym zamku
Możesz wydać wszystkie pieniądze świata, ale prestiżu i popularności marki po prostu nie kupisz. Warner Bros włożył mnóstwo pieniędzy w uniwersum DC, które jest właśnie po raz trzeci restartowane. Nawet Marvel ma trudności, aby utrzymać przy sobie widzów, pomimo napompowanych budżetów produkcyjnych kolejnych filmów, czy seriali. Kluczem do osiągnięcia sukcesu jest więc jakość, która pozwoli zdobywać kolejnych fanów, a także czas, aby dana marka mogła na stałe ugruntować się w popkulturze. Wszystkie te wymagania już dawno zostały spełnione przez pewnego włoskiego hydraulika i jego brata, którzy z konsol, zawędrowali do kin w swojej pierwszej pełnometrażowej produkcji. Mając taką silną i rozpoznawalną franczyzę, film był skazany na sukces, na długo, zanim trafił do kina. Na szczęście twórcy Minionków nie zawiedli i stworzyli, choć podstawową, to rozrywkową przygodę z ulubionymi bohaterami. Czego więc wymagać więcej?
Mario (Chris Pratt) i Luigi (Charlie Day) założyli własną firmę zajmującą się naprawą problemów natury hydraulicznej. Gdy ich pierwsze poważne zlecenie nie przebiega po ich myśli, postanawiają naprawić reputację, pomagając miejscowym służbom w uratowaniu miasta przed całkowitym zalaniem. W podziemiach metropolii bracia odnajdują portal do innego świata, któremu zagraża zły Bowser (Jack Black). Przerośnięty żółw pragnie zdobyć rękę księżniczki grzybowego królestwa. Peach (Anya Taylor-Joy) jednak ani myśli wychodzić za Bowsera, planując podróż do krainy Kongów, aby prosić ich o zbrojną pomoc w walce z zagrożeniem. Do przygody dołącza Mario, który chce uratować Luigiego przed armią Bowsera.
GramTV przedstawia:
Super Mario Bros Film jest typowym filmem Illumination, więc widzowie znający serię o Minionkach, dwie części Sekretnego życie zwierzaków domowych, czy Sing, nie będą raczej zaskoczeni, że otrzymaliśmy kolejną skierowaną do młodszych widzów animację, która pełna jest kolorów, humoru i wątku rodzącej się przyjaźni. Zestaw iście standardowy, więc o jakimkolwiek wyłamaniu się ze schematów nie ma tu mowy. Ale czy jest w tym coś złego? Filmowe przygody Mario dostarczają sporo rozrywki, a dzięki przygodowemu charakterowi, nie ma się poczucia stagnacji. Nie liczcie jednak na poruszanie bardziej skomplikowanych kwestii, czy tym bardziej humoru, który mógłby zadowolić starszych widzów. To tylko i aż miła, kolorowa błyskotka, o której zapomina się zaraz po wyjściu z kina, ale bez poczucia straconego czasu.
Dlatego też nie powinno dziwić, że to właśnie oprawa wizualna jest najmocniejszym punktem Super Mario Bros Film. To jedna z najładniejszych animacji, jakie powstały w ostatnim czasie, pełna szczegółów, dbałości o detale i świetnych projektów postaci, które wyglądają, jakby zostały żywcem wyjęte z gry. Rewelacyjnie prezentują się także lokacje, które pełne są kontrastowych kolorów, nawet w mroczniejszym świecie, który na krótką chwilę zamienia film w dreszczowiec. Ciężko znaleźć tu choć jeden słaby element, który nie powodowałby zachwytów.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!