Zwycięzca nie pozostawił żadnych wątpliwości, że jest obecnie numerem jeden wśród seriali fantasy.
Efekty specjalne
HBO przeznaczyło około 20 milionów dolarów na odcinek. W obsadzie nie znajdziemy wielkich gwiazd, które mogłyby pochłonąć znaczną część tego budżetu. Należałoby więc oczekiwać rewelacyjnych efektów specjalnych, które zaprezentują nową jakość w produkcjach telewizyjnych. Niestety, gdy serial dopracowany jest pod względem scenografii czy kostiumów, tak jakość CGI pozostawia wiele do życzenia. Wyłącznie w finałowym odcinku nie ma się do czego przyczepić, ale w pozostałych epizodach nie wygląda to już tak dobrze. Twórcy co prawda próbowali ukryć niedoróbki w efektach specjalnych mroczniejszą stylistyką i scenami rozgrywającymi się w nocy (choć były kręcone za dnia), ale to tanie sztuczki, na które ciężko się nabrać, gdy smok, czy fasada odległego zamku wyglądają po prostu sztucznie.
Amazon wyłożył kosmiczne pieniądze na realizację serialu. 465 milionów dolarów to budżet daleko wykraczający nawet poza największe kinowe produkcje. Nic więc dziwnego, że widzowie mieli ogromne oczekiwania, aby serial wprowadził zupełnie nową erę w świecie serialu. I pod tym względem Pierścienie Władzy nie zawiodły, a wręcz zachwyciły. Produkcja prezentuje najlepsze, najdokładniejsze i najbardziej dopracowane efekty specjalne w historii seriali, a nawet wygrywa ze zdecydowaną większością kinowych produkcji. Twórcy dołożyli wszelkich starań, aby Śródziemie prezentowało się jak prawdziwe i choć „żywotność” świata to zupełnie inna kwestia, to podkręcenie tego świata za pomocą CGI wyszło perfekcyjnie.
Ród smoka – 4 punktów
Pierścienie Władzy – 10 punktów
Aktorstwo
Nawet najlepszy scenariusz z najbardziej emocjonującymi dialogami nie zakryłby problemu kiepskiego aktorstwa. Na szczęście Rodu smoka to nie dotyczy i każdy z aktorów spisał się doskonale. Paddy Considine (król Viserys) zasługuje na wszystkie nagrody świata, ale nie ustępują mu Matt Smith (Daemon), Steve Toussaint (Corlys Velaryon), czy obie wersje Rhaenyry (Milly Alcock/ Emma D'Arcy) oraz Alicent Hightower (Emily Carey/ Olivia Cooke). To naprawdę mocne występy, do których zresztą seriale HBO już nas przyzwyczaiły. Przyczepić się można jedynie do niektórych młodszych aktorów, wcielających się w dzieci z rodu Targaryenów, szczególnie spadkobierców Rhaenyry.
W przypadku Pierścieni Władzy jest niestety różnie. Charlie Vickers (Halbrand), Markella Kavenagh (Nori), Nazanin Boniadi (Bronwyn), Daniel Weyman (Nieznajomy), czy przede wszystkim Owain Arthur (Durin IV) sprawdzają się w swoich rolach bez zarzutów. Niestety serial znacząco ciągną w dół role Morfydd Clark (Galadriela), Ismaela Cruza Cordovy (Arondir), Cynthii Addai-Robinson (królowa Regentka Miriel) oraz Sophii Nomvete (księżniczka Disa).
Ród smoka – 9 punktów
Pierścienie Władzy – 5 punktów
Stylistyka
Przykład, że dwa seriale z tego gatunku mogą być skrajnie różne. Ród smoka stawia na mroczną, miejscami wręcz depresyjną stylistykę, która na każdym kroku ma przypominać o nadciągającym zagrożeniu, który skończy się wielkim rozlewem krwi. Nawet z pozoru szczęśliwsze chwile są stłumione przygaszonym oświetleniem i zmniejszonym kontrastem kolorów. Jeżeli ktoś lubi taki styl, to w Rodzie smoka poczuje się jak w domu.
GramTV przedstawia:
Pierścienie Władzy stawiają na bardziej kolorową oprawę, która miejscami potrafi zachwycić. Jest w niej coś z baśni, ale jednocześnie nie infantylizuje całego serialu. Serial skutecznie żongluje żywszymi barwami, jak również mroczniejszymi momentami. Władca Pierścieni od Amazona wpisuje się w nurt przygodowego fantasy, które nie zamyka się na jedną tonację stylistyczną i to może się podobać.
Ród smoka – 7 punktów
Pierścienie Władzy – 8 punktów
Dostarczanie rozrywki
A więc który serial dostarcza lepszej rozrywki? Oczywiście wszystko zależy od preferencji każdego z widzów. Ród smoka stawia nacisk na dialogi i postacie, co może nie spodobać się widzom, którzy wolą ciągłą akcję. Mimo to serial jest w tych aspektach niemal perfekcyjny, dlatego fani takich produkcji będą zachwyceni, jak dobrze udało się to w tym serialu. Zdecydowanie lepiej obejrzeć wciągającą i angażującą rozmowę dwóch osób w ciasnych i ciemnych komnatach zamku, niż chaotyczną, niepotrzebne długą i pozbawioną emocji scenę walki. Dlatego Ród smoka dostarcza rozrywki, choć nie jest to zabawa w najczystszym wydaniu, przy której nie trzeba skupiać się na oglądaniu.
W serialu Amazona niestety wieje nudą, która przekreśla walory rozrywkowe. Odcinki są równie długie, a niektóre nawet i dłuższe niż w przypadku Rodu smoka, ale twórcy nie potrafili odpowiednio wykorzystać dostępnego metrażu. Przez to w większości epizodów przeskakujemy z jednego miejsca do drugiego, śledząc te same pośpiesznie rozgrywane wątki mało interesujących postaci. Szósty odcinek niestety nie jest w stanie naprawić całego sezonu, nawet jeżeli sceny akcji z tego epizodu dostarczyły sporo zabawy.
Ród smoka – 8 punktów
Pierścienie Władzy – 3 punkty
Podsumowanie
Gra o Tron: Ród smoka siłą wszystkich smoków Westeros zmiażdżył Władcę Pierścieni: Pierścienie Władzy. Serial HBO uzyskał aż 94 punkty, gdzie produkcja Amazona może pochwalić się zaledwie 57 punktami na 120 punktów możliwych do zdobycia. Różnica wynosi więc 37 punktów na korzyść prequela Gry o Tron, gdzie Ród smoka zwyciężył w większości kategorii, zaś Pierścienie Władzy musiały zadowolić się zaledwie wygraną w efektach specjalnych i ogólnej stylistyce. Pamiętajcie, że porównanie seriali fantasy jest mocno subiektywne, dlatego podzielcie się w komentarzach własną opinią o Rodzie smoka i Pierścieniach Władzy. Jeżeli nie zgadzacie się z tym werdyktem, to dajcie znać, w których kategoriach Władca Pierścieni została skrzywdzona, a w których prequel Gry o Tron został według Was niesłusznie pozytywnie oceniony.
Budżet nie ma znaczenia jeżeli nie ma się ludzi z talentem którzy potrafią ten budżet wykorzystać.
Dodatkowo widać że twórcy pierścieni władzy wsadzili ten budżet w CGI.
Ale dobre CGI nie jest w stanie uratować kiepskiego scenariusza. Mogli zamiast tego zainwestować w lepszych scenarzystów i dyrektorów.
Headbangerr
Gramowicz
25/10/2022 20:09
"Wielki pojedynek"? Porównywać te dwa seriale, to jak porównać "Miłość w Zakopanem" Sławomira z "Edin in Ashes" od Shylmagoghnar.
Spar1988
Gramowicz
25/10/2022 18:47
Te efekty we władcy, niby super , wszystko na najwyższym poziomie ale to coś jak robisz zdjęcie jakimś super telefonem i widzisz że AI podrasowała je aż za bardzo i świecą się jak psu jajca.