W trzeciej części podsumowania roku przyglądamy się dokonaniom polskich twórców. Po 2022 roku można napisać, że gorzej już nie będzie.
Pisząc o największych porażkach 2022 roku zwróciłem uwagę między innymi na mizerne wyniki polskich studiów. Zaznaczyłem wtedy, że rozpiszę się w osobnym tekście, który będzie poświęcony podsumowaniu ostatnich 12 miesięcy w wykonaniu rodzimych twórców. Było obiecane, a więc najwyższa pora dotrzymać słowa. Zapraszam więc na niezbyt optymistyczne spojrzenie na 2022 rok. Niestety był to kolejny okres, który polski gamedev może uznać za mało udany. Sukcesy były, ale niestety nieliczne i tylko troszkę przysłoniły liczne porażki oraz rozczarowania. Dołek więc osiągnięty, a to najlepsza pozycja aby się odbić. Na koniec będzie więc odrobinę optymizmu. Może nawet nieco więcej niż odrobinę.
Największą tegoroczną polską premierą bez wątpienia było Dying Light 2. Długo wyczekiwana produkcja (niestety zdecydowanie zbyt długo) osiągnęła średnią not na poziomie ok 76%. Niby nie jest to zły wynik, ale oczekiwania na pewno były większe. Optymizm w szczególności wzbudzała współpraca z Chrisem Avallonem, który miał zagwarantować historię na wysokim poziomie. Przynajmniej tak udaną jak w The Following, dodatku do pierwszej części. Niestety finalny produkt totalnie zawiódł na tym polu. Scenariusz nie powalał, postacie były mało ciekawe, a sama historia niezbyt porywająca. Co gorsza gameplay również nie wszedł na wyraźnie wyższy poziom względem pierwszej części. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że to słabsza gra niż jedynka.
GramTV przedstawia:
Myślę, że Techland ma ogromną pracę do wykonania. Widząc Dying Light 2 odnosiłem wrażenie, że produkcja tej gry nie szła najlepiej i finalnie otrzymaliśmy produkt daleki od tego jakie były początkowe wyobrażenia twórców. Nie wiem też czy w krótkim terminie wrocławskie studio będzie w stanie coś z tym zrobić. Pierwsza próba, a więc fabularne DLC Bloody Ties, na razie wybitnie udana nie jest. Wprawdzie widać, że deweloper chciał wprowadzić nieco więcej jakości do narracji (zwłaszcza na początku), ale i tak wyszła z tego dosyć naiwna opowiastka skoncentrowana na walkach na arenie. Rozczarowanie, chociaż nie aż tak wielkie jak czteroetapowa (!!!) finałowa walka w podstawce. Nie wiem kto to wymyślił, ale nieco przeraża mnie, że w Techlandzie nie było nikogo, kto nie zwrócił uwagi że to fatalny pomysł.
Techland z premiery wychodzi jednak z ogromnymi zyskami. Gra świetnie się sprzedaje i pewnie będzie longsellerem jak pierwsza odsłona. Atmosfera wokół Dying Light wyraźnie jednak gaśnie i potrzeba czegoś mocnego, aby ponownie rozgrzać graczy. Boję się jednak, że teraz czekają nas mało pasjonujące dodatki i kolejnych kilka lat czekania na nowy tytuł. Może będzie nim powstające od jakiegoś czasu fantasy RPG? Możliwe, że tym razem uda się przedstawić lepszą historię. Na razie Techland ma z tym spory problem.
"a konkretnie jego grze Blacktail. Historia oparta na słowiańskich mitach kompletnie mnie rozczarowała - brzydką grafiką, kiepskim scenariuszem, chaosem i słabym strzelaniem z łuku. Gdybym nie grał pewnie uznałbym tę premierę za jedną z nielicznych udanych, ponieważ średnia not wynosi niecałe 80%. Sam do teraz nie potrafię zrozumieć jak tak przeciętnej produkcji udało się zdobyć takie oceny."
Ja Ci odpowiem - może dlatego, że gra nie jest brzydka, ma dobry scenariusz, jaki chaos??? a strzelanie z łuku daje więcej frajdy niż to w HZD. Ale już dawno zauważyłem, że ten portal upada i jedyne, co go "ratuje", to kontrowersje (czytaj robienie wszystkiego na wspak niż inni) wyrzucane w proponowanych artykułach przez google na telefonie.
MisticGohan_MODED
Gramowicz
31/12/2022 03:22
Ostatnio przeszedłem Evil Westa... nie powiem ale średni i bardzo męczący tytuł.
