W trzeciej części podsumowania roku przyglądamy się dokonaniom polskich twórców. Po 2022 roku można napisać, że gorzej już nie będzie.
Hat-trick Flying Wild Hog (do własnej bramki)
Nic mnie w tym roku tak nie rozczarowało jak postawa Flying Wild Hog. Nie wiem czy to przejęcie przez Embracera tak wpłynęło na studio (chociaż istnieją sugestie, że tak mogło być), ale ewidentnie coś poszło nie tak. Deweloper mocno urósł i w tym roku wydał aż trzy gry. Każda mnie jednak rozczarowała. Najpierw było Trek to Yomi, które w ostateczności wcale nie miało tak dobrego designu jak mogło się wydawać przed premierą. Do tego mnie dosyć mocno męczyła walka. Później był schematyczny i moim zdaniem kiepsko zaprojektowany Shadow Warrior 3, słabszy nawet od poprzedniej części. Wydawcą obu gier jest Devolver Digital. Spółka w czerwcu ogłosiła, że wyniki sprzedaży jej ostatnio wydanych produkcji nie idą zgodnie z planem, co zaowocowało spadkiem kursu akcji (w ciągu jednej sesji) o prawie 50%. Trek to Yomi i Shadow Warrior 3 nie tylko rozczarowały poziomem, ale też sprzedają się słabiej niż powinny.
Wydawało się, że sytuację może uratować Evil West. Wiem, że są fani tej gry, ale ja do nich zdecydowanie nie należę. Wręcz mocno męczyłem się. Doceniam rozbudowany system walki, ale korzystanie z pojedynczych umiejętności nie sprawiało mi dużo frajdy, nie mówiąc już o strzelaniu. Do tego doszedł archaiczny level design i bardzo brzydka oprawa wizualna na PS5. Powoli tracę cierpliwość do podejścia Flying Wild Hog do sprzętów Sony i Microsoftu. Evil West to kolejna ich gra, która nie tylko na materiałach promocyjnych wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości, ale i ma problemy z wydajnością. Tak było też z Shadow Warrior 3. Nawet druga część serii wyszła na konsole z opóźnieniem i po cichu, bo była tak niedopracowana technicznie. Trzymam więc kciuki, aby studio wreszcie się odbiło i znalazło hit na miarę swoich możliwości. Na razie widzę wyraźny spadek formy.
Z debiutów tylko słowiański chaos
Słabość 2022 roku wynika w dużym stopniu z tego, że wiele gier opóźniło się na kolejny. Dotyczy to w większości debiutów, których miało być całkiem sporo. Pisałem o tym w marcu zeszłego roku. Niestety z zapowiedzi wyszły tylko dwie rzeczy. Najpierw otrzymaliśmy Achilles: Legends Untold. Nowe, “greckie” podejście do soulslike nie spotkało się ze zbyt dużym zainteresowaniem. Można wręcz napisać, że premiera przeszła niezauważona. Twórcy pewnie pocieszają się tym, że to na razie wczesny dostęp. Obecnie nie wygląda to jednak najlepiej. Samej grze też przydałoby się nieco pracy. Jeszcze gorsze zdanie mam za to o krakowskim The Parasight, a konkretnie jego grze Blacktail. Historia oparta na słowiańskich mitach kompletnie mnie rozczarowała - brzydką grafiką, kiepskim scenariuszem, chaosem i słabym strzelaniem z łuku. Gdybym nie grał pewnie uznałbym tę premierę za jedną z nielicznych udanych, ponieważ średnia not wynosi niecałe 80%. Sam do teraz nie potrafię zrozumieć jak tak przeciętnej produkcji udało się zdobyć takie oceny.
GramTV przedstawia:
Debiutów było oczywiście więcej, ale były to głównie mniejsze studia. Wielkim rozczarowaniem było powstałe kosztem ponad 2 mln złotych Space Tail, które jest po prostu kiepskim platformerem. Podobnie słabo poszło młodym twórcom z Warszawskiej Szkoły Filmowej. Ich Best Month Ever! to nic ponad mierną grę narracyjną, którą każdy fan gatunku może spokojnie ominąć. Sytuację ratuje niezależne Against the Storm od małego Eremite Games, które zdobyło duże uznanie na Steamie. Niepozorna gra może pochwalić się bardzo dobrym odbiorem graczy i niezłą sprzedażą. Wreszcie jakiś powiew optymizmu.
"a konkretnie jego grze Blacktail. Historia oparta na słowiańskich mitach kompletnie mnie rozczarowała - brzydką grafiką, kiepskim scenariuszem, chaosem i słabym strzelaniem z łuku. Gdybym nie grał pewnie uznałbym tę premierę za jedną z nielicznych udanych, ponieważ średnia not wynosi niecałe 80%. Sam do teraz nie potrafię zrozumieć jak tak przeciętnej produkcji udało się zdobyć takie oceny."
Ja Ci odpowiem - może dlatego, że gra nie jest brzydka, ma dobry scenariusz, jaki chaos??? a strzelanie z łuku daje więcej frajdy niż to w HZD. Ale już dawno zauważyłem, że ten portal upada i jedyne, co go "ratuje", to kontrowersje (czytaj robienie wszystkiego na wspak niż inni) wyrzucane w proponowanych artykułach przez google na telefonie.
MisticGohan_MODED
Gramowicz
31/12/2022 02:22
Ostatnio przeszedłem Evil Westa... nie powiem ale średni i bardzo męczący tytuł.