Życie z chińskim inwestorem
Krótko po powstaniu Something Random pozyskało dużego inwestora jakim jest chiński gigant NetEase. Jest to więc kolejna azjatycka inwestycja w naszym kraju - obok kilku poczynionych przez Tencent i Krafton. W przypadku łódzkiej ekipy zdecydował fakt, że korporacja szukała czegoś w obszarze wirtualnej rzeczywistości. Bohater tego tekstu miał akurat potrzeby finansowe oraz kompetencje i doświadczenie. Spójna była też wizja rozwoju obu stron. Dzięki temu Something Random może spokojnie się rozwijać. Nie może też narzekać na brak swobody.
NetEase pokłada dużo zaufania w studia w które inwestuje i wierzy, że najlepsze podejście to brak ingerencji. Innymi słowy - prowadzimy spółkę i projekty jak uważamy za słuszne, nie musząc się tłumaczyć z podejmowanych decyzji. Podpisując umowę uzgodniliśmy kierunek rozwoju i nim podążamy. Zarazem dzięki kontaktom i zasobom NetEase mamy dostęp do szerokiego grona zewnętrznych specjalistów, którzy mogą nas wesprzeć w razie gdybyśmy tego potrzebowali.
W przypadku inwestycji Tencentu często się mówi, że Chińczycy dają dostęp nie tylko do kapitału, ale też technologii czy specjalistów. Nie inaczej jest w NetEase. Korporacja posiada zaplecze animatorów, grafików 3D, specjalistów od kwestii biznesowych czy programistów. Z tego wszystkiego Something Random może korzystać w razie potrzeby. Póki co studio radzi sobie jednak samodzielnie i nie korzysta z pomocy z zewnątrz. Zabezpieczenie finansowe sprawia również, że na bok schodzi temat wejścia na giełdę. Najprawdopodobniej jednak kiedyś studio do tego wróci, chociażby aby dać pracownikom posiadającym akcje możliwość odcięcia kuponów od potencjalnego sukcesu spółki. Na razie jednak priorytetem dla Cezarego Skorupki jest budowanie zespołu i dostarczenie jak najlepszych gier.
Jaka będzie przyszłość Something Random? Na razie ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Studio nie tworzy scenariuszy, w których zespół rozrośnie się do ponad 100 osób, aby realizować projekty AAA. Czas pokaże w którą stronę to pójdzie. Pewni możemy być jednak tego, że Łodzianie nie będą skoncentrowani tylko na VR. W planach jest tworzenie świetnych gier bez względu na platformę. Przyszłość nie musi być więc związana tylko z wirtualną rzeczywistością. Nie da się jednak ukryć, że w centralnej Polsce powstał zespół z ogromnym doświadczeniem w tym obszarze. Taki, który ma wszystko aby odnieść tam sukces. Przy dynamice jego rozwoju sufit jest bardzo wysoko, a możliwości ciągle ogromne.
Nawet więc odrzucając łatkę “ludzi od SUPERHOT” warto zapamiętać nazwę Something Random. Przykład ostatnich lat pokazuje, że jeśli jakieś nowe polskie studia odnoszą sukcesy, to właśnie te założone przez osoby z ogromnym doświadczeniem. Tutaj mamy taką sytuację. Nie zdziwię się więc jeśli do tematu tego łódzkiego dewelopera jeszcze będziemy wracać.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!