Witchfire po raz drugi! Graliśmy w najnowszą aktualizację, The Wailing Tower!

Adam "Harpen" Berlik
2024/08/14 18:00
0
1

Po niemalże roku wróciłem do polskiego FPS-a studia The Astronauts, by sprawdzić nowości. I wiecie co? Znów nie mogę się oderwać!

To nie są pierwsze, ale drugie wrażenia z Witchfire

Witchfire to zrealizowana w konwencji rogue-lite’a strzelanka z perspektywy pierwszej osoby, która została stworzona przez rodzimą ekipę mającą na swoim koncie wielokrotnie docenianą przygodówkę Zaginięcie Ethana Cartera. Produkcja zadebiutowała we Wczesnym Dostępie na PC za pośrednictwem Epic Games Store we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas przygotowałem całkiem obszerny tekst przedstawiający moje wrażenia z rozgrywki w Witchfire. Dlatego też w tym artykule skupię się wyłącznie na tym, co oferuje The Wailing Tower Update, czyli najnowsza aktualizacja do Witchfire, po drodze wspominając jednak o niektórych nowościach, jakie trafiły do gry w ciągu ostatnich miesięcy.

Witchfire po raz drugi! Graliśmy w najnowszą aktualizację, The Wailing Tower! Witchfire

Najważniejsza informacja jest taka, że Witchfire - The Wailing Tower Update debiutuje dzisiaj, 14 sierpnia, ale miałem okazję wcześniej zapoznać się z całą zawartością przygotowaną przez studio The Astronauts. Jednocześnie powoli odkrywałem wszystko, co dodano do gry w tak zwanym międzyczasie, ponieważ nie zamierzałem do niej wracać aż do momentu wydania wersji 1.0. Wyszło jednak inaczej, ale jak najbardziej na plus - teraz już nie czekam do premiery pełnej edycji, bo wiem, że w świecie Witchfire już teraz spędzę jeszcze naprawdę mnóstwo czasu. Ale zacznijmy w zasadzie od początku.

Co oferuje aktualizacja The Wailing Tower do Witchfire?

Przede wszystkim otrzymujemy zupełnie nową mapę, Wailing Tower. Ponura, wielopoziomowa lokacja, która przykuwa wzrok od samego początku za sprawą niezwykle wysokiej wieży to świetnie zaprojektowany obszar. Już od samego początku starcia są niezwykle dynamiczne, gracz może wykorzystywać ukształtowanie terenu na swoją korzyść, opracowując różnego rodzaju taktyki. Problemem lub też właśnie niekoniecznie jakimkolwiek kłopotem jest to, że poziom trudności w tej lokacji jest zauważalnie niższy niż w pozostałych dwóch, które nadal są oczywiście dostępne w Witchfire. Zresztą jesteśmy o tym informowani jeszcze w HUB-ie przed rozpoczęciem ekspedycji.

Tak czy inaczej, nie dajcie się zwieść, bo to, co oferuje Witchfire na powierzchni mapy Wailing Tower to w zasadzie preludium do czegoś większego. Docierając do wieży okazuje się, że musimy wyczyścić wszystkie lokacje oznaczone na mapie, zlokalizować odpowiednie wskazówki do rozwiązania zagadki i jeszcze znaleźć przedmiot, by móc się dostać do środka. Tam z kolei czeka nas wspomniana łamigłówka, której rozwiązanie nagradzane jest odblokowaniem przejścia pod ziemię. Mało? Jak mało, to śpieszę donieść, że atrakcji jest znacznie więcej, bo autorzy przygotowali także kolejne miejscówki znajdujące się już w katakumbach, a dalej… No właśnie. Dzieje się naprawdę sporo i o ile początkowo, jak wspomniałem, zabawa nie stanowi większego wyzwania, wchodząc do lochów robi się coraz trudniej. Uczciwie, ale zdecydowanie trudniej. A ja miałem jeszcze trudniej.

Witchfire, po spełnieniu określonych warunków, umożliwia przyzywanie sojuszników w trakcie ekspedycji. Co prawda nie są to typowi kompani SI, którzy walczą u naszego boku, ale - przykładowo - wzywając jednego z nich sprawiamy, że uwaga przeciwników skupia się właśnie na nim. To po pierwsze. Po drugie natomiast ten sam osobnik sprawia, że zwiększa się liczba punktów zdrowia głównego bohatera czy też zadawane przez niego obrażenia. Przydaje się to naprawdę w momencie, kiedy schodzimy już pod ziemię i jesteśmy wręcz otoczeni przez hordę wrogów. Początkowo nie miałem pojęcia, jak sobie z nimi poradzić. Dopiero odkrycie wspomnianej funkcji umożliwiło mi uporanie się z przytłaczającą liczbą przeciwników. Tym bardziej, że byłem na poziomie Gnosis IV z dziesięciu możliwych. Już teraz było ciężko, a co się dzieje dalej - wolę nie myśleć.

Witchfire
Witchfire

Co prawda system Gnosis nie jest nowością w The Wailing Tower Update, bo pojawił się już jakiś czas temu, warto wyjaśnić, na czym on w zasadzie polega. Otóż twórcy - opierając się na sugestiach społeczności - uznali w pewnym momencie, że zwiększanie poziomu wyzwania po tym, jak gracz osiąga coraz wyższe levele, niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem. Dlatego też zdecydowali, że wyzwanie będzie większe w momencie, gdy wykonamy odpowiednie czynności, zwiększając tym samym poziom Gnosis.

GramTV przedstawia:

Aha, co ważne - chcąc zobaczyć wszystko, co nowe w The Wailing Tower Update warto rozpocząć zabawę od nowego sejwa. Jeśli nie graliście w Witchfire od premiery we wczesnym dostępie, to być może będziecie zaskoczeni, widząc możliwość wyboru klasy postaci. Niczym w grach studia From Software, również tutaj wybieramy postać, opierając się na jej statystykach i początkowym wyposażeniu. Wybór nie jest wiążący, bo możemy oczywiście w toku zabawy wymienić dostępne rodzaje broni czy też przypisać naszemu protagoniście odblokowane podczas rozgrywki umiejętności i nie tylko. Wróćmy zatem do aktualizacji.

Witchfire
Witchfire

Witchfire - The Wailing Tower Update i tak podkręca poziom trudności jeszcze bardziej. Dlatego też na najwyższym można mieć naprawdę spore problemy z ukończeniem nowej mapy. Okazuje się bowiem, że poza klasycznymi ulepszeniami aktywnymi, które odblokowujemy za pokonanie określonej liczby wrogów (Arcana), w tej aktualizacji znajdują się także ich przeklęte wersje. Nie możemy ich pominąć, bo w przeciwnym razie nie zyskamy dostępu do kolejnych obszarów. Mowa cały czas o wizycie w katakumbach Wailing Tower. To właśnie tam sukcesywnie będziemy zyskiwać nowe “przywileje” sprawiające, że nasza broń zadaje mniejsze obrażenia, dysponujemy mniejszą liczbą punktów zdrowia czy też nie możemy walczyć wręcz lub korzystać z dostępnych w normalnych warunkach zdolności.

Jak się gra w Witchfire - The Wailing Tower Update?

Rozgrywka w Witchfire niezmiennie skupia się na masowej eksterminacji przeciwników, lecz ta jest niezwykle angażująca za sprawą świetnej SI naszych przeciwników, jak i kapitalnej mechaniki strzelania. Twórcy jednak udowadniają na każdym kroku (także w najnowszej aktualizacji), że wiedzą, jak urozmaicić zabawę, która absolutnie nie nudzi się ani przez chwilę. Praktycznie niemalże każda ekspedycja stawia przed nami inne wyzwanie. A to chcąc przyzywać sojuszników musimy zdobyć odpowiednie przedmioty, wykonując wskazane czynności, a to innym razem wyruszamy w podróż, by odblokować nowe funkcje broni, później kolei odpalamy grę, by w końcu rozprawić się z bossem. Gdzieniegdzie musimy zlokalizować przedmiot, w kolejnym miejscu gra wymaga od nas zabijania przeciwników, stojąc w określonym miejscu… Pętla rozgrywki mocno się rozgałęziła od czasu udostępnienia pierwszej wersji, dzięki czemu Witchfire wciąga jeszcze bardziej niż w ubiegłym roku.

Witchfire

A przecież to nadal wczesny dostęp. Obecnie w Witchfire znajdziemy trzy mapki, znacznie więcej rodzajów broni, umiejętności czy przeciwników, a także dodatkowe opcje zabawy, o których wspomniałem wcześniej. Z jednej strony - pod względem samej rozgrywki - to klasyczny FPS, z drugiej natomiast patrząc na to, co dzieje się pomiędzy ekspedycjami w HUB-ie jestem pełen podziwu dla twórców widząc, jakie pomysły realizują. Trudno przecież w dzisiejszych czasach wpaść na rozwiązania, których próżno szukać w innych grach, a polskiemu The Astronauts to się udaje. W połączeniu ze świetną realizacją wydaje się, że mamy przepis na hit, choć Witchfire dla mnie hitem jest już teraz. Aż strach pomyśleć, co będzie, gdy wyjdzie pełna wersja.

Podsumowanie

Za sprawą Witchfire - The Wailing Tower Update studio The Astronauts jeszcze bardziej rozbudowuje swoją produkcję, nieuchronnie zbliżając się do premiery. Kiedy do tego dojdzie? Na razie nie wiadomo, ale nikomu się chyba nie śpieszy, biorąc pod uwagę to, co wspomniana ekipa serwuje w kolejnych aktualizacjach. Zwłaszcza, że Witchfire to już teraz przykład idealnie zrealizowanego wczesnego dostępu. Autorzy regularnie publikują mniejsze i większe łatki, skupiając się na opiniach graczy, a między tym wszystkim serwują potężne aktualizacje, jak najnowszy update. Oby tak dalej!

Witchfire
Witchfire
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!