Pierwszy konsolowy projekt Gas Powered Games faktycznie zapowiada się na małą rewolucję. Przynajmniej jeśli porówna się to, co o nim wiemy, z poprzednimi grami tego developera. Chris Taylor nie kłamał – jego studio szykuje coś oryginalnego, co zaskoczy starych fanów jego gier. Właśnie - a co wiemy o tym tytule? Wystarczająco wiele, by stawiać takie przypuszczenia. Ojciec Total Annihilation w niedawnym wywiadzie dla CVG wypowiedział na jego temat kilka wartych przytoczenia zdań.
Chris wraz z zespołem są bardzo podekscytowani faktem, że jeden z tytułów nad którymi aktualnie pracują wyróżnia się od pozostałych, gdyż nie należy do żadnego konkretnego gatunku. „Inspiracja nadeszła, gdy obserwowałem, jak moi synowie się bawią. Nie mogę się doczekać, kiedy ten pomysł znajdzie się w grze wideo i będę mógł im go pokazać, jestem bardzo ciekawy rezultatów" – powiedział Chris. Swoje podniecenie szef studia uzasadnia tym, że dotarcie do momentu, w którym można zrobić coś naprawdę innego i oryginalnego w tej branży zajmuje bardzo dużo czasu, a taka decyzja i tak zawsze jest ryzykowna, gdyż sukces finansowy jest niepewny.
Ten nowy, oryginalny projekt będzie skierowany do zdecydowanie większego grona odbiorców, niż ostatnie produkty firmy (Supreme Commander słusznie postrzegany jest jako strategia dla tych, którzy ten gatunek znają nie od dziś) – coś dla siebie znajdą w nim również starsi gracze oraz kobiety – „Naprawdę chcę się dowiedzieć, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć przekładając na grę wideo teorię „czystej rozrywki", którą powinny one być w jak największym stopniu. Nie powinny cię przemęczać ani nawiedzać we śnie, kiedy śpisz" – stwierdził Taylor.
Dostaliśmy również wskazówkę odnośnie oficjalnego ogłoszenia pierwszych konkretnych informacji o tej tajemniczej grze – nastąpi to tego lata. Czyżby konsolowcy mieli otrzymać pozycję w stylu xboksowego Viva Pinata? To pierwsze skojarzenia, jeśli chodzi o wciągającą rozgrywkę dla szerokiego grona odbiorców. Czy są słuszne, dowiemy się niedługo.