Firma PopCap, jeden z największych amerykańskich developerów gier casual, ujawniła wyniki ankiety, która podobno przedstawia najdokładniejszy do tej pory obraz tamtejszego rynku tego typu rozrywki. Przepytano 7500 pełnoletnich Amerykanów. Okazało się, że prawie jedna trzecia z nich (31%) ma dzieci bądź wnuki, które korzystają z casualowych dobrodziejstw elektronicznej rozrywki (średnia ich wieku – nieco ponad 10 lat).
80% ludzi zaznajomionych z tym hobby pogrywa również osobiście, głównie z młodszymi członkami rodziny. Takie osoby to – uwaga - w prawie 80% kobiety, w 95% starsze niż 30 lat! 44% wspomnianej płci żeńskiej bawiącej się w tej sposób ze swoimi pociechami to matki, a 36% - babcie.94% dorosłych gra ze swoimi dziećmi w trybie współpracy, a nie rywalizacji, jeśli tylko jest to możliwe. Prawie połowa ankietowanych czuje, że dzięki tym grom ich pociechy zwiększyły swój zasób słownictwa lub wiedzę historyczną, a 23% uważa, że taki sposób spędzania czasu pozwala wszystkim się zrelaksować. Ojcowie i dziadkowie są (co nie powinno nikogo zdziwić) bardziej skłonni do zezwalania na dłuższą zabawę młodszej części rodziny przy grach wideo niż matki i babcie. Co ciekawe, tylko niecałe 30% z biorących udział w ankiecie pozwala swoim dzieciom na zabawę przy “hardcore'owych” tytułach.
Jak widać, casual gaming dosięga obu płci i ludzi w każdym wieku. I to w sposób, w jaki nigdy nie udało się tego dokonać “zwykłym” grom wideo. PopCap szacuje, że ten rynek w Ameryce to ponad 200 milionów osób... A teraz, po lekturze tych wszystkich procentów i liczb, idźcie przejść jakąś grę na poziomie trudności conajmniej very hard. Po prostu żeby się upewnić, że jeszcze nie zapomnieliście, jak to się robi.