Producent gry James Bond: Blood Stone, Nick Davies, opowiedział nieco o proporcjach, w jakich występować będą poszczególne aspekty rozgrywki. "Jeżeli chodzi o czas, prowadzenie samochodu zajmuje jakieś 5-10 proc. gry" - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami GamerZines. "Owszem, to niewielka część, ale za to wywierająca ogromne wrażenia. To bardzo wybuchowy i bardzo ekscytujący element" - zapewnia.
Co zaś z pozostałymi 90-95 proc.? Kolejna skromna, choć większa od prowadzenia samochodu, część bondowego tortu to akcje szpiegowskie. Na nie zejdzie ok. 10-20 proc. czasu gry. Najwięcej pola oddano oczywiście czystej akcji. Co więcej, również w misjach, w których wskazane jest pozostanie w ukryciu, można wyciągnąć broń i rozprawić się z wrogiem po barbarzyńsku. Przez większość czasu rozgrywkę użytkownicy będą obserwowali z trzeciej osoby, używając w walce rozmieszczonych po lokacjach osłon.James Bond: Blood Stone został zapowiedziany w ubiegłym tygodniu. Za produkcję odpowiada studio Bizzare Creations.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!