- Ten facet wydał miliony dolarów ze swojej własnej kieszeni - tak o George'u Broussardzie, szefie 3D Realms, mówił w jednym z ostatnich wywiadów Randy Pitchford. Obiektem, który bezpowrotnie pochłonął morze zielonych banknotów jest oczywiście Duke Nukem Forever, nad którym ekipa wspomnianego jegomościa pracowała przez 12 ostatnich lat.
- Teraz George nie klepie biedy, ale szacuje się - a przynajmniej ja szacuję - że na przestrzeni tych 12 lat wpakował w projekt między 20 a 30 milionami dolarów - kontynuował Pitchford. - Był oddany sprawie do granic absurdu. Znam go bardzo dobrze. Zależało mu po prostu na zrobieniu świetnej gry. Miał w sobie potrzebną ku temu pasję. W końcu wyczerpał się jednak czas, wyczerpały się pokłady finansowe. Wolał więc pogrzebać całość, niż dopuścić do tego, by coś złego z tego wynikło, by gra po pojawieniu się w sklepach okazała się słaba - dodał.Od kilku miesięcy pieczę nad Duke Nukem Forever sprawuje Gearbox Software, a ekipa 3D Realms pełni jedynie rolę wspomagającą. Wiemy to od miesiąca - na początku września przejęcie projektu ogłoszono w Seattle.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!